Podjadanie odpadków na spacerze

Awatar użytkownika
KasiaR
Posty: 355
Rejestracja: niedziela 31 maja 2009, 21:23

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: KasiaR »

Co tam u Burzy, czy Rumen Tabs poskutkował :prosze_1:
zamierzam podać go Ułanowi, tracę juz cierpliwość reaguję :zly3: szkoda mi psa, ostatnio jak Ułan pobiegł w wysokie trawy to po trzydziestu metrach wyhamował przy gówienku, wyczuwa je z prędkością światła :placzek:
Awatar użytkownika
wladekbud
Posty: 608
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: wladekbud »

Rumen Tabs je od trzech dni.
Nie wiem, czy to od tego, ale apetyt przy misce jej wzrósł ostatnio zdecydowanie. Jeszcze w weekend to jadła jak za karę, a ostatnie dwa dni to aż michę po kuchni gania.
Dziś rano wchłonęła kawałek kupichy na spacerze, więc chyba na razie tabletki dużo w tej sprawie nie dają.
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
Awatar użytkownika
Paula
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 1600
Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:24
Gadu-Gadu: 3818816
Lokalizacja: Warszawa

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: Paula »

wladekbud pisze:Nie wiem, czy to od tego, ale apetyt przy misce jej wzrósł ostatnio zdecydowanie. Jeszcze w weekend to jadła jak za karę, a ostatnie dwa dni to aż michę po kuchni gania.
Może je więcej bo zrobiło się zimno? Świt też mi jęczy od wtorku, że mu za mało daję...
Pozdrawiamy,
Paula & Świtun
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: Malgosiaczek_27 »

Nuta też jęczy. Jakkolwiek przyzwyczaiła się do małej diety, tak teraz marudzi i marudzi. trzeba będzie zwiększyć porcje na zimę, oby tylko nie przesadzić znowu ;) A jeśli chodzi o zjadanie różnych "pachnących smakołyków" na spacerkach, to Nuta tez je wyczuwa z daleka ;) Czasem wystarczy zwykłe "fe" ale czasami nawet z "fe" nie zdążę i już po wszystkim :D ;)
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
monik

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: monik »

wladekbud pisze:Rumen Tabs je od trzech dni.
Nie wiem, czy to od tego, ale apetyt przy misce jej wzrósł ostatnio zdecydowanie. Jeszcze w weekend to jadła jak za karę, a ostatnie dwa dni to aż michę po kuchni gania.
Dziś rano wchłonęła kawałek kupichy na spacerze, więc chyba na razie tabletki dużo w tej sprawie nie dają.
Jeśli Rumen Tabs zacznie działać, to nie wcześniej jak po dobrych 2 tygodniach.
To nie magiczna pałeczka, która od razu zadziała :)
bea100

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: bea100 »

Zadziała ale za jakiś czas i musisz być cierpliwy, zwłaszcza jeśli zaczniesz dawać też wspomagająco suszone żwacze wołowe codziennie kawałek (śmierdzą jak nieszczęście ale psy za nimi przepadają ;) )
Awatar użytkownika
wladekbud
Posty: 608
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: wladekbud »

bea100 pisze:Zadziała ale za jakiś czas i musisz być cierpliwy, zwłaszcza jeśli zaczniesz dawać też wspomagająco suszone żwacze wołowe codziennie kawałek (śmierdzą jak nieszczęście ale psy za nimi przepadają ;) )
Żwacze fajne, bo Burza dostaje jak wychodzimy z domu i niech sobie śmierdzi w domu.
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
ESOX
Posty: 291
Rejestracja: niedziela 25 sty 2009, 22:18
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: ESOX »

Malgosiaczek_27 pisze:Nuta też jęczy. Jakkolwiek przyzwyczaiła się do małej diety, tak teraz marudzi i marudzi. trzeba będzie zwiększyć porcje na zimę, oby tylko nie przesadzić znowu ;) A jeśli chodzi o zjadanie różnych "pachnących smakołyków" na spacerkach, to Nuta tez je wyczuwa z daleka ;) Czasem wystarczy zwykłe "fe" ale czasami nawet z "fe" nie zdążę i już po wszystkim :D ;)
heheh tak trudno zdążyć...FAKT

najgorzej w nocy, bo nieraz nie widzi się nic....i często nie ma żadnego FE, EE pies się czuje jakby miał przyzwolenie na to.

U nas Dunaj je rumen tabs i żawcze i czasem ma tygodnie że nic nie zjada.....a czasem jakby tygodniami nie jadł a jedzenie z ziemi było najlepszą pychotą....
ludwik

Re: Podjadanie odpadków na spacerze

Post autor: ludwik »

Przeczytałem całego posta w uwagą , uśmiałem się strasznie i bardzo się cieszę że Bursztyn w tej kwestii nie jest wyjątkowy :lol: chociaż nie wiem czy powinno być mi do śmiechu :happy3: po ustąpieniu śniegów, bardzo mocno obudziły się w nim geny węszynosów, uwielbia wąchać i pochłaniać wszystko co da się pochłonąć ma już na swoim koncie sardynkę w stanie rozkładu( wyciągniętą w ostatnim momencie ) żabę w stanie agonalnym ( sam wypluł bo się chyba przestraszył wierzgających nóżek ) kilka qp no nie niezliczone ilości liści sierści i innych rzeczy o których nie wiem i wole nie wiedzieć :zly2: a apetyt ma tak straszny, konia z kopytami by zjadł, jesteśmy teraz na etapie nauki że jak coś znajdzie to go przywołuje i daje w zamian smakołyk działa umiarkowanie :jezyk: w zależności od znalezionego obiektu, więc pracujemy dalej nad tym elementem :aniol: :aniol:
ODPOWIEDZ