NIEAKTUALNE Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: EiMI »

Święta prawda!!!! :brawo_1: :brawo_1: :brawo_1:

Mamy też na Forum nowy ładny i całkiem pusty dział... TUDNE SPRAWY. Może ktoś, kto może, wytnie akcję opluwania Pań Anety i Beaty z zapowiedzi miotu i przeniesie we właściwie miejsce :piwko:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: qzia »

Może załóżmy watek o forach, bo chyba temat gdzieś uciekł.
Zapraszam na forum tollerów. Tam wszyscy są zachwyceni. Są same serduszka i ogólnie miodowo, różowo i cukierkowo. :marzyc_2:
Ja wolę ostrą dyskusję na forum, a na wystawach dobrą zabawę. :piwko: Nie chodzi o przyszłych właścicieli tylko o zasady, których mam ochotę akurat bronić.
Pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: hania »

Odniosę się jeszcze do szybkości krycia. Swego czasu jak jeszcze pracowałam jako wet bardzo często pomagałam przy kryciach. I mogę zapewnić, że czasem psy robia to w takim tempie, że nie ma szans na reakcję. Widziałam jedno przypadkowe krycie gdzie właściciel jednego psa stawiał a drugiego chciał podniesć - nie zdążył. Jak kryłam Bajkę to i Nicpoń i Lukas kryły w takim tempie, że żadna reakcja nie byłaby możliwa. Żałuję w tej chwili, że nie nagrałam krycia Oktawy Cenarem - Aga zdążyła wypuścić je z samochodu, ale nie zdażyłyśmy się przywitac a już było "po ptokach".

Rozpisywanie się na temat tego, że suka jest takim szczeniaczkiem służy chyba tylko podkręcaniu atmosfery. Jakoś nikt nie negował krycia suk 18-miesięcznych, a przez te pół roku nie zachodzą w organiźmie aż takie drastyczne zmiany.

Jak już pisałam - lubię wyrażanie swojego zdania, ale nie lubię linczu. A to co się tutaj dzieje nie jest już w przypadku niektórych osób wyrazaniem zdania. Bardziej kojarzy mi się z kopaniem leżącego. Nie podoba mi sie także podział - albo kopiesz z nami, albo bronisz bo jesteś przyjacielem/kryłeś/masz szczeniaka itp. Może zastosujmy takie podejście z drugiej strony - ktoś jest zazdrosny, bo nie jego pies bzyknął/komuś te szczeniaki robią konkurencję. Może od razu ustalmy co kogo gryzie - bo zakładanie, że po jednej stronie barykady stoja osoby wypowiadające się obiektywnie a po drugiej powiązane z hodowcą i nie potrafiący myśleć samodzielnie jest trochę niesprawiedliwe. A pod spiskową teorię można podciągnąć wszystko - w końcu ja zostałam tu nazwana przyjaciółką Beaty a Kasia i Eimi mają psy ode mnie to... Myślę, ze takie podejście nigdzie nas nie zaprowadzi. Traktujmy każdą wypowiedź jako własną obiektywną autora.

I cały czas czekam na fakty na które powołuje się Danuta. Ale na fakty a nie na emocje.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: qzia »

A ja mam wrażenie, że opluwani są Ci co powiedzieli szczerze co myślą. :wow_3: Na Beatę i Anetę nikt złych słów nie pisze. Beatę osobiście znam i zawsze uważałam i uważać będę za wspaniałego człowieka i dobrego hodowcę. Jest osobą, która mnóstwo dobrego zrobiła i robi dla ogarów. :szacun_1: Mówimy co myślimy, nie żeby kogoś urazić, tylko żeby inni na drugi raz pomyśleli jak postąpić. Dlaczego przypadkowego miotu rodzeństwa, który był w tym roku, nikt publicznie nie krytykował? Bo właściciel się z nim nie afiszował. Sama mam suczkę po rodzeństwie ale nie miotowym innej rasy. Jeśli się o czymś publicznie mówi, to chyba po to żeby usłyszeć zdanie innych. Przemyśleć dyskusję i wyciągnąć wnioski. Dobrze, że są na temat hodowli różne zdania. :brawo_1: Zapewniam tych, którzy są oburzeni, że gdyby było miodowo, cukierkowo na forum, to by nikt go nie czytał. A jak chcecie poczytać o prawdziwych kłótniach hodowców to zapraszam na forum MT. :wow_3: Trochę luzu, bo za rok już nikt nie będzie wiedział o co chodziło, a na wystawach będziemy gratulować pięknych szczeniaków.
Pozdrawiam Kasia
elap
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 09 sty 2011, 17:13

