Ogar w stosunku do dzieci

Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: ogończyk »

@ dor. Nie wiem czy zauważyłeś, ale nie w każdym temacie dotyczącym wychowania się wypowiadam i generalnie mam w nosie to, że ktoś obcy ma problemy z własnym psem. Zwłaszcza kiedy mieszka daleko ode mnie a pies nie mój. W wielu kwestiach mam rzeczywiście radykalne poglądy, a perspektywę - wiejską.

Natomiast atak psa na dziecko, jako tata, psiarz i (od czasu do czasu) w miarę rozsądny człowiek uważam za sytuację krańcową. A próby relatywizowania tego... zostawię bez komentarza.

Kiedy jakiś niezrównoważony psychicznie Ogar pogryzie kiedyś jakieś dziecko poważnie - wszyscy dostaniemy po ...

"Chorych" ludzi z wielkich miast to sobie zmyśliłeś, bo nic takiego nie napisałem, a sam jestem "miastowy" z dziada-pradziada. Myślę, że to projekcja jakiegoś Twojego kompleksu.

Też trzymam kciuki za właścicieli psów z problemami.

@ Hania. Odpowiedzią na Twoje pytanie, tj. dlaczego uważam , że należy bezwzględnie "eliminować" osobniki niestabilne psychicznie skoro efekty tej niestabilności wyłażą często na skutek błędów właścicieli jest to co napisałem dor:

"Kiedy jakiś niezrównoważony psychicznie Ogar pogryzie kiedyś jakieś dziecko poważnie - wszyscy dostaniemy po ..."
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: hania »

ogończyk pisze: @ Hania. Odpowiedzią na Twoje pytanie, tj. dlaczego uważam , że należy bezwzględnie "eliminować" osobniki niestabilne psychicznie skoro efekty tej niestabilności wyłażą często na skutek błędów właścicieli jest to co napisałem dor:

"Kiedy jakiś niezrównoważony psychicznie Ogar pogryzie kiedyś jakieś dziecko poważnie - wszyscy dostaniemy po ..."
Tylko, ze Ty nie napisałeś, że często a napisałeś tak jakby to zawsze był wpływ właściciela.
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: ogończyk »

hania pisze:Tylko, ze Ty nie napisałeś, że często a napisałeś tak jakby to zawsze był wpływ właściciela.
No, tak. Ale widzisz, mam przecież u siebie siostrę IRTYSZA - IGRĘ i nie widzę u Niej żadnych aberracji. Przeciwnie, na moich oczach rośnie bardzo fajny i ładny, zdrowy (również psychicznie!) pies i mam co do Niej coraz poważniejsze plany.
Jakby zaatakowała dziecko uznałbym, że się absolutnie nie nadaje do dalszej hodowli i do chodzenia luzem, jak normalny pies. Byłaby wysterylizowana (żeby ograniczyć wpływ hormonów płciowych) i miałaby namordnik. Koszmar dla Niej i dla nas, ale trudno. Bywają gorsze sytuacje.
Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: zybalowie »

dor pisze:oto i dlaczego nie proszę o porady na forach internetowych, nie mam ochoty na porady szczerych ludzi, którzy na podstawie krótkiego opisu sytuacji wygłaszają radykalne poglądy, bo ich perspektywa jest jedyna słuszna, a nie chorych ludzi trzymających ogary w dużych miastach. Asiastabryla powodzenia w pracy z Irtyszem
:brawo_1:

Bez odpowiedzi na pytanie dlaczego pies ugryzł, wszelkie radykalne sądy można sobie wsadzić w ...kieszeń.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: hania »

