Szczekanie na obcych

Awatar użytkownika
iwonawas
Posty: 541
Rejestracja: sobota 08 maja 2010, 18:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kraków

Re: Szczekanie na obcych

Post autor: iwonawas »

ja każę Sabie siadać jak ma się witać ... niestety tylko ja jestem konsekwentna w tym :/
to jest najlepsze rozwiązanie, żeby witał się ze wszystkimi na siedząco ... wtedy masz większą kontrolę nad psem...

a jeśli chodzi o rzucanie się na innych to jak najbardziej powinien być skarcony, a najlepiej było by jakby nie widział, że Ty go np. uderzysz (na pewno nie ręką ani smyczą, np. gazetą lub książką)...żeby skojarzył, że takie zachowanie to coś nieprzyjemnego...

nie jestem ekspertem w tych rzeczach, ale tak bym postąpiła...

pozdrawiam....
http://www.ism-soft.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ESOX
Posty: 291
Rejestracja: niedziela 25 sty 2009, 22:18
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

szczekanie, rzucanie się na ludzi i psy

Post autor: ESOX »

Pozwolę sobie opisać nasze problemy (z Dunajem) w jednym wątku. Sprawy tego typu po części były opisywane między innymi w wątku o szczekaniu na obcych i rzucaniu się na psy. Od pewnego czasu Dunaj zrobił się jakby "agresywny". Na spacerze, na smyczy szczeka na psy i ludzi. Czasem się rzuca, tak jak na szkoleniu psy na rękaw. Czyli nie jest to takie obszczekanie...jak ktoś przechodzi blisko muszę trzymać go bardzo krótko.

Piszę czasem- bo Dunaj zachowuje się tak tylko do "wybranych" przez siebie ludzi i psiaków. Na 10 osób, które mijam obszczeka dwie. Nigdy nie wiem kto to będzie. Kiedyś szczekał na pijaczków. Szli dziwnym krokiem, nienaturalnym itp. od razu wiedziałem, że będzie szczekał a teraz? nie wiem. Może coś w nich wyczuwa. Na pewnow tłumie ludzi zachowuje się normalnie. Co do psów raczej nie podobają mu się owczarki i psy, które na podwórku pojawiają się gościnnie (ktoś przechodzi przez "nasz" teren....ale też nie jest to zasada. Mija kilka psów "gości" jest oki ale czasem na któregoś zaszczeka. (trudno opisać ten stan). Oczywiście na wiele psiaków reaguje normalnie, bawi się, merda ogonem.... do niektórych nawet jest strasznie uległy na dzień dobry tuli ogon...dopiero po chwili się bawi.

Gdyby szczekał na wszystkich... łatwiej byłoby go oduczyć (komenda, reakacja jak tylko pojawi się "zagrozenie") pewnie byłoby trudniej na spacerze ale wiedzielibysmy kiedy reagować. A teraz idzie ktoś z naprzeciwka i nie wiem czy Dunaj będzie merdał ogonem czy będzie chciał się rzucić. To samo z psami...

Jak go oduczyć? Reagować w trakcie szczekania, próby "ataku"... czy robić to PRZED tylko kiedy to "przed" będzie?, skąd mam wiedzieć kto dla Dunaja jest "intruzem" a kto nie?

Co do zmiany na takie zachowanie...podejrzewamy, że Dunaj jak był na działce (na wiosne i latem) z Anią i Igorem był dłuższy czas (zazwyczaj weekendy teraz pobyl pare tygodni). szczekał na ludzi i psy przed bramą, przy siatce. Bawił się z psem u rodziny obok, z nami też....ale podejrzewamy, ze to "pilnowanie" mu sie spodobało i Dunaj tak jak na działce tak i tu w Warszawie sam określa swój teren (jego teren)... Drugi powód (naszym zdaniem) to mniejsze zainteresowanie i zmiany. Co by nie mówić wychowanie syna Igora, pojawienie się Igora w domu...to jakieś zmiany dla Dunaja, nie tylko chodzi o czas na zabawy ale...to, że już nie pozwala mus się na tyle co kiedyś (bezpieczeństwo dziecka).

Będę wdzięczny za jakieś porady jak Dunaja oduczyć tych zachowań...ale przede wszystkim jak się nauczyć, skąd wiedzieć kiedy będzie ten moment (że ten pies, czy dana osoba "nie spodoba" się Dunajowi)
ODPOWIEDZ