Strona 401 z 417

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: środa 26 cze 2019, 21:05
autor: Ania W
Bardzo fajny zestaw się zrobił :)
Takie uroki kociego podrostka :) Skończy rok to się trochę uspokoi ;)

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: czwartek 27 cze 2019, 09:17
autor: BasiaM
Ania W pisze: środa 26 cze 2019, 21:05 Skończy rok to się trochę uspokoi ;)
Uchaty wczoraj ją uspokoił :zly3: złapał za kark i wypluł kilka metrów dalej bo za bardzo się rozbrykała i wkurzyła Pana Psa ( a jego akurat ciężko jest wyprowadzić z równowagi :twisted: )
Potem szukałam jej po wsi a ona jak to kot wisiała na zasłonie pod karniszem i piała ze śmiechu chyba :? co ta baba robi :niewka: :D

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: wtorek 13 sie 2019, 09:28
autor: BasiaM
U nas na wsi życie płynie zupełnie zwyczajnie ...

Koteł już po sterylizacji ... mamusia Codusia opiekowała się maluchem :marzyc:
Snapseed.jpg
Snapseed.jpg (66.92 KiB) Przejrzano 2104 razy
I rośnie nam małpiszon i jest coraz fajniejsza :P
IMG_0949.jpg
IMG_0949.jpg (86.11 KiB) Przejrzano 2104 razy
Hrabiny zawsze razem :fiufiu:
IMG_0981.jpg
IMG_0981.jpg (105.44 KiB) Przejrzano 2104 razy
Alf i jego kot :D
11.jpg
11.jpg (84.71 KiB) Przejrzano 2104 razy
Całuję rączki moja Pani :o
12.jpg
12.jpg (69.59 KiB) Przejrzano 2104 razy

Nasz król lew :aniol: Uchaty trochę przeżył przeprowadzkę :niewka: Nie chciał wychodzić na spacery, na ogród też średnio. Smutny taki był i za każdym razem kiedy wychodziłam z nim to zamiast ruszyć do lasu pakował się do auta ... jakby chciał wrócić do starego domu ... Strasznie mi szkoda było tego psa ale już opanowaliśmy stresy. Teraz na hasło "idziemy na spacer !" biegnie pod drzwi tarasowe i chce na ogród. Goni z Codą i kotem po ogrodzie a nawet ucina sobie drzemkę w ciągu dnia na świeżym powietrzu, więc myślę że się przyzwyczaja :uff:

a za płotem ...
IMG_0852.jpg
IMG_0852.jpg (85.41 KiB) Przejrzano 2104 razy

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: środa 14 sie 2019, 07:15
autor: qzia
Biedny Uchatku :mysl_1: :( starych drzew się przecież nie przesadza :niewka: Przyzwyczaisz się w końcu. Tylko, żeby ten koteł Ci za bardzo nie dokuczał.

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: środa 14 sie 2019, 10:00
autor: BasiaM
qzia pisze: środa 14 sie 2019, 07:15Biedny Uchatku :mysl_1: :( starych drzew się przecież nie przesadza :niewka: Przyzwyczaisz się w końcu. Tylko, żeby ten koteł Ci za bardzo nie dokuczał.
Myślę, że Uchaty da radę - nie ma wyjścia bo nie zamierzam znów się przeprowadzać :D a pies zadowolony szczególnie jak mi obsikuje drzewka i warzywa :zly2: a kota już parę razy pogonił - jeśli chodzi o żarcie to Uchaty w domu rządzi :lol:
Kot już wie gdzie jego miejsce a i chętnie idzie przytulić się do Uchatka i razem śpią w ciągu dnia a w nocy śpi z Codą :mrgreen:
Rodzina Fraglesów u nas :D

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: środa 14 sie 2019, 21:21
autor: kasiawro
Jak czytam co tam u Was się dzieje to na myśl mi przychodzi: "Nie miała baba kłopotu to kupiła sobie prosię", w tym przypadku "prosię" samo się wprosiło :mrgreen: .
Kot domowy czy wychodzący?
Zazdroszczę takich fajnych relacji, u nas poza głównym wielbicielem kotów jakim jest Zagaj dochodzi jeszcze moje uczulenie :zly1: .
Jestem zdzwiona, że aż tak Uchatek był związany z blokiem :wow_3: , być może tam miał swoje towarzystwo i ulubionych psich sąsiadów, a tutaj zapachy tylko dzikich zwierząt :mysl_1: .
Jak długo trwało to jego przestawianie do życia w nowym domu?
Chwalcie się gdzie teraz mieszkacie, bo jak mam być szczera to plenery tamte spacerowe zdecydowanie ładniejsze ;).
Co do warzywniaków to polecam ogrodzić, albo wynieść poza posesję warzywniak bo nic z tego nie będzie, poza tym jeszcze może dojść kot i jego toaleta.
Trzymam kciuki za całą świętą trójcę"!!!