ogończyk pisze:
hania pisze:Tylko, ze Ty nie napisałeś, że często a napisałeś tak jakby to zawsze był wpływ właściciela.
No, tak. Ale widzisz, mam przecież u siebie siostrę IRTYSZA - IGRĘ i nie widzę u Niej żadnych aberracji. Przeciwnie, na moich oczach rośnie bardzo fajny i ładny, zdrowy (również psychicznie!) pies i mam co do Niej coraz poważniejsze plany.
Tylko, że nie jest tak, że rodzeństwo jest takie samo. Może być co najwyżej podobne.
Jakby zaatakowała dziecko uznałbym, że się absolutnie nie nadaje do dalszej hodowli i do chodzenia luzem, jak normalny pies.
A u mnie zależy jak i dlaczego by zaatakowała.
Byłaby wysterylizowana (żeby ograniczyć wpływ hormonów płciowych) i miałaby namordnik.
U suk sterylizacja raczej zwiększa niż zmniejsza agresję. Właśnie ze względu na hormony i stosunek testosteronu i estrogenów.
Awatar użytkownika
dor
Posty: 463
Rejestracja: piątek 08 maja 2009, 21:17

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: dor »

ogończyk pisze:Perspektywa patrzenia na Ogary jako na eleganckie psy, z bogatym "życiem wewnętrznym" , mieszkańców wielkich miast, ewentualnie podmiejskich ogródków wydaje mi się mocno chora.
to tak a propoos podobno moich kompleksów i tego, że sobie coś wymyśliłam.
Nie moje kompleksy wyszły w tych postach, a jeśli problemy obcych ludzi i ich obcych psów Cię nie interesują, to nie musisz się w wątkach o wychowaniu wypowiadać, bo dla wyjaśnienia - tam raczej ludzie proszą o pomoc, a nie oczekują czyichś złotych myśli.
No i na koniec - jesli Igra ugryzie dziecko to tylko kaganiec i sterylka? A dlaczego nie uśpienie siebie i jej, jak to zaproponowałeś w przypadku Irtysza?
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: weszynoska »

Bez odpowiedzi na pytanie dlaczego pies ugryzł
tego chyba nie jest w stanie nikt stwierdzić...

i ważne jest pytanie co zrobić, żeby się nie powtórzyło, cała reszta to forumowe gdybania wpisane w wirtualne życie ...

staram się nie stwarzać sytuacji "podbramkowych" tzn. jak idą goście to psy nie ujadają pod bramką, zanim ktoś wejdzie psy są odsyłane na miejsca. Zapoznania i spotkania zawsze odbywają się już po ochłonięciu i uspokojeniu instynktu stróżowania . Nie przepycham się z psami jedną ręką odsuwając psa a drugą otwierając bramkę...to zawsze stwarza sytuacje konfliktowe. Tak samo uczę dziecko, że zanim koleżanki wejdą na ogród, musi mi o tym zameldować i wtedy ja odsyłam psy...U nas to następuje jakby automatycznie, raczej nie popełniamy już błędów, przy sporej ilości zwierząt na podwórku musimy mieć oczy wkoło głowy i zawsze czuwać..ale jakos jest to naturalne, nie mam ciągle napiętej uwagi, po prostu takie jest nasze życie.
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: Ania W »

weszynoska pisze:
Bez odpowiedzi na pytanie dlaczego pies ugryzł
tego chyba nie jest w stanie nikt stwierdzić...

i ważne jest pytanie co zrobić, żeby się nie powtórzyło, cała reszta to forumowe gdybania wpisane w wirtualne życie ...
No tak ale trudno zapobiegać jak dokładnie nie wie się dlaczego dana sytuacja wystąpiła...
Czyli inaczej - trudno zapobiegać "niewiadomo czemu".
Oczywiście można zapobiegać kontaktom z dziećmi, można je ograniczyć, można nimi bardzo sterować, można totalnie izolować od w/w chłopca.
Na pewno trzeba wzmóc czujność.

A tak na marginesie - nikt nie ma obowiązku zasięgać porad na forum...nikt nie ma też obowiązku udzielać rad. Forum nie zastąpi bezpośredniego kontaktu i myślę, że każda dorosła osoba zdaje sobie z tego sprawę. Podejdźmy wszyscy do takich spraw ze spokojem i rozsądkiem.

