dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza

Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: hania »

Myślę, że każdy z hodowców podpisujących umowę ma swoje przemyślenia na ten temat. Pomyślałam, że przyda się taki temat dla hodowców, którzy zaczynają i dla tych, którzy chcą swoją umowę zmienić (ja zmieniam prawie przy każdym miocie).

To co na razie wymyśliłam, że chcę mieć w umowie:

- zobowiązanie nabywcy, że w razie gdy będzie chciał sprzedać psa mam prawo pierwokupu
- zobowiązanie nabywcy, że w razie gdy będzie chciał oddać psa mam prawo pierwokupu
- w przypadku gdy pies zostaje rozmnożony poza ZKwP mam prawo pojechać i odebrać psa bez zobowiązań finansowych
- nabywca wie, ze u ogara może wystąpić entropia i jeżeli wystąpi zobowiązuje się zoperować ją do ukończenia przez psa 12 miesięcy życia
- na pewno będzie jakiś punkt co do moich zobowiązań jeśli u psa pojawi się entropia, ale jeszcze nie wymyśliłam jaki
- nabywca zobowiązuje się zrobić psu/suce uprawnienia hodowlane (nie zobowiązuje się do krycia, ale do mania pieczątki w rodowodzie) - to jest opcjonalne, ale takie szczeniaki u mnie będą ze zniżką
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: Ania W »

Ja chyba byłabym dość "męczliwym" hodowcą, bo ciałabym także wiedzieć o :
- zmianie miejsca pobytu psa,
- planowanych kryciach, zanim do nich dojdzie (chociaż nie roszczę sobie praw do decydowania kto kim i narzucania tej woli)
bea100

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: bea100 »

Ja jeszcze mam punkt dot śmierci właściciela i o konieczności podpisania przeze mnie nowej umowy ze spadkobiercami (jeśli się na nią nie zdecyduję, mam prawo pierwokupu).
I tak jak AniaW napisała- jestem "męczliwa" ;) bo mam też punkt o umożliwieniu mi kontroli hodowlanych, zobowiązanie o nieutrudnianiu mi kontaktu z psem z mojej hodowli, o zawiadomieniu mnie o sterylce/kastracji, o przewlekłej chorobie oraz o zmianie miejsca zamieszkania psa czy też o obowiązkowym poinformowaniu mnie o śmierci psa.
Acha, mam też punkt o tym, że w przeciągu 3 mc właściciele złożą metrykę (sama ją wypełniam na tego co widnieje w umowie) w swoim przynależnym oddziale ZKwP.

Ja też Haniu cały czas pracuję nad swoją umową...kolejne punkty dyktuje samo życie...
Ostatnio zmieniony piątek 26 lut 2010, 15:36 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: miszakai »

Ania W pisze:Ja chyba byłabym dość "męczliwym" hodowcą, bo ciałabym także wiedzieć o :
- zmianie miejsca pobytu psa,
- planowanych kryciach, zanim do nich dojdzie (chociaż nie roszczę sobie praw do decydowania kto kim i narzucania tej woli)
Wydaje mi się (zboczenie po studiach prawniczych), że takie zobowiązanie to tylko droga do nieprzestrzegania umowy...Nie można wtykać do umowy zapisów bardzo szczegółowych bo to tylko ułatwia ich omijanie. Trzeba ująć to w bardziej generalny zapis albo pozostawić w sferze wzajemnych kontaktów i budowania relacji z przyszłym właścicielem...Wymóg poinformowania o przeprowadzce umieszczony jako zapis umowy cywilnoprawnej wygląda nieprofesjonalnie, w kontekście zniesienia obowiązku meldunkowego :mysl_1: ;)
Tzn. Rozumiem intencję ale umowa cywilnoprawna do pewnych rzeczy nie może zmusić tylko dlatego, ze mamy to na piśmie; sam zapis raczej nie wzmocni poczuwania się do czegoś...A przynajmniej nie powinno się na tym umowy opierać. O tym warto po prostu rozmawiać z przyszłymi opiekunami/włascicielami...
Planowane krycie - też na poziomie relacji bo to właściciel decyduje...
Nawet wymienione przez Hanię bardzo rozsądne punkty umowy nie zawsze w praktyce są do obronienia.
Przykładem zbyt doprecyzowanego zapisu jest fragment o zoperowaniu entropium bo może ujawnić się po 12 mies. życia i wtedy właściciel też powinien psa leczyć/zoperować. Leczenie powinno być też zakończone - doprowadzone do końca a nie zaczęte przed 12 mies. życia i nie dokończone.

