Tereny łowieckie

Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Tereny łowieckie

Post autor: Ania W »

Monigry pisze: Ale celowe łażenie po polu przez sołtysa "bo mam takie prawo i już" uważam za zachowanie niegodne myśliwego i pisałbym w tej sprawie do koła. Będąc złośliwym można utrudnić życie takiemu szwendaczowi, ale o tym nie będę pisał publicznie.
Myślę, że w takiej sytuacji lepiej znaleźć inne argumenty niż złośliwości bo wchodzenie na wsi w konflikty z sołtysem może spowodować niedogodności dla obu stron ;)
Awatar użytkownika
gryfna
Posty: 291
Rejestracja: piątek 06 sty 2012, 23:25
Gadu-Gadu: 0

Re: Tereny łowieckie

Post autor: gryfna »

Qzia, ja też uważam, że lepiej dogadać się i współpracować. To jest korzystne dla obydwu stron. Wyobraź sobie, że po Twoim polu przestaną latać "faceci z bronią" i zapobiegać szkodom wyrządzanym przez własność Skarbu Państwa czyli zwierzynę łowną. Jeśli masz tam jakieś uprawy to tracisz. Rolnicy przeważnie cieszą się, kiedy ich pola są pilnowane przez myśliwych. Ich ciężka praca nie idzie na marne.
W kwestii psów puszczonych luzem - może sołtys miał na myśli zagrożenie, które Twoje labki mogą stanowić dla zwierząt. Bo mogą. Jak prawie każdy pies. Myślę, że to jest też kwestia do dogadania. Przecież skoro Twoje psy są użytkowe, pracujesz nad nimi - to jest zawsze dobry argument aby przekonać sołtysa i żyć w zgodzie. :)

Monigry, można utrudniać. Tylko po co? I jak to świadczy o utrudniającym? Niektórzy tacy "śmiałkowie" niszczą urządzenia łowieckie narażając ludzi na utratę zdrowia lub życia. To miałeś na myśli a propos złośliwości?
Tak na marginesie można też mieć shit-tzu zamiast ulegać modzie na posiadanie psa myśliwskiego skoro tak nie cierpi się myśliwych i wszystkiego co z nimi związane.
Awatar użytkownika
Monigry
Posty: 232
Rejestracja: sobota 15 mar 2014, 08:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Popielów/Opole

Re: Tereny łowieckie

Post autor: Monigry »

gryfna pisze:Qzia, ja też uważam, że lepiej dogadać się i współpracować. To jest korzystne dla obydwu stron. Wyobraź sobie, że po Twoim polu przestaną latać "faceci z bronią" i zapobiegać szkodom wyrządzanym przez własność Skarbu Państwa czyli zwierzynę łowną. Jeśli masz tam jakieś uprawy to tracisz. Rolnicy przeważnie cieszą się, kiedy ich pola są pilnowane przez myśliwych. Ich ciężka praca nie idzie na marne.
W kwestii psów puszczonych luzem - może sołtys miał na myśli zagrożenie, które Twoje labki mogą stanowić dla zwierząt. Bo mogą. Jak prawie każdy pies. Myślę, że to jest też kwestia do dogadania
. Przecież skoro Twoje psy są użytkowe, pracujesz nad nimi - to jest zawsze dobry argument aby przekonać sołtysa i żyć w zgodzie. :)

Monigry, można utrudniać. Tylko po co? I jak to świadczy o utrudniającym? Niektórzy tacy "śmiałkowie" niszczą urządzenia łowieckie narażając ludzi na utratę zdrowia lub życia. To miałeś na myśli a propos złośliwości?
Tak na marginesie można też mieć shit-tzu zamiast ulegać modzie na posiadanie psa myśliwskiego skoro tak nie cierpi się myśliwych i wszystkiego co z nimi związane.
Nie ma to jak uogólniać, ale niech ci będzie. Moda na Ogary? Chyba coś ci się pokręciło.
Awatar użytkownika
gryfna
Posty: 291
Rejestracja: piątek 06 sty 2012, 23:25
Gadu-Gadu: 0

Re: Tereny łowieckie

Post autor: gryfna »