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: elap »

Sama wczoraj czytalam zawarte tu posty i mimo, ze nie moge przestac o tym myslec, dalej nie wiem co wlasciwie jest powodem tak wielu agresji.
Bo suka za mloda? Zgadza sie. Jest mloda. Ale z tego co zrozumialam to byla to wpadka, a wpadek sie nie planuje. Pewnie by mnie zbulwersowalo gdyby ktos zaplanowal takie krycie - tylko, ze ten przypaden jest inny.

Troska o mloda suke? Po tym swiecie chodzi wiele suk, ktore w pierwszej czy drugiej cieczce zaszly w ciaze, urodzily i odchowaly zdrowe potomstwo. I tego tez zycze glownej aktorce tego zamieszania.

Stalo sie. Owszem, mozna bylo dac zastrzyk itd, itd. Ale nikt nie dal wiec nie ma sie co rozczulac tylko trzeba myslec co dalej. Metryki dla szczeniakow - jestem za. Po pierwsze nie ma powodu, zeby szczeniaki nie dostaly metryk, po drugie - dokumentacje uwazam za bardzo wazna dla naszych przyszlych decyzji hodowlanych, po trzecie - mysle, ze lewy obieg psow nie wplywa zbyt pozytywnie na dana rase.

Co do przydomka - to sprawa dogadania sie miedzy Bea - Aneta. Mnie o to glowa bolec nie bedzie.

Bo Cyran przenosi wady - te wiadomosci do mnie tez juz dotarly. Mimo, ze to nie jest dobra wrozba, nie zapominajmy, ze natura rzadzi sie swoimi prawami i rezultat jeszcze nie jest jasny. Duzo wiecej jak odczekac do porodu nie mozemy teraz zrobic.

Bo Diuna umarla po warunkowej ciazy/porodzie. Abstrachujac od tego, ze nie znam powodu smierci suni - Cytre tez krylam warunkowo po ukonczonym 8 - mym roku zycia. Zyla jeszcze wiele lat, w zdrowiu i mam nadzieje szczesciu. Czy trafilo mi sie jak slepej kurze ziarno? A moze to Bea miala po prostu pecha? Wiem, ze gdyby to mi sie taki pech zdazyl, pewnie przez wiele lat zjadaly by mnie wyrzuty sumienia. Mimo ze nie poznalam Bei (Anety z reszta tez nie) mysle, ze tez nie jest jej latwo. Ale jak juz wspomnialam, natura ma swoje prawa i nawet najlepsze badania, ale tez "odpowiedni" wiek nie sa gwarantem "sukcesu".

Jezeli o nagonke chodzi - rozne ataki przezylam na wlasnej skorze (patrz sprawa przydomka) Choc jestem szczesliwa, ze sprawa sie pomyslnie zakonczyla, zaluje jednak, ze po wojnie a nie po przyjacielsku.
Mysle tez, ze zaden z nas nie chcialby sie znalezc w podobnej sytuacji jak Bea i Aneta i tym bardziej byc tak napietnowanym. Uwazam tez rozmowy na kontrowersyjne tematy za wazne - o ile sa konstruktywne i produktywne a nie destruktywne.

Niemniej - pewnie wielu czytajacych te posty, bedzie wiecej uwagi zwracalo na suke nie tylko w okresie okolorujowym ale tez okolocieczkowym.

Suma summarum - na pewno mozna bylo "pojsc inna droga", na pewno wielu wyciagnie wnioski, ktore pomoga podjac w przyszlosci lepsze decyzje, na pewno bedziemy w przyszlosci madrzejsi - i o to miedzy innymi chodzi.

I nie wazne czy sie w dalszym zyciu bedziemy ze soba zgadzac czy nie, w tej konkretnaj sprawie zycze Bei i Anecie szczesliwego rozwiazania.

