Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Jeszcze troszku i będzie koniec:

Żegnając Fogarasze, kilka kilometrów przed zaporą na rzecze Ardżesz spotkaliśmy misia . Dawno, dawno temu stworzyłam sobie swoją "Wielką Piątkę Polską". Każdy ma swoje marzenia i ja też zawsze marzyłam aby w naturalnym środowisku zobaczyć żubra , łosia , wilka , rysia i niedźwiedzia . Pozostał mi ryś, choć ciężko go spotkać, ale populacja wzrasta więc trzymajcie kciuki aby się udało i jeszcze łosia zamieniłabym na żółwia błotnego .
Teraz będzie tylko sam Pan Miś i jego każdy szczegół . Wrażenie zrobił spore na całej ludzkiej wycieczce, poza Fatrą która spała zmęczona po całym dniu w górach. Staliśmy autem jak zaczarowani i patrzyliśmy. Niestety niedźwiedź czekał na poboczu na jedzonko, które rzucają mu turyści . Nie jest to nic mądrego ani bezpiecznego dla niego, ale bezmyślność ludzi nie zna granic, a inteligencja zwierząt jest niesamowita. Nami był zainteresowany przez chwilkę jak się zatrzymaliśmy, czekał na smaczka , a że nic nie dostał to zajął się sobą do momentu aż nie przejeżdżało kolejne auto. Mieliśmy do niego około 10 metrów, siedzieliśmy w aucie z nogą na gazie i patrzyliśmy.

Teraz Transalpina , droga i okolica bardziej malownicza niż Tranfogarska. Mniej turystów, spokojniej, ciszej i jakoś mniej sztucznie, a bardziej naturalnie . Pewnie dlatego, że trasa ta nie powstawała przy takiej presji jak Tranfogarska.

cd.

Na koniec wąwóz Turda i Tokaj .

Rzeczywiście Transalpina piękna.I ten miś, ja bym miała lekkiego stracha. Pewnie nie byliście w Turdzie w kopalni soli - warta zobaczenia i wokoło łany łąk takich jak nad morzem - same słonorośla

Jak patrze na góry w Rumunii to mi brakuje lasów. Owce przez wieki wyjadły wszystko co się da i są takie połoniny po horyzont, a ja potrzebuję w górach lasów .

Fatra widać zmęczona tym wędrowaniem, ale zadowolona z obecności pańciostwa.
Kasia, nabrałam znowu apetytu na Rumunię. Kto ze mną jedzie?

A ta roślinka to jakiś tojad, może mocny, typowy dla flory południowych Karpat . Na jakiej wysokości on był?

Zaniemówiłam z wrażenia Nie wiem czy rumuński miś może być zaliczony do polskiej piątki

Wilga pisze: ↑piątek 04 paź 2019, 09:35 Pewnie nie byliście w Turdzie w kopalni soli - warta zobaczenia i wokoło łany łąk takich jak nad morzem - same słonorośla

Nie bylismy, oglądneliśmy na youtube . Niestety musielibyśmy zwiedzać na zmianę, aby z Fatrą ktoś był - szkoda było dnia.

Wilga pisze: ↑piątek 04 paź 2019, 09:35 Jak patrze na góry w Rumunii to mi brakuje lasów. Owce przez wieki wyjadły wszystko co się da i są takie połoniny po horyzont, a ja potrzebuję w górach lasów .

Fatra widać zmęczona tym wędrowaniem, ale zadowolona z obecności pańciostwa.
Kasia, nabrałam znowu apetytu na Rumunię. Kto ze mną jedzie?

Ja nie muszę mieć lasów, ja muszę mieć ogromną przestrzeń aby czuć wolność . Z psem to nawet wygodniej było na takich otwartych połoninach.
Fatra zmęczona bo intensywnie i dużo doznań.
Bogna ja odpadam, urlop w tym roku i na następny zaplanowany co do dnia .

Wilga pisze: ↑piątek 04 paź 2019, 09:58 A ta roślinka to jakiś tojad, może mocny, typowy dla flory południowych Karpat . Na jakiej wysokości on był?

Zgadza się to tojad mocny - mordownik , było tego sporo. Dzięki za pomoc , stawiałam na Ciebie, że będziesz wiedziała . Jeszcze jakbyś pomogła z tym ptakiem , kurcze miałam go zidentyfikowanego, ale foty nie podpisałam i teraz nie pamiętam .

qzia pisze: ↑piątek 04 paź 2019, 09:59 Nie wiem czy rumuński miś może być zaliczony do polskiej piątki

W sumie masz rację
Też taka dyskusja pojawiła się w aucie ( droga długa więc były rozważania), ale stwierdziliśmy, że nie wiadomo czy wilk, którego widziałam nie był ze Słowacji, a Żubry z Białorusi. Nie myślę aby mi się udało misia u nas dojrzeć, choć trzeba wypatrywać .

10 lat temu wyglądaliśmy bardzo podobnie, tylko Zajo coś się nam teraz pomalował