Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Awatar użytkownika
Krysia i Karol
Posty: 11
Rejestracja: sobota 02 lut 2019, 17:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: Krysia i Karol »

Witamy. Nasza suka podczas spacerów wyszukuje i zjada odchody zwierząt. Problem odbywa się jakby sinusoidalnie. Narasta i maleje, ale jest niestety stały. Dajemy jej żwacze wołowe oraz suple zalecane przez weterynarza. Daje to tyle co nic. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Można to choćby zredukować? Lira karmiona jest na co dzień: Taste of the wild oraz ryż, warzywa, mięso raz dziennie. Dodatki: twaróg, jogurt naturalny, żółtko jaja, kongi napełniane pasztetem.
Obrazek
Lira z Wiślanej Osady - z nami od grudnia 2018
Mikuś - z nami od sierpnia 2018
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: SARABANDA »

Psie czy inne? Bo jak inne to norma. Jak psie to albo czegoś jej brak albo ma taką fazę i przejdzie ( albo nie ).
Śliczna Lira.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
Krysia i Karol
Posty: 11
Rejestracja: sobota 02 lut 2019, 17:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: Krysia i Karol »

Psie, kocie, sarnie, jelenie, głównie dziczyzna bo my w masywie śnieżnika mieszkamy.
Obrazek
Lira z Wiślanej Osady - z nami od grudnia 2018
Mikuś - z nami od sierpnia 2018
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: kasiawro »

U nas psie ustały jak zaczęłam systematycznie dawać żwacze i tabletki. Teraz dostaje tylko żwacze.
Kocie + inne roślinożerców :zly1: są przysmakiem, ale walczymy, gonimy, nagradzamy za oderwanie się od jedzenia ;).
yol_ka
Posty: 31
Rejestracja: środa 09 sty 2019, 00:33

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: yol_ka »

Nora też gustuje w dziczyźnie niestety. I mamy problem na spacerach. Dostaje żwacze, trochę pomogło, przynajmniej psie przestała zjadać. Liczę na to, że jej przejdzie z wiekiem.
Moja jak w lesie leci podeekscytowana z nosem przy ziemi, to już wiem, że na końcu jest super kupa. Szczytem było to, jak zignorowoła kompletnie stado dzików, co mało nas nie stratowało, by wpaść w krzaki, z ktorych one wypadły, na ich gorące,parujące kupska.
Rozważam kupno kagańca z podwójnym dnem, ale boję się , że nie bedzie się mogła w nim w razie czego obronić.
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8079
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: BasiaM »

Czasem fastfooda trzeba zjeść :D Moje gustują w zajęczych kuleczkach, czasem psich a jak znajdą ludzkie to już wogóle impreza :zly2: Uchaty lubi też qpy alpacze :zly3:
Chociaż Coda tylko zajęcze jak francuski piesek :nunu:
Uchaty jak brał antybiotyk po operacji był w stanie pożreć wszystkie qpsony jakie spotkał na swojej drodze ( pomimo dawania osłonowych leków i jogurtów ) :zly2:

Jednym słowem ... zajęcze im wybaczam ale całej reszty już nie :D
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 776
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: Eni »

yol_ka pisze: niedziela 31 mar 2019, 22:16 Rozważam kupno kagańca z podwójnym dnem, ale boję się , że nie bedzie się mogła w nim w razie czego obronić.
A przed czym pies ma się bronić, żeby mu kaganiec przeszkadzał? Toć sygnały uspokajające może w fizjologia wysyłać, a totalnie bez nadzoru jej chyba nie puszczasz, żeby się miała z kimś gryźć.

Ja polecam kaganiec Choppo, Maszer albo JVC, drobniejsze pyski powinny też w charcie z Mundogalgo wejść (to dopiero lekkość) ew. plastyk Trixie (albo jego podróbka od Chińczyka) ale większy o numer, bo on nie jest fizjologicznej budowy. Baskerville i ich odpowiednik Trixie się nie sprawdzą, bo tam pies nosi kaganiec tylko na czubku pyska, a tu musi być jak w fizjologu (1-2 cm
dalej od nosa, żeby pies nie sięgnął znaleziska)

Poza tym praca nad zostawianiem na komendę i suplementacja probiotyków i Wit K (naturalne kiszonki).

Kupy roślinożerców to naturalny probiotyk i pies instynktownie to zjada, przy czym zasadniczo takie zajęcze czy sarnie bobki poza luźniejszą kupą nie zaszkodzą.
Gorzej, jak pies jest zafascynowany ludzkimi, jak moja była.

Niby już wszystko to przerobiłam, prawie pół roku w kagańcu (apogeum kupożerstwa tak około 1-go roku życia się objawiło), a ostatnio kupiłam naturalny, tylko granulowany, obornik owczy oraz kurzy i okazało się, że pokusa zbyt silna - pies wyżarł spod drzewek całość. O 5 rano obudziła mnie na wodnistego kupsztala i tylko ja kasę zmarnowałam chcąc nawieźć ogródek...
yol_ka
Posty: 31
Rejestracja: środa 09 sty 2019, 00:33

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: yol_ka »

Bez nadzoru jej nie puszczam, o psy się nie boję.
Sąsiadowi ostatnio dzik gończemu pysk rozorał. A potem pogonił i psa i sąsiada. Najwyraźniej szli nie tą ścieżką co trzeba. I po tym incydencie jakoś straciłam zapał do kagańca. W naszym lesie dziki często spotykamy, dotychczas schodziliśmy sobie z drogi, a teraz nieco nieswojo się czuję.
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: hania »

Teraz lochy mają młode i jak ogar taką spotka to lepiej, żeby szybko uciekał niezależnie czy ma kaganiec czy nie.
Awatar użytkownika
Krysia i Karol
Posty: 11
Rejestracja: sobota 02 lut 2019, 17:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Zjadanie odchodów podczas spacerów.

Post autor: Krysia i Karol »

Czyli nie tylko my tak mamy. Bobki sarnie czy zajęcze byłabym w stanie wybaczyć, gorzej z resztą, czasem rozpacz ogarnia. Ludzkie też ostatnio wszamała, jak spusciłam. Najgorsze, ze wtedy ją szał opętuje i zadne przywołania, nic nie dziala :zly2: :zly3: Spróbujemy z witaminą K. Dajecie kapuste kiszoną? Behawiorystka mi polecila, ale nie wiem,czy psa nie pogna :twisted:
Obrazek
Lira z Wiślanej Osady - z nami od grudnia 2018
Mikuś - z nami od sierpnia 2018
ODPOWIEDZ