(W miedzyczasie pojawily sie nowe posty, ktorych nie czytalam, wiec z gory przepraszam jak sie cos "powieli" )
Ela i Goniwiatry
ogarpolski@goniwiatr.de
http://www.goniwiatr.de" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: EiMI »

hania pisze: Nie podoba mi sie także podział - albo kopiesz z nami, albo bronisz bo jesteś przyjacielem/kryłeś/masz szczeniaka itp. Może zastosujmy takie podejście z drugiej strony - ktoś jest zazdrosny, bo nie jego pies bzyknął/komuś te szczeniaki robią konkurencję. Może od razu ustalmy co kogo gryzie - bo zakładanie, że po jednej stronie barykady stoja osoby wypowiadające się obiektywnie a po drugiej powiązane z hodowcą i nie potrafiący myśleć samodzielnie jest trochę niesprawiedliwe. A pod spiskową teorię można podciągnąć wszystko - w końcu ja zostałam tu nazwana przyjaciółką Beaty a Kasia i Eimi mają psy ode mnie to... Myślę, ze takie podejście nigdzie nas nie zaprowadzi. Traktujmy każdą wypowiedź jako własną obiektywną autora.

:gleba: Ale z nas sitwa :gleba: Dobrze, że nie napisałam, że podoba mi się konstruktywne i rzeczowe, poparte faktami i rzetelną wiedzą, dobrze uargumentowne... :jezyk_3: ... wyrażanie stanowiska , np. Hani :D

Dla tych, którzy chcieliby podrążyć temat... Tak mam dwa psy od Hani. ALE mózg mam własny i mam na to aktualny w miarę wynik badania...

Przepraszam z offa, ale rzeczywiście sprawa i tak już zupełnie zeszła z tematu zasadniczego i przeniosła się w głębiny... a wielu szuka dna wszelkimi sposobami...
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
martaimicho
Posty: 323
Rejestracja: wtorek 24 sie 2010, 07:47
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: martaimicho »

Dyskusja tak,jak najbardziej,ale bez opluwania jadem oraz "domniemań".Należy temat omówić-rzeczowo i solidnie.Uważam,że Dziewczyny postąpiły słusznie "mówiąc o miocie otwarcie",nie zamiotły problemu pod dywan.Co jest problemem jak dla mnie w tym "dyskursie"?manipulacja i nieobiektywne podejście.
Nie wypowiadam się dlatego iż,mam psa "od P.Hani" (po Hultaju) ani dlatego,czego nie ukrywam,znam się z Anetą i lubię,ale dlatego,iż właśnie gryzie mnie ta nagonka i kompletny brak chęci rozgryzienia problemu tylko archaiczny sposób-"ja Ci dokopię,bo mam jedną słuszną racje,moją rację".Teraz trzeba myśleć o maluchach i Ostoi,o tym co będzie za chwilę..

wszędzie gdzie są różni ludzie o różnym światopoglądzie dochodzi do wymiany zdań,ale właśnie niech to będzie rzeczowe i obiektywne,a nie pozbawione taktu i przyzwoitości..bo argument"muszę to powiedzieć,bo się uduszę"..i tu potok żali i pomówień-do mnie nie przemawia.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: Ania W »

Wątek rośnie w takim tempie, że jak teraz nie napiszę to mi ucieknie jak wiele rzeczy po drodze. Dlatego też licząc na rychłe uporządkowanie spraw z nim związanych dorzucam swoje trzy grosze. :mysl_1:
EiMI pisze: Mamy też na Forum nowy ładny i całkiem pusty dział... TUDNE SPRAWY. Może ktoś, kto może, wytnie akcję opluwania Pań Anety i Beaty z zapowiedzi miotu i przeniesie we właściwie miejsce :piwko:
Wnioskowałam żeby jednak to, co jest zbędne w tym wątku przenieść do nowego wątku w dziale hodowla. Myślę, że w takim wątku można by poruszyć kilka zagadnień związanych z naszymi wątpliwościami odnośnie hodowli, a nie tylko powyższe.
Mogłoby się bowiem okazać, że mielibyśmy same trudne sprawy związane z różnymi tematami, które już są na forum, jako, że człowiek potrafi sobie życie skomplikować ;)
qzia pisze:Może załóżmy watek o forach, bo chyba temat gdzieś uciekł.
Temat tego wątku uciekł już na pierwszej stronie, a właściwie utonął w potopie dywagacji natury etycznej…chyba, bo pewna nie jestem czy to tak do końca o etykę chodziło ;)

To co mi się rzuciło natomiast oczy …
Nikt na razie nie napisał, że to skandal, że związek na takie rzeczy pozwala i że trzeba, żeby tam poleciały głowy (i tu powinny paść konkretne nazwiska „ z góry”) ani też nikt nie wyszedł z propozycją petycji protestującej przeciwko takim praktykom ZK (tak ogólnie). Łatwiej uderzyć w osobę prywatną ?

