ŁAKOMY JAK OGAR

Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: ZbyszekC »

Balt sam rozebrał schowek. Uznał, że czas na drzemkę i jest potrzebny służbowy dywanik :jezyk: A Pan i tak nie zabiera psu to co mu dał :jezyk_3: Gorzej z Panią :strach_2: . Ta to potrafi ; nie jesz, to z powrotem do pudełka :placzek:
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: ZbyszekC »

Zgodnie z sugestią doktor Kasi postanowiłem spróbować reanimacji. Przynajmniej tego wątku :piwko:
Naprawdę, Balt wie gdzie to wszystko jadło jest. Ma swobodny dostęp i nie kradnie. :happy3:
A Pani i tak uznała, że przez zimę się zatuczył :psiako:
Załączniki
Ciężki jest żywot psa majacego nierozgarniętych państwa. Musi za nich pilnować....
Ciężki jest żywot psa majacego nierozgarniętych państwa. Musi za nich pilnować....
Obraz styczeń 2012 251.jpg (99.48 KiB) Przejrzano 2344 razy
a to słoniny dla sikor, przygotowanej przez Pana, który poszedł do pokoju siedzieć przy kompie....
a to słoniny dla sikor, przygotowanej przez Pana, który poszedł do pokoju siedzieć przy kompie....
Obraz styczeń 2012 252.jpg (67.7 KiB) Przejrzano 2354 razy
a to kurczaka porzuconego przez Panią na rzecz prognozy pogody...
a to kurczaka porzuconego przez Panią na rzecz prognozy pogody...
Obraz styczeń 2012 495.jpg (52.68 KiB) Przejrzano 2347 razy
Suchej karmy psa...
Suchej karmy psa...
Obraz styczeń 2012 640.jpg (91.06 KiB) Przejrzano 2340 razy
albo Pana pozostawionej w niezamykanym pokoju.
albo Pana pozostawionej w niezamykanym pokoju.
Obraz styczeń 2012 641.jpg (102.89 KiB) Przejrzano 2344 razy
Przecież może wpaść taka norka, wszystko porwać a i tak bedzie na biednego niejadka. Zdjęcie komórką, z aparatem też mam nadzieję ją zdybać.
Przecież może wpaść taka norka, wszystko porwać a i tak bedzie na biednego niejadka. Zdjęcie komórką, z aparatem też mam nadzieję ją zdybać.
Zdjęcie0050_002.jpg (76 KiB) Przejrzano 2347 razy
Całe szczęście jeszcze narazie ogar ma ją na oku. Ta mała kropka w środku to ten "szkodnik" Ładniejszy żywy niż w kołnierzu. Jakby co to przed żoną się tych słów wyprę.
Całe szczęście jeszcze narazie ogar ma ją na oku. Ta mała kropka w środku to ten "szkodnik" Ładniejszy żywy niż w kołnierzu. Jakby co to przed żoną się tych słów wyprę.
Zdjęcie0051.jpg (66.87 KiB) Przejrzano 2342 razy
I żeby nie latać po innych wątkach. Główne osoby dramatu: pies, pan i jego trofiejny kapelusz. <br />To co Pan ma na twarzy było efektowniejsze. Dzień wcześniej odwiedził fryzjerkę celem wyrównania. Pani płaci wyższe rachunki.
I żeby nie latać po innych wątkach. Główne osoby dramatu: pies, pan i jego trofiejny kapelusz.
To co Pan ma na twarzy było efektowniejsze. Dzień wcześniej odwiedził fryzjerkę celem wyrównania. Pani płaci wyższe rachunki.
Obraz styczeń 2012 333.jpg (109.58 KiB) Przejrzano 2341 razy
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: weszynoska »

Sucha karma pana..... :marzyc_2:

o kapeluszu nie wspomnąc.... 8-)


Bardzo porządna reanimacja :zgoda:
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: ZbyszekC »

