Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: EiMI »

I co tam u Lubczyna??? Jak zdrówko???
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
martaimicho
Posty: 323
Rejestracja: wtorek 24 sie 2010, 07:47
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: martaimicho »

Witamy.U nas ok.ostatnio Lubo był na wilidżu,urlop psu się w końcu też należy :gleba: zdjęcia tego nie oddają,ale Lubczyn miał koleżkę w postaci psa mojej mamy-psicho małe,czarne i okropne :placzek: za nic z ogarem bawić się nie chciał...Lubo był niepocieszony..ale co tam..można było poszczekać na krowy,pobawić się z kotami :happy3: poznać nowych ludzi i co najważniejsze całe dnie siedzieć w ogrodzie :marzyc_2: teraz tylko wspomnień czar..
Załączniki
wypatrywałem
wypatrywałem
DSC_0180.jpg (140.57 KiB) Przejrzano 956 razy
pozowałem
pozowałem
DSC_0189.jpg (145.41 KiB) Przejrzano 939 razy
ganiałem swoich ludzi z piłką..uciekali!!:)
ganiałem swoich ludzi z piłką..uciekali!!:)
DSC_0195.jpg (146.29 KiB) Przejrzano 957 razy
miałem swojego patyczka
miałem swojego patyczka
DSC_0202.jpg (161.06 KiB) Przejrzano 954 razy
i tak mijały mi dni:P
i tak mijały mi dni:P
DSC_0208.jpg (160.79 KiB) Przejrzano 939 razy
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: EiMI »

NO! ;) Doczekaliśmy się odzewu :D
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8080
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: BasiaM »

:gleba: Patyczek imponujący :gleba: Lubo taki przystojniak się zrobił, że hoho :fiufiu:
Obrazek

Obrazek
wioleta
Posty: 178
Rejestracja: czwartek 05 sie 2010, 23:53

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: wioleta »

Jak oni rosną, Lubo męski i bardzo uroczy, bardzo dorósł. Chłop ma silny pysk skoro takie ciężary dźwiga:)

Pozdrawiamy :hi_1:
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: zybalowie »

O, Lubo widzę wyrósł na taki typ pomiędzy: pomiędzy Mozartem a Calvadosem :-)
Chociaż chyba bardziej Calvadosowaty.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
martaimicho
Posty: 323
Rejestracja: wtorek 24 sie 2010, 07:47
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: martaimicho »

Maluchy się nasze nieco powiększyły,zmężniały.. :fiufiu: a niedawno to były takie kurduplaski...ech..teraz jak chodzę po lesie-retrospekcja,zeszła jesień,te same ścieżki..tylko obok taki mały szkrab,Lubek. :marzyc: -a teraz patatajowanie po lesie,wypatrywanie ogra i radocha,że leci na złamanie po nagródkę..ech..a żeby nie było tak kolorowo wczoraj będąc z Panem zeżarł kupę-żre tylko ludzkie... :gleba:
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: hania »

Trzeba mysleć pozytywnie. Dobrze, że zjada a nie się tarza.
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: zybalowie »

wczoraj będąc z Panem zeżarł kupę-żre tylko ludzkie...
Nasz ma słabość do dziczyzny i koniny, że tak pozwolę sobie rzecz ująć ;-)
hania pisze:Trzeba mysleć pozytywnie. Dobrze, że zjada a nie się tarza.
:gleba:
No z dwojga złego...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
martaimicho
Posty: 323
Rejestracja: wtorek 24 sie 2010, 07:47
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.

Post autor: martaimicho »

Wytarzał się w wieku 5 miesięcy,potem jak miał 10..ale problem mija jak mu żwacza zapodam..teraz mamy oczy wokół głowy,bo alergii dostał i podejrzewam wodę (lubi wskakiwać do stawów,jezior lub bagien) albo zjadł coś właśnie na spacerze.Podejrzenie nurzycy było nawet,ale zeskrobina była wolna od pasożytów :uff: teraz jest ok.po leczeniu.
ODPOWIEDZ