I żeby nie było - nie podoba mi się taki miot z przypadku, nie podoba mi się krycie tak młodej suki, ale z drugiej strony jakoś nikt też wprost nie napisał np. „A to trzeba było cicho siedzieć i uśpić szczeniaki” albo „Mogłaś podać tabletki wczesnoporonne”.
Tak jak napisała elap – mleko się rozlało, wszyscy wiedzą, że to nie jest starannie przemyślane krycie no to co miało się wydarzyć dalej?

Nie lubię też marketingu w formie przerysowywania zasług rodziców szczeniąt dla dobra rasy , wyrokowanie na temat ich ogromnego potencjału itp. Obserwuję to niestety coraz częściej w przypadku różnych hodowli i przybiera on przedziwne formy, żeby tylko zwrócić uwagę…Swoją drogą niewiele się te zabiegi różnią od tych w innych rasach. Być może faktycznie jest to związane z wzrostem podaży, a niestety z popytem trzymającym się na mniej więcej stałym poziomie ale mam nadzieję, że są jednak jakieś granice.
Bardzo chciałabym, żeby ogłoszenia o miotach zwierały konkretne informacje o rodzicach (mogą być tytuły – nie ma sprawy ;) ) i szczeniakach bez zbędnych ozdobników słownych czy manipulacji faktami, ale nie łudzę się, że tak będzie u wszystkich.

Bardzo natomiast lubię dyskusje, lubię też emocjonalne dyskusje i nie za bardzo w mojej naturze leży słodzenie, choć ja chyba raczej nie z tych wrednych ;). Ale to w jakim kierunku poszła ta powyżej nieco mnie zszokowała. Ludzie toż to zaraz nie na wystawy a na „ustawki” trzeba będzie się umawiać (Sławek na meczu poobserwuje „żyletę” i nam powie co i jak ;) ). Temat jakby na czasie ;)

Osoby atakowane a właściwie jedna osoba wyraziła wielokrotnie żal, że do tego doszło i starała się wytłumaczyć.. Nie napisała (a przynajmniej ja tego do tej pory nie zauważyłam ), że na pewno z tej pary będą piękne, zdrowe i niezwykle obiecujące ogary. Na razie napisała tytuły rodziców. Skłamała? Moim zdaniem do przegięcia by doszło, gdyby zaraz po narodzinach miotu rozpoczęły się peany na temat tych szczeniąt i ich świetlanej przyszłości…ale póki co to pozostaje mi zapytać „ Ale o co dokładnie chodzi?” :niewka:
I błagam was nie piszcie, że o szczerość i prawdę. Bo gdyby tylko chodziło o szczerość to trzeba było np.zaraz po śmierci Duni napisać, że to przez ciążę …albo, no dobra, odczekać z miesiąc tak po ludzku.
Ewentualnie na bieżąco skrytykować jakiś miot czy posunięcie hodowlane (także w innych hodowlach). A tu jakoś dziwnie wyszło, że o ile przy miocie miedzy rodzeństwem, który przeszedł bez echa, jedna z osób teraz zajadle krytykujących stwierdziła. że takie rzeczy się zdarzają…teraz ma tyle do powiedzenia, ale jakby z innej perspektywy. No proszę was…o jakiej szczerości i prawdzie mówimy?
Ja wcale nie mam ciągot to bycia szczerą za wszelką cenę ale otwarcie powiem – w większości przypadku osób tak gorliwie krytykujących i łapiących za słówka proponuję zrobić sobie rachunek sumienia, bo gdyby tak nieco bardziej sięgnąć w przeszłość i przeanalizować kilka spraw….No cóż mogłoby się okazać, że różnie bywało. Tylko czy naprawdę chcemy teraz sobie nawzajem wyciągać różne rzeczy?
Jak znam życie to i tak potem okaże się, że prawdy są trzy : święta prawda, tyż prawda i gówno prawda. (uwielbiam to! :D )