No co...po świętach zostało. Miało się zepsuć :jezyk_3: Były na grzejniku, Pani wytropiła.
A tak do nalewek jak znalazł. :happy3:
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: kerovynn7 »

a ja mam wrażenie, że mi ktoś ogra podmienił :mysl_1:
przed świętami to już nawet kurczak był beee, a teraz wciąga suche :wow_3: jak odkurzacz. Z racji wyjazdu świątecznego kupiłam worek Josery "100% jagnięciny" (taka nazwa...) bo Eśka na karmy z kurakiem uczulona (co ciekawe po świeżych korpusach nic jej nie dolega). Worek się kończy a Robin żre jak dziki i sam pilnuje pory posiłków.
Dziś wracamy do porcji rosołowych, bo jak sie zaczęło suche to zaczęło się też intensywne drapanie po bokach w okolicy łopatek, a przedtem tego nie było. No i schudł na suchym - znów żebra widać.
Ze stołu nie kradnie, za to po każdym naszym posiłku trzeba podłogę wycierać, bo Eśce też ślina obficie skapuje.
Przy wigilii dostawał ode mnie kawałeczki pierogów - po kolacji zaliczyłam ślizg na kupce skrawków ciasta pierogowego starannie wylizanych z farszu i omasty. Gdyby nie Esia musiałabym po hrabi sprzątać :D
Rano podsmażałam kiełbasę -resztki tłuszczu wytarłam chlebkiem i dałam psom. Esia wciągnęła z prędkością światła, Robin odessał tłuszcz, chlebek wypluł.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: qzia »

Zaprawdę dziwne te Wasze ogary. U mnie to co upolowane na blacie to najlepsze. Ajsza pierwsze co zrobi jak do domu wpada, to inspekcja kuchni. Rysiek miał fazę, że w misce trochę suchego zostawiał, ale mu zdecydowanie przeszło od początku zimy. Na jakieś bardzo zamorzone to te moje ogry nie wyglądają. Zuźka to się robi coraz okrąglejsza. Chyba będzie więcej z chłopakami na dworze siedzieć.
Kasia
bea100

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: bea100 »

Ja miałam dwa różne: "dziwnego ogara" (Dunię) oraz ogara "Łakomego jak ogar" (Harmonię).
Powyżej napisali: syn Duni (Uchaty) oraz syn Moni (Elegant/Wigro) i wszystko mi się tu jakby jak najbardziej zgadza :lol:
Awatar użytkownika
panbazyl
Posty: 774
Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Gardzienice
Kontakt:

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: panbazyl »

to ja chyba helga jestem. U mnie psy nie mają prawa wejścia na stół czy wzięcia czegokolwiek z szafki gdzie jest jedzenie. Żaden pies nie może i koniec. Stół i szafki są moje, psy za to mają swoje miski, które też są moje jak zechcę, czyli nawet jak im daję jeść to muszą czekac na pozwolenie podejścia do misek, inaczej nie mogą ich ruszyć. Sępić też nie pozwalam. Żadnego ślinotoku i warowania przy stole, co najwyżej spanie pod stołem. Jestem patologicznie wredna w tym, ale mam spokój przy jedzeniu, przy stole ( do niedawna miałam 4 psy - 3 labradory i ogara, teraz mam 2 labki i ogara i wszystkie muszą się trzymać zasad - psy co nas odwiedzają również)
labradory i ogar :) rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: zybalowie »

panbazyl

No to mamy tu już dwie Helgi ;-) U nas tak samo. Nawet węszyć po stole nie wolno, psi ryj ma być przyziemny.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
panbazyl
Posty: 774
Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Gardzienice
Kontakt:

Re: ŁAKOMY JAK OGAR

Post autor: panbazyl »

zybalowie pisze:panbazyl

No to mamy tu już dwie Helgi ;-) U nas tak samo. Nawet węszyć po stole nie wolno, psi ryj ma być przyziemny.
no to się cieszę, ze sama nie jestem z moimi zapędami w kierunku helgi
na stół to zakaz totalny!
labradory i ogar :) rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