Budrys ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią - w nowym domu!!

Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: Ania W »

Niestety 17, więc pora taka "okołokorkowa" :/
Lecznica na Powstańców Śląskich więc ktoś z okolic Bielany, Bemowo , Wola miałby najbliżej....
Awatar użytkownika
Asiun
Posty: 1267
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 17:50
Gadu-Gadu: 4129240
Lokalizacja: pod Warszawą

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: Asiun »

To może ja🙂
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: Ania W »

A mówili, że ostatni ochotnicy zginęli na wojnie w Wietnamie ...... :cwaniak:
Wprawę w ładowaniu ogara do samochodu masz - myślę, że się nadajesz :tia:
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: kasiawro »

Czy coś wiemy co u Budryska słychać?
Awatar użytkownika
gusia0106
Posty: 144
Rejestracja: środa 08 wrz 2010, 14:59
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: gusia0106 »

Pewnie!
Szykuje się na jutrzejszą wizytę u lekarza. Rano zje tylko lekkie śniadanie, a potem już post na wypadek jakby go było trzeba znieczulić do zdjęć.

Poza tym cisza spokój - z nimi się nie kłóci, nie sprawia problemów, nie załatwia się w domu, nie drze ryja, wszystko daje sobie zrobić.
Od czasu ostatniego incydentu mieszka sam, ale na spacerach z innymi psami zachowuje się bardzo poprawnie.

Liczę po cichu, że Ania jutro weźmie aparat i pokaże nam co w nim najładniejsze :)
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: kasiawro »

Też na to liczę 😁. Poza tym zastanawiam się jak jego proces odchudzania 🤔?
Trzymam kciuki za dzisiejszą wyprawę 💪.
Agnieszka7
Posty: 81
Rejestracja: poniedziałek 10 gru 2018, 18:57

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: Agnieszka7 »

Czekamy niecierpliwie na info :hi_1:
Awatar użytkownika
Asiun
Posty: 1267
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 17:50
Gadu-Gadu: 4129240
Lokalizacja: pod Warszawą

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: Asiun »

Byłyśmy wczoraj u ortopedy - AniaW napisze konkrety medyczne.
Ja tylko ze swojej strony powiem, że piesek cudny, grzeczny i milutki. Ani warknął jak dwóch obcych gości i AniaW kładli go na ziemi. W dotyku mięciutki :). Wg mnie nie jest za gruby ale ja mogę mieć spaczone oko, bo Oriczek do chudych nie należał :niewka:
Uważam, że należy mu się dobry domek, ale do tego trzeba zrobić porządek z tylna nogą, bo wet powiedział, że w tej chwili pies czuje porządny ból. Zresztą to było widać, jak chodził :( .
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: Ania W »

No cóż, nie mam dobrych wieści....
Kolano już "na macanie" nie wygląda dobrze. Z opisu:
W badaniu kolano lewe zdeformowane, rzepka zwichnięta na stronę boczną, nasada kości udowej z rotacją przyśrodkową. Możliwy zadawniony stan po złuszczeniu nasady dalszej kości udowej nie leczony operacyjnie lub leczony ze złym skutkiem. Możliwa wada wrodzona.
Proszę o konsultacje u dr Bissenika w celu rozważenia osteotomii korekcyjnej i stabilizacji rzepki w bloczku."

Uzupełniając: nie miał rtg bo dr Krajewski uczciwie powiedział, że i tak Bissenik będzie chciał robić swoje i zapewne również tomografię. Generalnie psa to na pewno boli. Z resztą widać było jak miał okazję trochę rozpędzić się na długiej lince na pobliskim trawniku to ewidentnie "kica", nie używa tej łapy. Nie widać tego tak jak chodzi na krótkiej smyczy. Ten jego przeprost w stawie skokowym też zapewne związany jest z tym, że na skutek tego urazu ma nieco krótszą łapę i "nadrabia" prostując tam gdzie może.
Także kolejnym etapem będzie konsultacja u Bissenika +rtg+prawdopodobnie tomografia...i czeka nas zastanowienie się co dalej. Zabieg wydaje się nieunikniony, bo z wiekiem na pewno problemy będą się pogłębiały i na pewno będzie to rzutowało także na inne stawy. Poza tym oczywiste jest, że trzeba mu poprawić komfort życia, bo mimo, że po nim tego nie widać przy takiej zmianie ból jest pewny jak w banku. :roll:
A to wszytsko to baaaardzo duże pieniądze . Myślę, że przy odrobinie szczęścia zamkniemy diagnostykę w 1500. Operacja pójdzie w kolejne tysiące ( w luźnej rozmowie padło 5000-6000....ale mam nadzieję, że to kwota do negocjacji, ostrej negocjacji ;) )

A poza tym to taki wesoły Romek :) Wprawdzie rzucił mi hafcik w bagażniku i bardzo się uglucił (albo efekt tego, że bardzo na czczo albo , że coraz gorzej kojarzy mu się jazda autem :zly1: ), ale podczas jazdy generalnie leży i jest bardzo spokojny. Bardzo grzecznie czekał na wizytę bez problemu dał się badać....i z ulgą odetchną jak wyszedł z lecznicy :silacz:
Nie widać było by miał jakikolwiek problem z psami w otoczeniu ale my też bardzo kontrolowałyśmy sytuację.
Poprawiła mu się sierść...ale jeszcze trochę jest za "mięciutki" :jezyk: Przy takim problemie nawet lekka niedowaga mu nie zaszkodzi.

Asiun - dzięki! :szacun_1:
Załączniki
budrys1.jpg
budrys1.jpg (67.78 KiB) Przejrzano 1178 razy
budrys2a.jpg
budrys2a.jpg (67.41 KiB) Przejrzano 1178 razy
budrys3.jpg
budrys3.jpg (66.8 KiB) Przejrzano 1178 razy
budrys4.jpg
budrys4.jpg (67.13 KiB) Przejrzano 1178 razy
Awatar użytkownika
gusia0106
Posty: 144
Rejestracja: środa 08 wrz 2010, 14:59
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dżeki ze schroniska w Strzałkowie pod Wrześnią

Post autor: gusia0106 »

Na tym ostatnim zdjeciu jest przeboski!
No to co, niezaleznie od tego gdzie i u kogo bedziemy to robic, potrzebne sa pieniadze. Duzo pieniedzy. W zyciu tego nie robilam ale kiedys musi byc ten pierwszy raz ;) Zaloze zbiorke na zrzutce i wkleje link. 10 tysi to chyba kwota, w ktora celujemy? Bo jeszcze dojazdy, kontrole, leki, hotel...

Aniu, wyslij mi mailem karte z lecznicy - wstawie do zrzutki - im bardziej wiarygodnie, tym lepiej. I im szybciej zbierzemy pieniadze, tez tym lepiej. Skoro tak to boli, to nie ma co czekac.

Umowisz go do Bisennika czy umawiac?
Jak sie nazywa ten zabieg co ma go miec? Bo oczywiscie zapomnialam ;) Pamietam tylko, ze na "o" ;)
ODPOWIEDZ