Strach przed oddalaniem się od domu

Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Strach przed oddalaniem się od domu

Post autor: SARABANDA »

Przechodziłam to samo z Sarabandą i wiem jaki macie problem. Poszerzanie terenu spacerowego wokół bloku trwało miesiące, mojego potu, łez i niemalże krwi. Zdobywanie każdego metra dalej dzień po dniu. Podeszłam do tego tak że skoro ja przewodnik tak chcę to pies ma się podporządkować. Bywało bardzo ciężko. Miesiące gehenny, zamiast przyjemności spacerów z psem. Pies który, kiedy tylko poszłam za daleko od domu cały czas usiłował zerwać się ze smyczy. Wyglądało to tak jakby pies był lękliwy. Ale jak miała około 8-9 miesięcy poprosiłam o konsultację behawiorystę. Pojechałyśmy do Katowic i o dziwo pies spacerował po centrum jakby nigdy nic, w pomieszczeniu pobiegł szukać zostawionych smaczków a behawiorysta stwierdził że pies nie jest lękliwy. Na terenie który już był "zdobyty" zachowywał się najczęściej bez zarzutu. Chociaż był moment nasilonej lękliwości w wieku około 9 m, kiedy przestraszyła się przejeżdżającego obok nas przez próg tira który narobił masę hałasu. W krótkim czasie zaczęła się bać wszystkich ciężarówek potem półciężarówek i jeszcze potem pociągów, czyli wszystkiego co już tolerowała. Wpadała w panikę wychodząc z domu, usiłowała się schować w ciemnym kącie. Masakra. Pomogły jej feromony sucze w dyfuzorze, był taki preparat chyba czeski. Słyszałam różne opinie na jego temat ale Sarze ewidentnie pomógł. Po około 2-3 dniach po założeniu do kontaktu problem z zachowaniem prawie znikał i wracał po 1-1,5 miesiąca kiedy dyfuzor przestawał działać, wymieniałam na nowy i znowu widziałam poprawę. Łącznie chyba wymieniłam 4-5 potem już nie trzeba było. Sara od początku była bardzo samodzielna i nie bała się daleko odbiegać, zdarzało jej się uciekać na wycieczki, to nie pasuje do lękliwości. Szkoleniowcy którzy ją obserwowali na wyjazdach w wieku 1-2 lat twierdzili że nie jest lękliwa tylko sama chce podejmować decyzje i nie ufa przewodnikowi. Po przyjściu drugiego psa sytuacja trochę się poprawiła. Sara jest bardzo inteligentna, próbuje mną rządzić w białych rękawiczkach, ponieważ nie pozwalam wykorzystuje jedyną metodę żeby mieć władzę czyli wyprowadzanie mnie z równowagi.
Teraz na starość bywa że Sara miewa takie momenty że nie chce współpracować jakby te problemy z młodości wracały.
Może spróbujcie tych feromonów. I polecam Krainę Petopii Rozumna Praca z Psem na fb. Myślę że dzisiaj bym już inaczej pracowała z Sarą, chociaż nie wiem jaki by był efekt. Zauważyłam, że kiedy dać jej wybór, czas i możliwość zdecydowania, to się uspokaja i po jakimś czasie podporządkowuje.
Nie wiem czy Wasz pies ma dokładnie takie problemy czy tylko podobne.
Mnie w każdym razie żaden pies nie nauczył tyle co ona.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
MartaW
Posty: 167
Rejestracja: wtorek 15 maja 2018, 10:08

Re: Strach przed oddalaniem się od domu

Post autor: MartaW »

Dziękuję, ze podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. Widzę dużo podobieństw w zachowaniu. Ja również nie powiedziałabym o Rosie, że jest lękliwa. Chętnie eksploruje nowe tereny, pod warunkiem, że w pobliżu nie jeżdżą samochody. Wita się ze wszystkimi ludźmi i psami, wchodzi do obcych pomieszczeń, wskakuje do samochodu, jest ciekawska, stopniowo powiększa dystans spacerów wokół bloku. Czasem mam jednak wrażenie, że spacery nie są jej ulubioną czynnością, zdecydowanie bardziej woli przytulać się na kanapie, rzadko sama podbiega, gdy sięgam po smycz, by wyjść na dwór.

Czy mogłabyś napisać coś więcej o tych feromonach? Dlaczego pod ich wpływem zmienia się zachowanie psa?
Marta & Rosa
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Strach przed oddalaniem się od domu

Post autor: SARABANDA »

Daj jej czas, przyzwyczai się do samochodów. U Sary mam wrażenie że to jest też taka "nadwrażliwość" na zapachy, która powoduje w niektórych sytuacjach wycofanie. Nie pamiętam nazwy preparatu, prawdopodobnie był to dostępny również teraz Adaptil, u mnie sprawdził się w dyfuzorze do pomieszczeń, miałam też spray do auta ale nie działał. Teraz są jeszcze dostępne obroże Adaptil i Petarmor, chyba sama się skuszę, Sylwester nadchodzi . Zobacz w Zooplusie i w Karusku , w Karusku jest nawet więcej. Substancja czynna to uzyskiwany sztucznie feromon suki wydzielany w czasie odchowywaniu szczeniąt, mający działanie uspokajające. W opisie preparatów jest działanie, poczytaj.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8079
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Strach przed oddalaniem się od domu