Stwierdzam pewne fakty i nie rozumiem dlaczego poczułeś się tak dotknięty. ;)
Awatar użytkownika
Monigry
Posty: 232
Rejestracja: sobota 15 mar 2014, 08:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Popielów/Opole

Re: Tereny łowieckie

Post autor: Monigry »

Jakie fakty? Rozumiem, że posiadanie umiejętności czytania w myślach stało się faktem. Brawo! Rozumiem też, że każdy zarozumiały dupek może wchodzić na moje pole bo jest "jaśnie panem myśliwym" i dobre obyczaje oraz poszanowanie woli innego człowieka go nie dotyczy. Rozumiem też, że patologii należy ustępować miejsca bo "lepiej sobie nie szkodzić" i rozumiem wreszcie, że jako osobie "nienawidzącej myśliwych" (gratuluję po raz kolejny unikalnej umiejętności wnikania w myśli) pies myśliwski mi się nie należy?
No tak, przecież taki modny i poszukiwany w środowisku psiarzy pies jakim jest Ogar nie powinien być w rękach plebsu. Tylko społeczna elita myśliwych winna posiadać prawo do tej rasy.
O łaskę proszę i dziękuję Bogu, że w mojej wiosce otaczają mnie normalni myśliwi...
Awatar użytkownika
gryfna
Posty: 291
Rejestracja: piątek 06 sty 2012, 23:25
Gadu-Gadu: 0

Re: Tereny łowieckie

Post autor: gryfna »

Ale po co te emocje? :)
Ja wysuwam wnioski z wypowiedzi, nie wnikam w cudze myśli bo nie mam takiego daru. ;)
Wcale nie uważam, że ogary powinny być wyłącznie w rękach myśliwych i nie każdy musi polować choć cieszy mnie każdy ogar na konkursie pracy, a jeszcze bardziej na polowaniu. Stwierdzam fakt i mam na myśli popularność psów myśliwskich w ogóle, nie napisałam nigdzie, że chodzi o ogara. Dziwi mnie wrogość w stosunku do myśliwych i łowiectwa zwłaszcza u osób, które nabywają psy ras wyhodowanych do towarzyszenia w łowach. W swoim poprzednim poście dałeś temu wyraz.
W naszym kraju jest dziwnie, bo źle jak myśliwi łażą po polach i strzelają, a jeszcze gorzej jak dziki zrobią szkody i są straty. Na coś trzeba się zdecydować.

Uważam również, że jeśli ktoś sobie nie życzy aby na jego ziemi było wykonywane polowanie może to załatwić w cywilizowany sposób i jestem przekonana, że główna zainteresowana, czyli Qzia właśnie tak to załatwi.
Awatar użytkownika
Monigry
Posty: 232
Rejestracja: sobota 15 mar 2014, 08:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Popielów/Opole

Re: Tereny łowieckie

Post autor: Monigry »

No niestety twoje wnioski są błędne.
Aby nie śmiecić w wątku- z mojej strony EOT.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Tereny łowieckie

Post autor: Ania W »

gryfna pisze:Ale po co te emocje? :)
Ja też nie rozumiem :niewka:
Monigry - ja pisałam spokojnie, gryfna też...a tu taki nerw :niewka:
Ktoś chce rozwiązywać problemy złośliwie uprzykrzając drugiej stronie życie - ok, wybór tej osoby. Ja tam uważam, że lepiej jest się dogadać, albo chociażby próbować (zwłaszcza jak się żyje w danym środowisku i żyć będzie zapewne przez kilka kolejnych lat), a miałam na to przykłady, że można spokojnie nie wchodzić sobie w drogę nawet na jednym terenie. Myślę, że najrozsądniej jest w takiej sytuacji operować po prostu racjonalnymi argumentami i podpierać się konkretnymi przepisami.
Co by nie mówić - wzajemne utrudnianie sobie życia jest męczące dla obydwu stron, a nie tylko dla jednej.
Awatar użytkownika
Monigry
Posty: 232
Rejestracja: sobota 15 mar 2014, 08:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Popielów/Opole

Re: Tereny łowieckie

Post autor: Monigry »

