nachalne "dawanie łapki"

Awatar użytkownika
nika
Posty: 104
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 11:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Tychy

nachalne "dawanie łapki"

Post autor: nika »

a właściwie łapska :)
Otóż Kusy jak chce zwrócić na siebie uwagę to przychodzi do wybranego ludzia i zaczyna grzmocić łapą po kolanie (zwykle ta osoba siedzi) Trudno nie zwracać w ogóle uwagi bo to jest dosyć bolesne :?
Można mu kilka razy tą łapę zdjać na ziemię a on z uporem maniaka daje z powrotem.
Krzyki raczej też są bezsensu

Czy ktoś ma jakąś dobrą metodę czy tylko konsekwentne "nie wolno" ??
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
bea100

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: bea100 »

Psu chodzi o to, by zwrócić na siebie uwagę. I to mu się udaje. Ma to do czego dąży ( dlatego "krzyk" nic nie da- bo to też zwrócenie uwagi wg psa- czyli nadal osiąga to o co mu chodzi ;) ).
Ja bym w takim momencie jak tylko zacznie swoje z łapeczką- wstała i stanęła do psa tyłem- bez spojrzenia czy słowa. Pełne zignorowanie takiego zachowania. Po jakichś paru minutach pełnego ingorowania ( co by nie robił bo zapewne będzie "kombinował" ;) )- JA ZWRÓCIŁABYM NA PSA UWAGĘ -zawołałabym i zaprosiła psa by podszedł na głaskanko czy zawołałabym i zaprosiła do zabawy ale na MOICH warunkach.
Można też poprosić o takie zachowanie swoich gości itd.
Gdy nasz mądrala pies zobaczy, że taka metoda łapki- jaką sobie wypracował- przestała skutkować- to sobie takie zachowanie daruje.
Ja bym tak postępowała- być może są jeszcze jakieś inne pomysły...
Awatar użytkownika
nika
Posty: 104
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 11:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Tychy

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: nika »

Dzięki Bea :) jakoś o wstawaniu nie pomyślalam ... a to się cwaniaczek kochany zdziwi haha :lol:
fajnie bedzie jak będą goście i będziemy tak wstawać, ale trudno w końcu to w słusznej sprawie
Ogar - pies z duszą ... http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
carmen
Posty: 763
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 09:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: koło Żywca

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: carmen »

albo przybijaj mu piątkę pare razy... w końcu mu się znudzi i nie reaguj (nie idź za nim, nie patrz, nie wołaj)
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 206
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 15:08

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: mirek »

Jara zastępuje drogę i próbuje skakać,deptam jej po łapach i juz są efekty.
Awatar użytkownika
carmen
Posty: 763
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 09:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: koło Żywca

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: carmen »

deptanie to najlepsza metoda na wyskakiwanie.

W podobny sposób nauczyłam psa niepakowania sie pod auto. Wziełam rower... pies biegał mi pod kołami. No więc zeszłam z rowera i prowadząc straszyłam ją, że ją najadę. Od czasu do czasu dojeżdzając do łap - tak żeby poczuła. Odruchowo łapy zabierała... Teraz nie muszę się stresowac, że wieczorem pies wbiegnie mi pod auto.

Ciekawe jak robią to inni... jak trzeba bedzie to podzielę wątek
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
Awatar użytkownika
Aneek
Posty: 45
Rejestracja: sobota 25 paź 2008, 21:12
Gadu-Gadu: 5433316
Lokalizacja: Gliwice

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: Aneek »

A ja bardzo lubię to pacanie łapką... no rozczula mnie, szczególnie, że idzie w parze z miną biednego niedopieszczonego pieska :)

Tak więc głaskam, jak paca. A potem przestaję, jak mi się znudzi. Po chwili ignorancji, czyli jak pacanie nie jest nagradzane głaskaniem, ustaje.

Jak pies był młodszy uczyłam, że głaskam psa jak łapki leżą na przy psie. Jak łapki pacały, odwracałam się bokiem albo zakładałam nogę za nogę i nie było głaskania. W efekcie pies wyrobił sobie nie-pacanie, a inni domownicy z premedytacją je przywrócili. W efekcie to pacanie polubiłam.
Pozatym, mam dobrze nauczone wysyłanie na miejsce. Jak nie chcę jakiś psich natarczywości wysyłam psa do psiego kąta, albo po prostu daję zwyczajną komendę na leżenie.

Jeśli chodzi o skaknie. Szczeniora głaskałam na powitanie, gdy łapy cztery łapy były na ziemi, a jak wyskakiwał to odwracałam się bokiem, starając się robić możliwie najmniej pobudzających ruchów, czyli żadne tam "aj aj idź piesku, bo mi płaszczyk pobrudzisz".
Skakania na gości nie było, bo od zawsze uczyłam że jak goście wchodzą to pies sobie siedzi na końcu przedpokoju i przyłazi tylko na zawołanie.
Awatar użytkownika
ogarki
Posty: 28
Rejestracja: sobota 15 lis 2008, 19:53
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Biedrusko

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: ogarki »

Nasze panny tez mają nawyk pacania łapką , ta najmniejsza na razie paca jak kot goniący myszkę. Tak to już ogary chyba mają :)
"... na zając psów trzeba takich, którzyby je głośnym straszyli szczekaniem jako OGAROWIE..."
"Księgi o gospodarstwie" 1549r.
bea100

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: bea100 »

Tak, ogary wiele spraw załatwiają łapeczkami, inaczej niż inne rasy, ja to nazywam "łapeczkowaniem" ;)
Awatar użytkownika
carmen
Posty: 763
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 09:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: koło Żywca

Re: nachalne "dawanie łapki"

Post autor: carmen »

Bea fajnie o tym mówi w audycji radiowej - Nika, Józef jeśli jeszcze nie słuchaliście to zapraszam. Gdzieś na forum był link, jak nie znajdziecie to pomogę poszukac ;)
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
ODPOWIEDZ