Pokazywanie zębów na wystawie.

Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Pokazywanie zębów na wystawie.

Post autor: hania »

weszynoska pisze: dlaczego np. Młody Prezenter potrafi wyjść na ring z każdym ( obcym ) psem i ten pies go słucha wykonuje zwroty, ustawia się itp...
Węszynosko, siedziałam dość mocno w młodym prezenterze i mogę Cię zapewnić, że nie każdy pies pójdzie z młodym prezenterem. Nawet nie każdy pies przygotowany do MP.
Owszem, wiele pójdzie - bo Ci ludzie dają psom bardzo czytelne sygnały + pies z obcą osoba jest zazwyczaj grzeczniejszy bo zestresowany.

Z zawodowymi handlerami jest tak, że nie wezmą każdego psa wezma do wystawiania - a bardzo niechętnie biora takie, które stwarzają problemy.

Skierka ma do Bei zaufanie, a Beata nie jest nowicjuszem ringowym.
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pokazywanie zębów na wystawie.

Post autor: weszynoska »

hania...na pewno wiesz lepiej, może przesadziłam, że każdy pies pójdzie z MP...

nie pisałam pod kątem Skierki, przecież wiem, że Beatka ma spoore doświadczenie i nie jest nowicjuszem

do napisania skłoniła mnie sytuacja, że to juz któraś z kolei ocena NDO...

a tak na marginesie...jesli Skierka ma zaufanie do Bei...to o co poszło ???

moje psy też są różne, Diuna wchodzi na ring wyraźnie zniesmaczona i w sumie łaskę mi robi, że się pokazuje
wszystkie gończe były i są bardzo posłuszne, ale np. Halicz próbuje swoje metody zaprowadzić ( siadanie, wąchanie ) a Emka idelanie wykonywała tylko to co jej powiedziałam , Smuga też

wycofana i zamknięta jest Luna...ale jestem pewna, że damy radę
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Pokazywanie zębów na wystawie.

Post autor: Danuta »

irie pisze:...Ale nieuchronnosc powrotu, stanowczosc z mojej strony chyba go przekonala, ze na nic to. Tyle, ze przy tym wszystkim jakos wcale sie nie denerwowalam, po prostu reagowalam na to co sie dzialo, ale mialam kontakt z psem taki sam, jak zwykle. (Inna rzecz, ze wtedy sedzia - pani Kuczynska byla bardzo kontaktowa i wykazala zrozumienie dla stresu Basa - nowicjusza wystawowego.) Kontrabas (nie przepada za wystawami, ale) poddaje sie tym moim 'fanaberiom', jak wielu innym na co dzien, gdy nie moze robic tego, na co ma ochote, albo gdy musi isc tam, gdzie ja chce. Z nim dla odmiany jest straszny problem, gdy ma wejsc u weta na wage - nie wiem o co chodzi, bo byl juz na kilku takich wagach i zawsze jest to samo. Ale zawsze w koncu jest zwazony i nie trwa to wieki :> czyli jak trzeba to trzeba i koniec. Chyba traumy jeszcze nie ma. ;D
Tak sobie podkreśliłam te zwroty, które uważam za ważne i których staram się przestrzegać. Też stawiam na stanowczość. Wg mnie Ogar jest delikatny, ale nie na tyle, żebym mu pozwoliła wejść sobie we wszystkim na głowę. Podobnie jest np. jak muszę go wykąpać, obcinam mu pazury, czyszczę uszy itp. Lokis generalnie nie lubi tych zabiegów, chciałby uniknąć, ale w końcu wie, że musi zrobić to, co ja chcę i robi to. Oczywiście potem dostaje smakołyk, a jak zbytnio opóźnię ten moment, to się upomina szczekając na mnie z wyrzutem. I może tu nie jestem konsekwentna, bo akurat takie zachowanie mu wybaczam biorąc na siebie winę, że taki wprowadziłam rytuał a teraz się guzdram.

Co do MP - próbowałam raz dać Lokisa dziewczynie... - gdy pociągnął ją do suczki szybko zrezygnowała :wstydek:

Jeszcze wg mnie bardzo mądrze napisał Wigro:
Wigro pisze:Podstawowym żródłem stresu dla obytego w świecie ogara jest drugi koniec smyczy.
Bez urazy ale sprawdź tę wersję.
Wuluzuj, olej temat, na wystawę jedź dużo wcześniej, z kierowcą a przed wejściem weź "środki uspokajające" i po prostu dobrze się bawcie.
To było pisane jeszcze do Basi, nie do Beaty, ale myślę, że to jest ważne dla każdego!
Od pierwszej wystawy tak właśnie podchodzę do tych imprez :lol:
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
bea100

Re: Pokazywanie zębów na wystawie.

Post autor: bea100 »

No ja też mam pełen luzik wystawowy, jednak nie przekłada się to akurat na Skierkę (lub- raczej- jest to w jej przypadku zbyt mało).
Skierka ma teraz wyciszającą przerwę conajmniej przez 2 tyg- tak zdecydowali szkoleniowcy do których mam największe zaufanie.
Potem- szkolenie przed nami, zaczynamy znowu pracować, zobaczymy ile czasu nam to zajmie, jednak przerywamy na pewno na tym etapie wystawianie by to co złe nie zostało utrwalone. Musimy zapewne przeciąć pępowinę (do mnie- mamy zapasowej oraz do mamy rzeczywistej Moni) by Skierka poczuła się pewniej też sama- ale to z czasem zapewne przyjdzie. Myślę, że obecna faza jakiejś takiej wydumanej nieufności do ludzi jej minie. Myślę też, że tu spokojny czas potrzebny. To taka słodka i grzeczna suńka, bardzo wrażliwa ale i bardzo inteligentna i mądra i na to stawiam.

Mam nadzieję, że ustawiczna i codzienna praca BasiM z Uchatkiem da rezultaty- ogromnie im kibicuję :zgoda:
ODPOWIEDZ