Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza

Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: SARABANDA »

Kontynuując temat. Dane o wymiarach ogara z książki p.Kazimierza Ściesińskiego, tabelka większości znana. Pomiar wysokości w kłębie suk rok '68 - 58,8 cm ( średnia z 7 reprezentatywnych osobników ) i z roku '82-83 - 59,3 cm ( średnia z 10 osobników ). Moje dziewczyny: Sarabanda 55 cm, Czuprynka 58 cm, Czelna około 62 cm, czyli w średniej się mieścimy.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: hania »

SARABANDA pisze:Haniu, Aniu naprawdę myślicie że psychikę ogara można jeszcze bardziej popsuć?
A tak na serio, nie wydaje mi się by ktokolwiek tym zapisem się przejął , będzie jak do tej pory, czyli nie najlepiej :niewka:
Nawet jeśli nie to teraz nie trzeba nic naprawiać bo wady psychiki będą zgodne ze wzorcem.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: qzia »

Jak dla mnie nieufność ogara może się trochę kłócić z jego pracą. Pamiętam kilka zbiorówek, które miałam przyjemność zaliczyć dzięki kolegom myśliwym :piwko: Tu ufność wobec obcych bardzo się przydawała, bo po skończonej nagonce psa łapał kot stał bliżej i spokojnie doprowadzał do właściciela. Te które się bały zaczynały ganiać po lesie, szukając swojej pańci. Czasami z opłakanym skutkiem. bardzo to zaburzało pracę. :mrgreen: No i ogar, tak ostatnio lansowany na psa miejsko-familijnego :wow_3: Z nieufnością do obcych na spacerze po skwerku :niewka: :niewka: Słabo to widzę. Moje każdego obcego wchodzącego ze mną na podwórko witają radośnie, wręcz zbyt radośnie. Podobnie jest w domu. Tańce, przytulanki, skakanie na kolanka. Nawet Aronia, która jest najmniej ufna z towarzystwa. :niewka: Jak odróżnić lęk przed obcym z nieufnością? Tu pytanie do bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów. Czy ogar agresywny w stosunku do innych samców czy suka do suk jest psem agresywnym czy to się tyczy tylko agresji wobec ludzi?
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: hania »

Wyobraziłam sobie tego kota doprowadzającego ogara do własciciela za obrożę :mrgreen:
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Ewka »

Zaiste, wyobraźnia Twoja nie zna granic :gleba:
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: qzia »

hania pisze:Wyobraziłam sobie tego kota doprowadzającego ogara do własciciela za obrożę :mrgreen:
:obraza_1: :obraza_1: No ani Rysia ani Ajszy by kot nie dał rady złapać :strach_2:
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: miszakai »

qzia pisze: No ani Rysia ani Ajszy by kot nie dał rady złapać
Czyli nieufne wobec kotów. Ale jak wobec obcych kotów to mogą być:)
Obrazek
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: qzia »

miszakai pisze:
qzia pisze: No ani Rysia ani Ajszy by kot nie dał rady złapać
Czyli nieufne wobec kotów. Ale jak wobec obcych kotów to mogą być:)
Niestety własnych kotów też nie kochają zbyt mocno :zly1: :zly1:
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: SARABANDA »

Zapis o nieufności we wzorcu może faktycznie ryzykowny ale to od hodowców zależy jak go wykorzystają. W tym wątku wypowiada się jakieś 20% wszystkich hodowców, jeżeli taka jest wasza opinia o zapisie to super.
Ja osobiście wolę żeby moje psy były nieufne. Żeby nie podchodziły do obcego gdy mnie nie ma obok, aby nie oberwać, żeby nie wskakiwały do obcego samochodu i nie dawały się złapać obcemu aby ich nikt nie ukradł. Nie muszą wszystkich kochać, wystarczy jak będą tolerować.
W "Psie" nr 04/2017 jest fajny artykuł "Fit for function" o hodowli psów i hipertypizacji, czyli dążeniu do wzmacnianiu pożądanych cech na zasadzie im więcej tym lepiej. Wydaje mi się że u ogarów też była taka tendencja, na szczęście domieszki z KW to zahamowały. Warto przeczytać.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Ania W »

Sarbanda dobrze wiesz, że doświadczenie wskazuje, że zdecydowana większość osób chcących rozmnożyć swoje psy świetnie sobie tę decyzje uzasadni. Niektórzy rozmnożą, bo chcą sobie zostawić, bo ich sunia najwspanialsza, inni wypuszczą 5-6 miotów od jednej suki i też zawsze powód się znajdzie, jeszcze inni nie odmówią żadnego krycia, bo uważają, że ich pies jest super i zawsze znajdzie się coś fajnego co przekazuje. Celowo pomijam kwestie finansowe.

Często brakuje w tym choć odrobiny krytycyzmu, jest za to dużo superlatyw wobec użytych do skojarzenia psów. Ja nawet rozumiem, że trudno pisać w ogłoszeniu o sprzedaży szczeniąt, że rodzice nie są pozbawieni wad i że dane skojarzenie ma poprawić pewne cechy...
Ale nie chciałabym w realu np. na wystawie usłyszeć, że ogar z ogonem pod brodą, nie chce dać się dotknąć, bo jest "wzorcowo nieufny". Pomijam już fakt, że widzę jak to działa w przypadku gończych.
Ja prawdę mówiąc jestem mocno rozgoryczona wprowadzeniem takiego zapisu. Miałam nadzieję, że to nie wypłynie :tia: , bo zapis jest już od kilku lat ...ale znaleźli się dociekliwi :cwaniak:. Odkąd pamiętam ogar nigdy nie miał być odbierany jako pies nieufny. Wręcz przeciwnie - oczekiwania zawsze były, żeby był to pies bez problemów odnajdujący się w dużych skupiskach ludzi i innych psów. I to naprawdę nie chodzi o to żeby, na każdego obcego rzucał się z merdaniem ogona, ale żeby czuł się komfortowo w takich sytuacjach...a nie sądzę, żeby pies nie mający zaufania do otoczenia będzie tak się czuł.
Nieufność wobec obcych zarezerwowana była raczej dla psów stróżujących. Po co ogarowi jako psów myśliwskiemu ta "nieufność"? Bo jeżeli dla naszej wygody to myślę, że lepiej sobie w takim razie wybrać rasę, gdzie wynika ona z jej pierwotnego zastosowania.

I żeby nie było - są też hodowcy bardzo rzeczowo podchodzący do tematu, rozważający każde skojarzenie pod wieloma aspektami. Są tacy,którzy potrafią zrezygnować z użycia w hodowli (albo przynajmniej ograniczyć liczbę miotów) psa/suki jeżeli widzą, że nie jest to to czego tak naprawdę powinno się oczekiwać od rasy, zwłaszcza w kwestii psychiki (a przecież to nie oznacza, że dany pies jest kochanym domownikiem). W nich nadzieja i oby nie byli w mniejszości :silacz:
ODPOWIEDZ