Wydawałoby się więc, że zapis powinien zakreślić ramy czasowe od ujawnienia wady do interwencji chirurgicznej w przypadku takiej konieczności no i zobowiązywac do doprowadzenia leczenia do końca. Ale i to nie jest dobry zapis.
Wiadomo, że byłoby trudne do udowodnienia ustalenie terminu ujawnienia wady; niby wg dr Garncarza wada może wystąpić do 2 r.ż. psa i wystarczyłoby wydłużyć Hani "termin" powyżej 12 miesięcy. Ale nie o to chodzi bo wada może być też nabyta w wyniku urazu np. w wieku 4 lat i co wtedy? Może być też tak, że szczeniak miałby się 3 lata męczyć bo umowa na to pozwala. Są to trudne sprawy do ewentualnego procesowania się a jednocześnie zapis w umowie tworzy się po to, żeby móc go wyegzekwować. Nie jest to wbrew pozorom łatwe...
I z uwagi na to co napisałam najlepsze sa zapisy najogólniejsze...Ja bym sformułowała zapis ogólny - jeśli ujawni się entropium to właścciel ma obowiązek leczenia psa, w tym w razie potrzeby leczenia chirurgicznego bez zbędnej zwłoki...Zwłoka to już pojęcie trochę kodeksowe ale zawiera w sobie na pewno narażanie psa na uszkodzenie rogówki, męczenie nieefektywnym leczeniem objawowym itd. Wbrew pozorom daje większe możliwości dowodowe w razie konfrontacji w sądzie niż zapis dokładniejszy w którym byle prawniczek znajdzie lukę...
No chyba, że umowę traktujemy jak straszak dla ludzi zupełnie niezorientowanych w przepisach i swoich prawach ale takich coraz mniej :?
Pamiętajmy, że są obok przepisy ustawowe o ochronie zwierząt, pojęcia takie jak dobra wiara itd. Hodowca nie jest bezbronny ale i nie ma lekko - sfera hodowli psów jest prawnie nie do końca uregulowana, nakłada się na nią wiele przepisów dotyczących działalności rolniczej a czasem, patrząc na niektóre umowy hodowców, psy traktowane sa jak towar :? .
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: hania »

Ja też nie lubię umów, które od razu zakładają możliwość nieprzestrzegania ich - czyli zbyt "upierdliwe" dla właściciela, albo zmuszające do czegoś do czego nie każdy ma warunki (np obowiązek rozmnożenia suki).

Odnośnie entropii - jak do tej pory, u szczeniaków z mojej hodowli entropia nie ujawniła się później niż 3-4 miesiące. Tak naprawdę sporadycznie ujawniała się po pojechaniu szczeniaka do nowego domu. A ten zapis o 12 miesiącach jest obroną przed taka sytuacją jaka miałam u jednej z suk z pierwszego miotu - poszła do brata lekarza wet, bo od początku było widać, że powieki do zabiegu. Do końca życia nie została zoperowana.

Uważam, że wiele spraw opiera się na kontaktach właściciel - hodowca, ale często nie wiemy na początku jakie te kontakty będą i dla mnie umowa służy też do tego, żeby pewne osoby odstraszyć. Niestety jak życie pokazuje nie zawsze się udaje. Ale np zapis o prawie pierwokupu powoduje to, że jak pies z mojej hodowli musi zmienić dom to właściciel jest świadomy, że może zwrócić się do mnie.

Miszakai
Czy jak już wypunktujemy to co powinno być będziesz mogła to ubrać w ładne słowa, tak żeby z prawnego punktu widzenia było rozsądne?
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: miszakai »

bea100 pisze:Acha, mam też punkt o tym, że w przeciągu 3 mc właściciele złożą metrykę (sama ją wypełniam na tego co widnieje w umowie) w swoim przynależnym oddziale ZKwP.
A jaka jest sankcja za niedopełnienie tego "obowiązku"? Można psa odebrać właścicielowi?
Pamiętajcie o złotej zasadzie - z większego na mniejsze sądy muszą wnioskować a odwrotnie można sobie slalomem omijać czyli obowiązek zrobienia uprawnień - co jeśli nie zrobione do 2,5 r.ż. psa? Odebrać?
Zapisy o prawie pierwokupu - są w zupełności ok. Ten, że hodowca MOŻE odebrać psa w przypadku krycia poza ZKWP też...
Natomiast ten o obowiązku zawiadomienia o śmierci psa - absurdalny. Przykro ale tak jest...Prawo nie jest złotym środkiem na każde zło a już stosunków międzyludzkich i dobrego wychowania na pewno nie zastąpi :(
Obrazek
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: miszakai »

