Zachowanie psa i sposoby radzenia sobie z nim

Awatar użytkownika
Echis
Posty: 27
Rejestracja: środa 07 gru 2011, 15:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zachowanie psa i sposoby radzenia sobie z nim

Post autor: Echis »

Zdarza się, że nawet 6 - 7godz, sporadycznie i rzadko. Choć szczerze mówiąc w większą euforie wpada, gdy zamierzam z nim wyjść na zewnątrz, niż jak wracam z pracy. Charonek jest bystry i wie, że jeśli zakładam dres i moje czarne "trapery" to za chwilę wyjdziemy na spacer, moment kulminacyjny następuje, gdy łapie za smycz, wtedy to pieseczek zaczyna szaleć z radości, biega w kółko po przedpokoju lejąc ze swojej sikawki na wszystko dookoła. Zazwyczaj wychodzę z nim co 3 godz. i jeśli w ten sposób planujemy spacery to bardzo rzadko bywa by załatwił się w domu, jednak nie zawsze mam czas w ciągu, zwłaszcza jeśli pracuje. Dla przykładu potrafi bez problemu wytrzymać cała noc bez oddawania moczu i nawet jeśli mam ochotę się wyspać, leniuchując do 10 to on dzielnie mi towarzyszy. Bywa, że w ten sposób wstrzymuje nawet 12 godz i nie popuszcza. Będę wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Zachowanie psa i sposoby radzenia sobie z nim

Post autor: Ania W »

Bard bardzo długo popuszczał "emocjonalnie". O ile dobrze pamiętam to jeszcze mając 8-9 miesięcy zdarzało mu się posikiwać z radości :)
Moim zdaniem, żeby uniknąć posikiwania przed spacerem po prostu musisz zmienić rytuał, który opisałeś czy np. nie ubierać z namaszczeniem dresów i traperów, tylko albo wyjść "jak stoję" z szybkim założeniem kurtki albo ubrać się poza zasięgiem jego wzroku i natychmiast wyjść na zewnątrz. Im dłużej trwa etap przygotowań tym bardziej pies jest nakręcony.
Psy niezależnie od bystrości ;) obserwując właściciele dokładnie wiedzą co się zaraz stanie. Przygotowanie walizek i pakowanie=wyjazd ( moje w końcowym etapie siedziały przy drzwiach wyjściowych, żeby ich broń Boże nie zapomnieć :) )
Przygotowanie otoku, stroju na polowanie, broni= polowanie ( znowu kierunek drzwi lub warowanie przy sprzęcie)
Mycie zębów rano= zaraz dostanę coś dobrego ( przed wyjściem do pracy daję Łozie coś do gryzienia więc jak ona widzi ostatnie moje przygotowania w łazience to ustawia się pod lodówką, bo na niej jest jej "skarbiec" ).
Raptor
Posty: 61
Rejestracja: środa 29 lut 2012, 12:50
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Katowice

Re: Zachowanie psa i sposoby radzenia sobie z nim

Post autor: Raptor »

Witam, otóż Raptor już nie piszczy podczas spacerów. Mam natomiast pewien problem a mianowicie gdy wychodzimy na plac to biegam troche z nim na luzniejszej smyczy a on skacze do mnie i zaczyna gryźć po nogach. Są jakieś spoosoby na to?
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8080
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Zachowanie psa i sposoby radzenia sobie z nim

Post autor: BasiaM »

Może zamiast zabawy nogawkami weźcie na spacer sznurek do przeciągania.
Odwróć jego uwagę albo wydaj komendę "spokój" albo " nie wolno"
Wkońcu załapie, że tak się nie bawimy :nunu:

Może przyjedziesz z Młodym do nas na spacer ?
W tygodniu możemy się spotkać u nas popołudniami, powiedzmy około godz. 18.
Zobaczymy jak Raptorek rośnie i pogadamy sobie o sposobach wychowania go na porządnego ogara :mrgreen:
Wyślij mi na pw swój nr gg albo mr telefonu to się umówimy :psiako:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Zachowanie psa i sposoby radzenia sobie z nim

Post autor: zybalowie »

Ja bym tam się zdała na czujne oko BasiaM ;-)

A z moich doświadczeń: ja bym się posłużyła jakąś komendą "zabraniającą" ("nie", "nie wolno", "fuuu" - różnie, jak kto woli i używa) i odsuwała się od psa. U nas najdotkliwszą karą dla szczeniaka było odsunięcie się od niego i odwrócenie tyłem po komendzie zabraniającej - czyli na przykład:

- Nie! - i odwrócenie się tyłem, ignorowanie i koniec zabawy. Nie reagowanie na zaczepki, olewka i koniec fajnej zabawy, dopóki się nie uspokoi.

I tak konsekwentnie, do skutku, dopóki będzie się wykazywał tymi samymi, niepożądanymi zachowaniami. Aż do niego dotrze, że zachowanie x = koniec zabawy i koniec uwagi.
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