Post autor: BasiaM »

Z tego co czytam to Rosa jest szczeniakiem, tak ? Osobiście nie używałabym żadnej chemii ( feromony w sprayu :zdziw_4: )
Przecież dla psa wszystko co ma dookoła to nowy dom, nowy teren, zapachy, dziwne duże auta, ludzie itp ...
Mój pies pierwszy spacer odbył w tempie ponad 40 minut dookoła bloku. Zanim zdecydował się przejść te parę metrów ręce mi opadały - ale uważam, że miał do tego prawo.
Z czasem przyzwyczaił się, poznał teren, poznał nowych kumpli i nagle mu się odblokowało. Potem chciał iść wszędzie i to ja go do domu ciągnęłam :D
Dajcie młodej czas, i na siłę nie robiłabym z tego wielkiego problemu. Dobrym pomysłem jest towarzystwo innego, najlepiej znajomego. Jak pies czegoś się boi to odwracać uwagę choć na pewno będą sytuacje, gdzie coś zapadnie jej w pamięć i tego nie przeskoczycie.
U nas np. jest to koparka i śmieciarka :niewka: Wystarczy widok z daleka jadącej śmieciary i już zmiana trasy ... no tak ma i nie zmuszam go do chodzenia wokół tego auta.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
avernalis
Posty: 8
Rejestracja: wtorek 20 lis 2018, 13:31
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kraków

Re: Strach przed oddalaniem się od domu

Post autor: avernalis »

Doskonale rozumiem rozżalenie i bezradność w takiej sytuacji. Goran bardzo się zapierał przed wyjściem z domu, kiedy miał w granicach 4-5 miesięcy. Panicznie bał się nowości, do tego stopnia, że kiedyś na ulicy rozkraczył się i przyjął pozycję krokodyla. Nie było opcji, żeby ruszył przed siebie. Trząsł się jak galareta. Wtedy źródłem problemu była wielgachna ciężarówa z pracującym silnikiem. Wzięłam go zatem na ręce (choć to wówczas już był mały gigant, więc w tej konstelacji długo nie wytrwaliśmy), zrezygnowana po 20 minutach nęcenia smaczkami i dalej już szliśmy normalnie, z dumnym adeptem przy nodze. Koniec końców spotkała go nagroda w postaci poznania czwórki nowych ludzi - równie dobrze mógł spanikować jeszcze bardziej, ale na całe szczęście towarzyszyła mu euforia i nieopisana radość. Może dlatego, że to byli moi dobrzy znajomi i moje emocje się chłopakowi udzieliły. Potem rzecz jasna każde wyjście na zewnątrz kojarzyło mu się pozytywnie... ale odbiegając od tematu, teraz mam chyba jeszcze gorszy problem, który zjawił się niespodziewanie, niemal z dnia na dzień. Zdarzało mu się, że okazywał nieufność wobec obcych (zwłaszcza okolicznych pijaczków), ale od kilku dni spacery wyglądają tak, że wpada w panikę, kiedy tylko musimy przejść obok człowieka, głównie gdy delikwent coś ze sobą niesie (parasol, wór ze śmieciami etc.). I nie ma zmiłuj. Trzeba zawracać, bo inaczej serce z klaty wyskoczy. Już wczoraj byłam zdecydowana załatwić na cito behawiorystę, ale dziś podczas spaceru chyba ktoś mi podmienił psa. Z entuzjazmem podskakiwał do rozwydrzonej grupy dzieciaków. Ogara nie ogarniesz.
Awatar użytkownika
MartaW
Posty: 167
Rejestracja: wtorek 15 maja 2018, 10:08

Re: Strach przed oddalaniem się od domu

Post autor: MartaW »

BasiaM pisze: środa 21 lis 2018, 11:27 Z tego co czytam to Rosa jest szczeniakiem, tak ?
Tak, skończyła 5 miesięcy. Widzę, że właściwie z każdym dniem się zmienia, robi się odważniejsza, choć z reguły zamiast do parku to ciągnie w okolice śmietników :jezyk:
Marta & Rosa
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8079
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Strach przed oddalaniem się od domu

Post autor: BasiaM »

MartaW pisze: poniedziałek 26 lis 2018, 14:06
BasiaM pisze: środa 21 lis 2018, 11:27 Z tego co czytam to Rosa jest szczeniakiem, tak ?
Tak, skończyła 5 miesięcy. Widzę, że właściwie z każdym dniem się zmienia, robi się odważniejsza, choć z reguły zamiast do parku to ciągnie w okolice śmietników :jezyk:
to wszystko wyjaśnia ... nowe miejsce, nowe zapachy ... dajcie jej troszkę czasu, ,musi się oswoić, przyzwyczai się, polubi "swój" teren i będzie dobrze, nie od razu wszystko na raz ;)
Jeszcze będziecie chcieli, żeby do domu szła a ona będzie Was targać po wsi ile tylko się da :D
Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