Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Tak sobie myślę, że jak z wejścia krwawej wojny nie było to już nie będzie. My kiedyś do 6-letniego dalmatyńczyka, samotnika, przywieźliśmy 4 miesięczną wyżlicę. Z wejścia ją dziabnął (nie wiedzieliśmy wtedy o konieczności spotkania na neutralnym gruncie), potem 2 tygodnie oswajania i było dobrze. 3,5 roku później jak wyżlica zginęła w wypadku przywieźliśmy ze schronu 8-letnią sunię, spotkanie też było na naszym, czyli dalmatynczyka - ogrodzie ale już spokojnie. Jedno tylko starcie zaliczyły gdy sunia chciała psu podebrać kość. Potem już się nic złego nie działo. A z Esią od początku OK.
A jak jesteśmy teraz na wsi u rodziny to Robin potrafi cały dzień spędzić na podwórku z tamtejszym ONkiem. Kumple, że ho, ho .
Ale prewencyjnie potrzymamy za Was kciuki jeszcze trochę
A jak jesteśmy teraz na wsi u rodziny to Robin potrafi cały dzień spędzić na podwórku z tamtejszym ONkiem. Kumple, że ho, ho .
Ale prewencyjnie potrzymamy za Was kciuki jeszcze trochę
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Super wieści, trzymamy kciuki i prosimy o zdjęcia.
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
No i co tam w kwestii palców? Można już puszczać?
Jak się kawalery dogadują?
Pozdrawiam cieplutko,
Ewa
Jak się kawalery dogadują?
Pozdrawiam cieplutko,
Ewa
Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Podobno obaj panowie leśny spacerek zaliczyli
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Te Wasze palce to jednak pomagają, potrzymajcie jeszcze troszeczkęEwka pisze:No i co tam w kwestii palców? Można już puszczać?
Jak się kawalery dogadują?
Pozdrawiam cieplutko,
Ewa
Pretor się bardzo ożywił, szalaje, tylko te nietoperze uszy wachlują Obaj z Endo cały czas przepychanki, przytulanki, zapasy, raz jeden na górze, raz drugi. Czy oni się nigdy nie zmęczą? Dużo spacerujemy, poznajemy okolice, las, chłopakom mrozy nie straszne Jeszcze wszystko pomalutku, ostrożnie i pod kontrolą, ale powinno byc dobrze. Pozdrawiamy bardzo gorąco, choć mrozy u nas siarczyste
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Tak, spacerek zaliczony, nawet nakryli pana, który drzewo z lasu podbierał Jaki był chłopina wystraszonynulka pisze:Podobno obaj panowie leśny spacerek zaliczyli
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Chyba zaczniemy prosić o jakieś foteczki
Re: Mix ogara w....schronisku w Radomiu
Foteczek nie ma, bo ja jestem ciągle jednoręczna (po złamaniu palca,tzn. gips juz zdjęty, ale muszę uważać i trochę boli), a przy dwóch takich żywiołach jedna ręka to zdecydowanie za mało , a gdzie do tego jeszcze aparat? Popstrykamy w sobotę i nadrobimy zaległości.
Pretor jest super, reaguje na nowe imię, pięknie przybiega na zawołanie, a jak się cieszy jak pan wraca z pracy Nawet oczy się wtedy śmieją Jest bardzo ufnym psem. No i z Endo nie odstępują się ani na chwilę. Tylko karmione są jeszcze osobno. Pozdrawiamy wszystkich
Pretor jest super, reaguje na nowe imię, pięknie przybiega na zawołanie, a jak się cieszy jak pan wraca z pracy Nawet oczy się wtedy śmieją Jest bardzo ufnym psem. No i z Endo nie odstępują się ani na chwilę. Tylko karmione są jeszcze osobno. Pozdrawiamy wszystkich