hania pisze:Miszakai
Czy jak już wypunktujemy to co powinno być będziesz mogła to ubrać w ładne słowa, tak żeby z prawnego punktu widzenia było rozsądne?
Jak nie znajdzie się prawnik - praktyk wśród forumowiczów, który podjąłby się napisania takiej umowy to mogę spróbować ale tak jak napisałam: widzę, że to dla Was taki straszak - z bezradności zrodzony i obawiam się, że i tak hodowcy będą dodawać swoje paragrafy, które w końcu mogą negować zapisy ogólne i wtedy klops. Poza tym trochę tak jest, że pies to taki towar specjalny ale trochę towar i częśc regulacji może się hodowcom nie spodobać, bo chronią nabywcę jako konsumenta...
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: hania »

Ale ten straszak często działa. Niestety nie zawsze (choć widziałam takie umowy - u różnych ras, że wcale się nie dziwię).
Ja myślę, że i tak każdy będzie miał ostatecznie inne punkty. Ale ja np nie umiem tego ładnie ująć w słowa i napisać tak, ze by z prawnego punktu widzenia było rozsądnie.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: Ania W »

miszakai pisze: Jak nie znajdzie się prawnik - praktyk wśród forumowiczów, który podjąłby się napisania takiej umowy to mogę spróbować ale tak jak napisałam: widzę, że to dla Was taki straszak - z bezradności zrodzony i obawiam się, że i tak hodowcy będą dodawać swoje paragrafy, które w końcu mogą negować zapisy ogólne i wtedy klops. Poza tym trochę tak jest, że pies to taki towar specjalny ale trochę towar i częśc regulacji może się hodowcom nie spodobać, bo chronią nabywcę jako konsumenta...
Ja osobiście nie mam nic przeciwko straszakom w postaci umów...Jeżeli dla kogoś jest problemem zawarcie umowy przy okazji nabycia psa to dla mnie nie jest problemem odmówienie mu sprzedaży .
A czy rezultat bezradności ? Może trochę tak a może nie.
Przy adpocji "burków" cudownie odstraszająco działa umowa adopcyjna i wcale mnie to nie martwi. Jak ktoś nie chce podpisać punktu o sterylce/kastracji czy o wizytach przed- i poadopcyjnych to nie mamy o czym - ja jestem w tym przypadku twarda jak stonka.

Nie jestem za nadmierną ingerencją w dalsze losy psa.
Np. nie chciałabym rościć sobie prawa ani o decydowaniu czy, kiedy i czym zostanie pokryta suka z mojej hodowli ale chciałabym to wiedzieć czy właściciel ma takie plany - jeżeli okaże się, że dla właściciela jednym powodem na skontaktowanie się ze mną i poinformowanie mnie o losach psa/suki z mojej hodowli jest to, że podpisał umowę to dla mnie ok.
Oczywiście fajnie jest budować dobre relacje z potencjalnymi opiekunami . Myślę, że w większości wypadków wystarczy wyjaśnić po co ta umowa i co dokładnie oznaczają poszczególne punkty aby uniknać nieporozumień.
Zgadzam się też, że nie ma się co za bardzo rozdrabniać bo to poniekąd prowokuje sytuacje, gdy któryś punkt nie zostanie zrealizowany. Ja jednak cały czas się łudzę, że jeżeli ktoś podpisuje własną ręką domument w którym zamieszczone są jego dane to ma zamiar dopełnić tę umowę.

No i nie dziwi mnie że w przypadku różnych hodowli będą różne punkty bo zwyczajnie hodowcy mają różne priorytety i trudno wymagać, żeby w całym środowisku wyglądały one tak samo.

Gdzieś mam wzór takiej umowy zamieszczony w "Psie" przed kilkoma laty.
Mogę poszukać - tam są oczywiście też zapisy działające nabywcę.
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 948
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 07:28

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia

Post autor: Agata »

Ania W pisze:Przy adpocji "burków" cudownie odstraszająco działa umowa adopcyjna i wcale mnie to nie martwi. Jak ktoś nie chce podpisać punktu o sterylce/kastracji czy o wizytach przed- i poadopcyjnych to nie mamy o czym - ja jestem w tym przypadku twarda jak stonka.
Powiedz mi, Aniu, co jak ktoś się nie stosuje do umowy i nie chce oddać zwierzęcia? Sąd i potem postępowanie egzekucyjne?

Tu są 2 wzory umów - na sprzedaż psa wystawowego i niewystawowego za strony klubu rhodesian ridgebacka:

http://www.rrclub.pl/index.php?id=51,231,0,0,1,0" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.rrclub.pl/index.php?id=51,232,0,0,1,0" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