Osierocony ogar do adopcji

Awatar użytkownika
Eni
Posty: 776
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Osierocony ogar do adopcji

Post autor: Eni »

Znalezione na FB
🐾 Szukamy nowego domu dla ogara polskiego ,pies ma na imię Bazyl.🐕
Sytuacja jest wyjątkowa, ponieważ jego jedyna właścicielka niespodziewanie zmarła w szpitalu za granicą. Niestety nikt z rodziny zmarłej z powodu braku warunków nie może zaopiekować się psem.🐾
Bazyl jest dużym psem🐕, po sterylizacji, potrzebuje odpowiedzialnych opiekunów , którzy okażą mu dużo serca.
Obecnie pies przebywa w hotelu w Sękowie koło Nowego Tomyśla.
Zainteresowanych proszę o kontakt tel. 608 550 584
Proszę o udostępnianie 🐾‼️
https://m.facebook.com/story.php?story ... 316590904

Na ten moment nic więcej nie wiem, nawet zdjęcia wydają się poglądowe, a autorka postu odsyła do numeru telefonu.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: Ania W »

Zdjęcia są na pewno poglądowe, bo to i psy i suka ( z resztą znane bo wydaje mi się, że to Smyk, młody Leśny i chyba Żywia...
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 776
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: Eni »

Ania W pisze: poniedziałek 02 mar 2020, 20:08 Zdjęcia są na pewno poglądowe, bo to i psy i suka ( z resztą znane bo wydaje mi się, że to Smyk, młody Leśny i chyba Żywia...
Pani oglaszająca psa wydaje się być niezadowolona, gdy się to zauważa albo pyta o pochodzenie psa, bo blokuje takich zainteresowanych na FB... Niezbyt poważne podejście do adopcji.
Z samym imieniem i informacją, że kastrowany to się slabo szuka domu, szczególnie, że rozstrzał charakteru i nawet wielkości u ogarów jest spory...

Ale cóż - jest taki pies i szuka domu, bo mu pani umarła...
Awatar użytkownika
Betty
Posty: 537
Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: Betty »

Na FB posty zostały usunięte. Ogaromaniakom udało się dowiedzieć, że pies ma ok. 5 lat. Pani podobno mocno zaskoczona, że jesteśmy w stanie rozpoznać psy ze zdjęć....
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja :)
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Betty
Posty: 537
Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: Betty »

To kopia wpisu Elwiry Iżyckiej z FB na Ogaromaniakach:

„W hotelu dla zwierząt w Nowym Tomyślu, Wielkopolska, jest ogar polski. Zostawiła go na kilka dni klientka, która już wcześniej korzystała z usług hotelu. Kobieta wyjechała do Niemiec i tam nagle zmarła. Pies w tej chwili nie ma żadnych dokumentów, pani Katarzyna - właścicielka hotelu nie znalazła tatuażu, ale jeszcze obejrzy psa jutro. Pies (teraz) nazywa się Bazyl - nie wiemy czy jest to imię rodowodowe, i na oko ma 5 - 6 lat, ale w wieku ok. 9 miesięcy został odkupiony od jakiejś młodej pary, która sobie z nim nie radziła... Zmarła właścicielka mieszkała wtedy w Inowrocławiu, ale nie wiemy sąd wzięła psa. Coś się komuś kojarzy?

PS. Pani Katarzyna nie mogła mu sama zrobić zdjęcia, bo się kręcił i wszystkie wyszły rozmazane, więc niefortunnie wzięła pierwsze z brzegu zdjęcia z przeglądarki... stąd problem i podejrzliwość. W środę podjadę do niej i zrobię psu zdjęcia.”
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja :)
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 776
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: Eni »

Betty pisze: poniedziałek 02 mar 2020, 23:31 PS. Pani Katarzyna nie mogła mu sama zrobić zdjęcia, bo się kręcił i wszystkie wyszły rozmazane, więc niefortunnie wzięła pierwsze z brzegu zdjęcia z przeglądarki... stąd problem i podejrzliwość.”
Na moment mojego wpisu na ogarkowie post na FB był (sprawdziłam z innego konta), tylko nie dostępny (jak cały profil autorki) dla mnie: a zapytalam tylko w komentarzu, czy któreś zdjęcie przedstawia psa z ogloszenia, bo to 3 róże psy, czy są poglądowe oraz dla osoby, która wysłala PW z pytaniem o przydomek psa...