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: piątek 16 sie 2019, 09:40
autor: Ania W
Uchaty wziął sobie do serca mądrość Balcerkowej ;D " Jak kto się w mieście urodził, to się za Chiny do wiochy nie przyzwyczai " .
Dobrze, że jednak docenił sielankę na wsi :)

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: wtorek 20 sie 2019, 13:13
autor: BasiaM
Ania W pisze: piątek 16 sie 2019, 09:40Uchaty wziął sobie do serca mądrość Balcerkowej ;D " Jak kto się w mieście urodził, to się za Chiny do wiochy nie przyzwyczai " .Dobrze, że jednak docenił sielankę na wsi :)
No nie od dziś wiadomo, że to z krwi i kości "warszawiok" :gleba:
A tak serio to Uchaty zdecydowanie woli święty spokój, ciszę i luz niż blokowiska i miasto.

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: wtorek 20 sie 2019, 13:32
autor: BasiaM
kasiawro pisze: środa 14 sie 2019, 21:21 Jak czytam co tam u Was się dzieje to na myśl mi przychodzi: "Nie miała baba kłopotu to kupiła sobie prosię", w tym przypadku "prosię" samo się wprosiło :mrgreen: .
Kot domowy czy wychodzący?
Dokładnie sama przytuptała ... ledwo co miała kilogram, świerzba w uszach i wklęsły brzuch. Nie wiem jakim sposobem koty wybierają sobie dom ale do mojego męża po prostu podeszła pod garaż, zamiauczała i została :niewka: I dobrze, że na chłopa to trafiło bo potem ja bym słuchała, że kolejne zwierze w domu , bla bla bla :D
Koteł oczywiście wiejska powsinoga wychodząco - domowa. Wychodzi kiedy chce. W ciągu dnia robi obchód po sąsiadach albo bawi się z psami na ogrodzie a około godz 21 cała trójca stoi pod drzwiami tarasowymi i wędruje do sypialni :psiako:
kasiawro pisze: środa 14 sie 2019, 21:21Jestem zdzwiona, że aż tak Uchatek był związany z blokiem :wow_3: , być może tam miał swoje towarzystwo i ulubionych psich sąsiadów, a tutaj zapachy tylko dzikich zwierząt :mysl_1: .
Jak długo trwało to jego przestawianie do życia w nowym domu?
Uchaty nie lubił osiedla ani miasta ani bloku. On nie lubi koparek, śmieciarek itp .. koło nas jest jeszcze budowa i od rana widać koparki - to wystarczyło, żeby nie wychodził na ogród :niewka: Poza tym, z przeprowadzką przyplątała mu się jakaś infekcja ukł. moczowego i kiepsko miał humor przez miesiąc :?
Wydaje mi się, że już się przyzwyczaił ... ma swoje miejsca w domu, na ogród też wychodzi, choć on bardziej samotnik lubiący święty spokój. Ma swoje ścieżki do lasu i trasę na krótkie siki.Poza tym załatwia się też na ogrodzie kiedy tylko chce :psiako: Ma już też ulubione sąsiadki i psich kumpli .. i kota oczywiście :D nawet z nim śpi ale tylko w dzień bo w nocy koteł śpi z Codą :sen:

kasiawro pisze: środa 14 sie 2019, 21:21Chwalcie się gdzie teraz mieszkacie, bo jak mam być szczera to plenery tamte spacerowe zdecydowanie ładniejsze ;).
Plenery ... to akurat ten sam las :D tylko z bardziej dzikiej strony :lol:
Teraz jest fajniej bo prosto z domu idziemy do lasu, mniej spacerowiczów jest, rowerzystów i dłuższe trasy spacerowe :psiako:
Z jednej strony mamy pola i łąki a z drugiej las :psiako:
LAS3.jpg
LAS3.jpg (118.09 KiB) Przejrzano 1951 razy
1.jpg
1.jpg (118.73 KiB) Przejrzano 1951 razy
codaikot.jpg[/attachment ][attachment=10]GRZYB.jpg
IMG 1.jpg
IMG 1.jpg (143.61 KiB) Przejrzano 1951 razy
UCHATY.jpg
UCHATY.jpg (180.98 KiB) Przejrzano 1951 razy
LAS5.jpg
LAS5.jpg (193.19 KiB) Przejrzano 1951 razy
kot.jpg
kot.jpg (206.01 KiB) Przejrzano 1951 razy
LAS4.jpg
LAS4.jpg (186.32 KiB) Przejrzano 1951 razy
LAS2.jpg
LAS2.jpg (96.51 KiB) Przejrzano 1951 razy
LAS.jpg
LAS.jpg (181.93 KiB) Przejrzano 1951 razy
KOTEŁ.jpg
KOTEŁ.jpg (113.46 KiB) Przejrzano 1951 razy

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las

: wtorek 20 sie 2019, 19:12
autor: kasiawro
Noo dziesiejsze fotki to już takie ładne plenery !!!
Kot to ma wielką kuwetę ;) .