Rana na pysku

stefun
Posty: 9
Rejestracja: wtorek 10 lip 2012, 08:51

Rana na pysku

Post autor: stefun »

Witam, mój pobyt na forum rozpoczyna się od dość smutnego topicu :D

Mianowicie Kuba ostatnio spotkał się z psem sąsiada. Sąsiad ma takiego większego niż mój Kuba nieco psa tylko trzyma go cały czas na smyczy koło garażu przez co pies jest agresywny. No i doskoczył do mojego psa i ugryzł go, mój nie pozostał dłużny i ostatecznie oba są poturbowane... Oczywiście mój pies nie był na smyczy bo mieszkamy pod lasem i on często sobie tam hasa po naszych polach bo mamy ich tu w okolicy parę no a ja szedłem zanim, no ale jak Kuba odpalił z furtki to do sąsiada doleciał migiem a ja tam powolutku szedłem za nim. Pech chciał że sąsiad spuścił swojego psa, a zapomniał zamknąć bramy... Mój ogar ma taką ranę 'kutą' po kle tamtego psa tuż pod okiem, wszystko byłoby dobrze bo na psach się szybciutko goi, raz mu wyszedł nawet strup na całą ranę ale on to cały czas drapie... Co robić w tej sytuacji? Pies sąsiada szczepiony, mój oczywiście też.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
panbazyl
Posty: 774
Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Gardzienice
Kontakt:

Re: Rana na pysku

Post autor: panbazyl »

akurat szczepienie ma tu się tyle co dla umarłego kadzidło. Bo nawet jak masz szczepionego od wścieklizny psa to jak go pogryzie pies wściekły to i tak do uśpienia, niestety.
Idź z psem do weta niech obejrzy ranę, na forum nikt Ci przecież telepatycznie nie powie jak głęboka jest rana i co moze zwierzakowi w związku z tym grozić.
labradory i ogar :) rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Ola i Dunaj
Posty: 2107
Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
Gadu-Gadu: 9495783
Lokalizacja: Młynki

Re: Rana na pysku

Post autor: Ola i Dunaj »

Prawdę mówiąc, nie zawsze tak dobrze się goi :nunu:
Zainwestuj w wizytę u weta. Być może trzeba ranę dobrze oczyścić i sprawdzić pysk czy nie ma gdzieś drobniejszych ranek przykrytych sierścią.
Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Rana na pysku

Post autor: zybalowie »

A może uda ci się wrzucić zdjęcie?
Ja bym przy płytkich skaleczeniach po prostu przemyła wodą i czekała na rozwój wypadków, ale jeśli pies drapie to warto pójść do weta chociażby po sam kołnierz - nawet, jeśli to nic wielkiego, to przy okazji obejrzy.
Obrazek
Obrazek
stefun
Posty: 9
Rejestracja: wtorek 10 lip 2012, 08:51

Re: Rana na pysku

Post autor: stefun »

@panbazyl napisałem że pies sąsiada też szczepiony - poprosiłem o pokazanie książeczki tak w razie w

Kurde no mieszkam na wsi, do weta daleko, a prawka nie mam więc poczekam do poniedziałku. Jak się nie zagoi to pojadę.

Tata miał kiedyś ogarzycę przez 10 lat. Mówi, żeby na razie jeszcze poczekać
Ostatnio zmieniony piątek 24 sie 2012, 15:06 przez stefun, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Rana na pysku

Post autor: Ewka »

No to zdezynfekuj przynajmniej...
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Rana na pysku

Post autor: zybalowie »

Czy to się paprze, czy normalnie goi, tylko problem w tym, że pies rozdrapuje?
Obrazek
Obrazek
stefun
Posty: 9
Rejestracja: wtorek 10 lip 2012, 08:51

Re: Rana na pysku

Post autor: stefun »

@Ewka zostało zdezynfekowane zaraz po zdarzeniu, i po rozdrapaniu też mu te dezynfekuje.

@zybalowie - goi się ładnie, zastrupia szybciutko, ale on równie szybciutko to rozdrapuje bo go swędzi... Pod pyskiem miał drugą ranę od ugryzienia, ale on się już prawie zagoiła, pies jej tam nie drapie bo nie ma za bardzo jak
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Rana na pysku

Post autor: zybalowie »

No więc na razie pozostaje wam pilnować, żeby się nie drapał, a poniedzieli sugerowałabym pojechać do weta po kołnierz. Bo o ile dobrze rozumiem, to jest największym problemem.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
panbazyl
Posty: 774
Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Gardzienice
Kontakt:

Re: Rana na pysku

Post autor: panbazyl »

stefun - też mieszkam na wsi, też nie mam samochodu, ba, nawet od tygodnia nie mam żadnego pks, bo wszystkie zlikwidowali.... ale jak sie chce to mozna wiele. Możesz wspólnie z włascicielem drugiego psa pojechać z obydwoma psami do weta (tylko wtedy psy muszą być oddzielone bo się znów złapią, czyli klatka albo samochód z przegrodą (czyli osobowe "ciężarówki"). Weci wiejscy też przyjeżdżają na miejsce jeśli zachodzi taka potrzeba - nie kosztuje to majątku a masz spokój sumienia, ze dla psa robisz wszystko co jest mozliwe w danej chwili.

a tak na szybko zrób mu osłonę na szyję aby nie rozdrapywał rany - znajdź jakiś karton, pudło tekturowe, wytnij dośc duże koło, nawet bardzo duże. w środku tego koła wytnij otwór na psią głowę - tak zeby po założeniu psu to nie spadło, musisz też przeciąć od zewnątrz kola do środkowego koła - bo inaczej psu tego nie zapakujesz na szyję, potem zwiąż to cięcie sznurkiem jak juz będzie na psie. Wychodzi z tego taka kryza. To starodawny sposób z czasów jak nie bylo plastikowych osłon na psie czy kocie szyje. Sprawdza się średnio, ale pies przez jakiś czas nie ma możliwości drapania czy lizania.
labradory i ogar :) rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