Więc nie, nie było podejrzliwości ani problemu, dopóki autorka postu go nie stworzyła.

I takie postępowanie (tak jak tłumaczenie ze 5cio letni ogar jej się tak rusza, że mu fotki nie może zrobić) wzbudza moje podejrzenia.
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: delia »

Z opisu wnioskuję, że to Bazyl Za górami za lasami. Powinien mieć tatuaż w uchu 002F. Urodzony 1 lipca 2015. Boże jestem przerażona - to młoda kobieta była. Pies pierwszych właścicieli przerósł. Młodzi ludzie, ale nie poświęcali mu czasu, nie wychodzili z nim na spacer, załatwiał się w mieszkaniu, często był sam i nie był przyzwyczajony do ludzi, ogólnie wychowawcza tragedia. Poszukaliśmy mu nowego domu blisko nas - w Inowrocławiu u p. Kasi, niedawno wyprowadziła się w wielkopolskie. Poświęciła mu bardzo dużo czasu żeby go "wyprostować". Pies jest wyrośnięty, ma silny charakter, potrzebuje konsekwentnego prowadzenia, nigdy nie miał styczności z dziećmi, więc najlepiej do domu bez dzieci. Nie wiem jak reaguje na inne psy. Z tego co wiem metryki pierwsi właściciele nie przekazali p. Kasi, więc może nie mieć, ale w oddziale można wyrobić nową.

Delia wrzuciłam zdjęcie to co nie mogłaś - super, że się odezwałaś kasiawro
Załączniki
Bazyl.jpg
Bazyl.jpg (194.1 KiB) Przejrzano 3120 razy
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: delia »

Dziękuję za wklejenie zdjęcia. To jego ostatnie zdjęcie jakie mam, z zeszłego roku. Nie mogłam uwierzyć w to, że jego Pani odeszła, ale to faktycznie prawda - zmarła 25 lutego. Psem nie ma się kto zająć, dzieci studiują, nie mają możliwości opieki nad psem, zresztą teraz mają inne problemy... Córka zmarłej właścicielki musiała zorganizować zbiórkę, bo nie miała pieniędzy na to żeby sprowadzić ciało matki do Polski i pochować w kraju. Straszna tragedia... Rozpuściłam wieści wśród znajomych, ale nie wiem czy będzie odzew, czekam. Rozmawiałam ze znajomym leśnikiem miał popytać wśród leśników i myśliwych, ale raczej nie robił mi nadziei, bo skoro pies nie sprawdzony w łowisku to nikt go nie weźmie... Bazyl był cudownym pieskiem swojej Pani, bardzo go kochała. To raczej typ psa jednego właściciela, nieufny wobec obcych, będzie potrzebował dużo czasu i cierpliwości aby przywyknąć do nowego domu. Kiedy mieszkali w Inowrocławiu zdarzały mu się ucieczki z posesji (kiedy właścicielka była w pracy pies biegał po podwórku), przywoziła go wtedy straż miejska, bo wiedzieli czyj jest. Tak jak pisałam wcześniej nigdy nie miał kontaktu z dziećmi, psy nie wiem, kotów nie znosił. Mieszkamy teraz w bloku i nie mam fizycznie możliwości wzięcia go do siebie ze względu na Westę i moje koty. Ze swojej strony będę szukała mu domu, ale proszę też o pomoc w szukaniu mu domu. Jeśli ktoś zna kogoś chętnego, odpowiedzialnego kto by przygarnął Bazyla opłacę koszty transportu na terenie całej Polski.
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: kasiawro »

Myślę, że trzeba dobre zdjęcia abyś mogła zrobić ogłoszenia i tak jak w przypadku Rolka wrzucać gdzie tylko się da. Niestety z Fb nikt po Rolka nie dzwonił, ale może to tylko przypadek. Miałam fajny domek chętny, ale z kotem.
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: Osierocony ogar do adopcji

Post autor: delia »

Właścicielka hoteliku w którym jest Bazyl mówiła,że jest duże zainteresowanie, ludzie dzwonią i pytają,ale czy coś z tego wyniknie...? Mówiła, że dobrze zna Bazyla bo nie raz u niej bywał i byle komu go nie odda. Dzisiaj byli u niego w odwiedzinach ludzie zainteresowani, pies dobrze na nich reagował, jak podejmą decyzję to Pani da mi znać, a do tego czasu szukamy
ODPOWIEDZ