samochód dla Ogara
Re: samochód dla Ogara
My mamy kombi i zamontowaliśmy "kratkę". Rama jest metalowa a sama kratka z siatki.
Psy nie łażą po aucie, jedynie Uchaty łazi po Codzie a Coda śpi w kąciku
Bagażnik jest bardzo duży jak na auto osobowe więc pies spokojnie stoi i nie musi się schylać.
No i ja nie przypinam psów. Może źle robię ale jakoś tak mam, że jak coś się stanie to będą mieć możliwość wyjścia/ucieczki z auta.
Przywiązane miałyby raczej z tym kłopot.
Psy nie łażą po aucie, jedynie Uchaty łazi po Codzie a Coda śpi w kąciku
Bagażnik jest bardzo duży jak na auto osobowe więc pies spokojnie stoi i nie musi się schylać.
No i ja nie przypinam psów. Może źle robię ale jakoś tak mam, że jak coś się stanie to będą mieć możliwość wyjścia/ucieczki z auta.
Przywiązane miałyby raczej z tym kłopot.
Ostatnio zmieniony środa 23 lis 2011, 19:56 przez BasiaM, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: samochód dla Ogara
Basiu jak masz kratkę to pasy nie są tak potrzebne - myślę, że Kasia myślała o psach jezdżących bez kratki. Choc ja przyznam, że przypinam często i z kratką - więcej znam trochę opowieści o psach, które zginęły w zwiazku z brakiem przypięcia a nie znam takich, że pies nie mógł uciec i dlatego zginął. Każdy ma swoją schizę
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: samochód dla Ogara
Jak w Yarisce woziłam psy w bagażniku to się bałam, że mi ktoś wjedzie w tył. Teraz mam w Megance hak i już się nie boję. Za to ostatnio jak wysiadałam to Ajsza (małpa jedna) śmignęła mi przez przednie drzwi. Człowiek z ogarami chowany to ma refleks, więc ją za łeb. W tym momencie za nią Zuźka. Miałam tylko jedna rękę wolną, więc Zuźkę za łeb, a Ajsza w długą. Postawiłam na inteligencje starej wyjadaczki. Było to centrum Garwolina. Na szczęście ulica mało ruchliwa. Ajsza kłusem w długą, ale po chwili skapowała, że nie las lub pole i stanęła jak wryta. Po czym grzecznie wróciła do Pańci. Jej mina bezcenna. Ja już miałam nogi z waty. Zapomniałam ją przypiąć jak ruszaliśmy spod domu. Teraz już nie zapominam. Zuźka i Ajsza jeżdżą w pasach i dogtrekkingowych szelkach, jak siedzą z tyłu.
Pozdrawiam Kasia
Pozdrawiam Kasia
Re: samochód dla Ogara
Jak kratki nie było to zaczepiałam smycz o zagłówek siedzenia.hania pisze:Basiu jak masz kratkę to pasy nie są tak potrzebne - myślę, że Kasia myślała o psach jezdżących bez kratki.
noooo mahania pisze: Każdy ma swoją schizę
Re: samochód dla Ogara
Jak już przerabiamy Alfę Romeo to jak myślicie czy Giulietta by się nadawała dla ogara?
Co prawda jego Pani twierdzi, że nie pasuje do kapelusza Pana.
Co prawda jego Pani twierdzi, że nie pasuje do kapelusza Pana.
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: samochód dla Ogara
Zbyszku jak kupisz sobie Giuliettę to ja chętnie z Tobą na przejażdżki
Męczę swojego TZ-ta, żeby mi auto na zakupy kupił i właśnie to Giulietta jest
Męczę swojego TZ-ta, żeby mi auto na zakupy kupił i właśnie to Giulietta jest
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13065
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: samochód dla Ogara
Zbyszku dla Ciebie i Balta to nie takie autko pasuje, ale już dla Waszej pańci jak najbardziej
Giulietta to taki golf po Włosku jak pisali w gazetach. Jak miałabym bardzo dużo kasy kupiłabym sobie dla zabawy bo bardzo mi się podobają. Jeśli to auto byłoby tylko jedynym moim autem to nie radzę
Alfa stylizacyjnie ładne auta robi, ale jakościowo Zapytaj policjantów ile czasu spędzają w serwisie alfy....
gust masz dobry powiem Ci i jak będziesz miał to ja chętna do jazdy testowej jestem ale jako kierowca
Giulietta to taki golf po Włosku jak pisali w gazetach. Jak miałabym bardzo dużo kasy kupiłabym sobie dla zabawy bo bardzo mi się podobają. Jeśli to auto byłoby tylko jedynym moim autem to nie radzę
Alfa stylizacyjnie ładne auta robi, ale jakościowo Zapytaj policjantów ile czasu spędzają w serwisie alfy....
gust masz dobry powiem Ci i jak będziesz miał to ja chętna do jazdy testowej jestem ale jako kierowca
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: samochód dla Ogara
Boszszsz...czy nie możecie sobie kupic jakiejś toyoty czy hondy...czy nawet jakiegos opla...jak wszyscy. Pełno tego, piękne, niezawodne, pies się pakuje jak do siebie. W razie stłuczki na szrotach pełno tanich części....zawieszenia to to ma specjalnie chyba robione dla naszych dróg...itp itd...
co to jest jakas julietta..matko święta...
co to jest jakas julietta..matko święta...
Re: samochód dla Ogara
Gdybym bardziej cenił praktyczność nad emocje nigdy bym nie kupił ogra
Do dziś trochę żałuję kupna peżota 307 zamiat alfy 147
U nas policja ma i nie narzeka. Ale dali takim którzy potrafią jeździć
Do dziś trochę żałuję kupna peżota 307 zamiat alfy 147
U nas policja ma i nie narzeka. Ale dali takim którzy potrafią jeździć
Ostatnio zmieniony sobota 26 lis 2011, 09:27 przez ZbyszekC, łącznie zmieniany 1 raz.
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13065
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: samochód dla Ogara
Alfa 147 to piękne autko ale ja zamiast jej i peżota wybrałabym megankę