Miałem już nie zabierać głosu (EOT), ale ponownie wywołano mnie do tablicy. Więc chyba trzeba coś wyjaśnić.
Ania W pisze:
gryfna pisze:Ale po co te emocje? :)
Ja też nie rozumiem :niewka:
Monigry - ja pisałam spokojnie, gryfna też...a tu taki nerw :niewka:
Ktoś chce rozwiązywać problemy złośliwie uprzykrzając drugiej stronie życie - ok, wybór tej osoby. Ja tam uważam, że lepiej jest się dogadać, albo chociażby próbować (zwłaszcza jak się żyje w danym środowisku i żyć będzie zapewne przez kilka kolejnych lat), a miałam na to przykłady, że można spokojnie nie wchodzić sobie w drogę nawet na jednym terenie. Myślę, że najrozsądniej jest w takiej sytuacji operować po prostu racjonalnymi argumentami i podpierać się konkretnymi przepisami.
Co by nie mówić - wzajemne utrudnianie sobie życia jest męczące dla obydwu stron, a nie tylko dla jednej.
Nerw?
gryfna pisze: Monigry, można utrudniać. Tylko po co? I jak to świadczy o utrudniającym? Niektórzy tacy "śmiałkowie" niszczą urządzenia łowieckie narażając ludzi na utratę zdrowia lub życia. To miałeś na myśli a propos złośliwości?
Tak na marginesie można też mieć shit-tzu zamiast ulegać modzie na posiadanie psa myśliwskiego skoro tak nie cierpi się myśliwych i wszystkiego co z nimi związane.
Nie sądzisz, że sugerowanie takich debilizmów może nie zdenerwować?
gryfna pisze:Ale po co te emocje? :)
Ja wysuwam wnioski z wypowiedzi, nie wnikam w cudze myśli bo nie mam takiego daru. ;)
Wcale nie uważam, że ogary powinny być wyłącznie w rękach myśliwych i nie każdy musi polować choć cieszy mnie każdy ogar na konkursie pracy, a jeszcze bardziej na polowaniu. Stwierdzam fakt i mam na myśli popularność psów myśliwskich w ogóle, nie napisałam nigdzie, że chodzi o ogara. Dziwi mnie wrogość w stosunku do myśliwych i łowiectwa zwłaszcza u osób, które nabywają psy ras wyhodowanych do towarzyszenia w łowach. W swoim poprzednim poście dałeś temu wyraz.
W naszym kraju jest dziwnie, bo źle jak myśliwi łażą po polach i strzelają, a jeszcze gorzej jak dziki zrobią szkody i są straty. Na coś trzeba się zdecydować.

Uważam również, że jeśli ktoś sobie nie życzy aby na jego ziemi było wykonywane polowanie może to załatwić w cywilizowany sposób i jestem przekonana, że główna zainteresowana, czyli Qzia właśnie tak to załatwi.
To już szczególny przykład manipulacji.
Podsumowując. Żenujące jest sugerowanie komuś działań podłych i niezgodnych z prawem (tekst o niszczeniu instalacji myśliwskich), poniżej poziomu próba przekierowania rozmowy tak by adwersarz musiał odpierać zarzuty i pomówienia (tekst o instalacjach oraz "nienawiści" do myśliwych). Zwłaszcza, że używałem trybu przypuszczającego sugerując dalsze działanie w przypadku gdyby sołtys-myśliwy-burak dalej łaził po polu wbrew woli właściciela terenu (nie będę już powtarzał- wszystko jest w postach powyżej).
Odebranie tego jako "nienawiści do myśliwych" jest dla mnie dziwne.
Do tekstu o braku przymusu kupna "modnych psów myśliwskich" i prób wykręcenia przysłowiowego kota ogonem nawet się nie odniosę bo wzbudził u mnie politowanie.
Awatar użytkownika
gryfna
Posty: 291
Rejestracja: piątek 06 sty 2012, 23:25
Gadu-Gadu: 0

Re: Tereny łowieckie

Post autor: gryfna »

Monigry, nie ma czegoś takiego jak instalacje myśliwskie.
Są urządzenia łowieckie - tak na marginesie. ;)
Określenie "sołtys-myśliwy-burak" jest jednak obraźliwe i nie chce być inne.
Dla mnie to jest też koniec tematu - kwestie poruszone przez założycielkę zostały już dawno przez nas wyjaśnione.
Mam nadzieję, że lubisz melisę... ;)

Pozdrawiam :)
ODPOWIEDZ