Sterylizacja a agresja - sterylizacja nie jest cudownym lekiem na agresję. Właściwie jedyny problem, który rozwiązuje to mówiąc "po ludzku" niechciane ciąże. I tyle....Bo nawet z popędem nie zawsze na 100% problem się rozwiązuje. W przypadku typowej agresji lękowej jak się psu "zabieże" testosteron, który niejako dodaje mu pewności siebie może nawet być gorzej. U suk z kolei zmniejszenie wydzielania niektórych hormonów też może działać inaczej niżbyśmy sobie życzyli.
Ja jestem zwolennikiem sterylizacji ale w przypadków problemów behawioralnych uważam, że to nie jest takie "hop siup".
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: miszakai »

Zgadzam się z węszynoską; należy zachować zasady w kontaktach dziecko-pies i też swojego czasu pisałam na forum (to ja założyłam wątek :jezyk: ), że to nie takie różowiutkie jak się czasem pisze, wklejając fotki z mgiełką ;) Z mojego skromnego ogarowego doświadczenia co prawda wynika, że jednak ogary to właśnie kochają wszystko i wszystkich...Cygaro przyjaciel całego świata; Cyga w stosunku do ludzi ostrożniejsza, mniej wylewna, bardziej stróżuje ale do dzieci - święta cierpliwość...
To jednak nie znaczy, że nie zachowuję ostrożności. Sytuacja jaką opisała Asia jest o tyle poważna, że nie było to kłapnięcie ostrzegawcze na obcego dzieciaka, który wkłada łapki do miski czy do oka (już to bardzo by mnie zmartwiło u moich ogarów) ale świadoma agresja...Przyczyna? Pewnie do końca nie do ustalenia ale nie chciałabym być w Waszej sytuacji (bliski sąsiad, trudny temat :? ) i uważam, że to dośc poważne zdarzenie, którego na pewno nie można zlekceważyć. Nie wiem co bym zrobiła...; życzę Wam rozwiązania problemu jaki ma Irtysz z tym chłopaczkiem, bo niestety mimo, że to chłopaczek może de facto mieć ze sobą też problem to hierarchia wartości jest chyba jasna - Wy musicie pilnować Irtysza :?
Ludzie, którzy w takiej sytuacji tłumaczą zachowanie psa w kierunku jego usprawiedliwienia mają wg mnie już jakieś skrzywienie i tu zgadzam się z ogończykiem: zwierzę to tylko zwierzę!
Ja od Cygi wymagam bezwzględnej łagodności; martwi mnie jakiekolwiek drobne dominacyjne zachowanie np. w stosunku do młodych suk rasy labrador retriever :roll: i za zachowanie jakie zaprezentował Irtysz oj miałaby cieżko ze mną :nunu:
Generalnie przykro, że tak się stało i życzę skutecznej metody szkoleniowej raz jeszcze. Trzymajcie się i szacun, że opisaliście problem na forum.
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ogar w stosunku do dzieci

Post autor: zybalowie »

miszakai pisze:Zgadzam się z węszynoską; należy zachować zasady w kontaktach dziecko-pies
Wydaje mi się, że chyba wszyscy się zgadzają co do tego.


Ludzie, którzy w takiej sytuacji tłumaczą zachowanie psa w kierunku jego usprawiedliwienia mają wg mnie już jakieś skrzywienie i tu zgadzam się z ogończykiem: zwierzę to tylko zwierzę!
Myślę, że nie chodzi o "usprawiedliwianie" :-) Tylko szukanie przyczyny.
Bez tego można tylko działać na chybił trafił, co moim zdaniem może tylko pogorszyć sytuację.

Danie psu po tyłku, obcięcie jajek i założenie kagańca na resztę życia to jest raczej działanie w kategoriach ludzkiego pojmowania penitencji. Super, jeśli by się okazało cudownym lekiem na problem, ale jakoś mam poważne wątpliwości :mysl_1: A ja bym Irtysza uważnie obserwowała, żeby móc te obserwacje przekazać jakiemuś fachowcowi (bo chyba sama zwróciłabym się o pomoc do speca, zbyt poważna materia).

Dojść do przyczyny, pracować ze źródłem problemu.

A wniosek, że pies i właściciele do eutanazji... bez komentarza :roll:
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