I jeszcze jedno w zdecydowanej większości przypadków nie mam problemów z normalną rozmową z moimi oponentami z tego czy tamtego forum w realu. Ja generalnie mam pozytywny stosunek do ludzi i zazwyczaj nie zakładam ich złej woli, nawet jeżeli kompletnie się z kimś nie zgadzam, jednakże jest dużo rzeczy, które nie podobają mi się w hodowlach ( w tym wątku jednak już wymieniać nie będę, choć nie mam oporów, żeby w stosownym miejscu wymienić je z komentarzem ) i wydają mi się nie w porządku, chociaż robione są w świetle prawa. Więc co mam robić? Pisać za każdym razem jak pokaże się ogłoszenie o miocie z hodowli X czy Y? To będzie ta prawda i szczerość albo zaczątek dyskusji, bo to w końcu jest forum? Dyskutować możemy o problemie, ale w tym przypadku zaczęły się osobiste wycieczki i to w sumie nie tylko z jednej strony. Uważam, że hodowlę prowadzą ludzie dorośli – oni decydują, oni ponoszą konsekwencje, a życie weryfikuje …Jeżeli ktoś mnie pyta o zdanie – proszę bardzo, chętnie się nim podzielę ale krucjat prowadzić nie będę.
I na koniec
Z mojej obecnej perspektywy podjęłabym taką samą decyzję jak została podjęta w tym przypadku. Wystąpiłabym o warunkową zgodę i nie sądzę, żeby mi odmówiono nawet gdybym nie była znaną hodowlą (swoją drogą nie wiem jakie są kryteria „znaności” ;) ). Byłabym wściekła na siebie, byłoby mi głupio, byłoby mi żal suki (ale nie dlatego, że powinna się jeszcze lalkami bawić, tylko dlatego że uważam, że w naszej rasie suki powinny być kryte pierwszy raz w wieku 2,5 – 3 lata) ale gdyby nie było żadnych przeciwwskazań zdrowotnych nie podałabym jej środków hormonalnych…i zapewne na dłuższy czas odechciałoby mi się jakiejkolwiek hodowli (znając mnie odchorowałabym to też „żołądkowo” :roll: ). Niemniej jednak na pewno skończyłabym wszystko, co niezbędne do uzyskania dla mojej suki hodowlanki, a i jeszcze więcej. Bo dla mnie nie ma znaczenia czy ktoś idzie po linii najmniejszego oporu i np.sobie coś załatwia. W końcu nie jedna hodowla opiera się na sukach z minimum hodowlanym zrobionym na mieszaninie ocen dosk. i bdb. Ale to nie moja filozofia.
hucuł
Posty: 311
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 11:21

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: hucuł »

Strasznie szybko i bardzo długi temat się zrobił. Bez rozmowy telefonicznej dziś wieczorem, to już całkiem nie chciałoby się czytać 50 stron.
Moim zdaniem wtopę trzeba nazwać wtopą i nie dorabiać żadnej ideologii. Inna sprawa, że z tej wtopy mogą przyjść na świat całkiem poprawne psiaki i oby tak było. Jednak mimo wszystko moje wyobrażenie o hodowaniu psów nijak nie wpisuje się w tą sytuację.
To tak w krótkich, żołnierskich słowach. I takie jest moje zdanie, mimo, że Beata jest jedną z pierwszych osób, dzięki którym /albo przez które :strach_2: / zdecydowałem się na hodowanie ogarów /w kontrze o ówczesnej sytuacji/, a Hania i Jurek są hodowcami, od których kupiłem super sukę. Niezależnie od sympatii do ludzi proponuję jednak nazywać rzeczy po imieniu.
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Miot A w hodowli Poszły w Las Inna Ostoja/Cyran

Post autor: hania »

Ale mnie sie wydaje, że nikt nie zaprzecza temu, że jest to wtopa. Narazie nikt nikomu nie próbował wmówić, że krycie było zaplanowane i z jakiś względów ideologicznych została pokryta tak młoda suka i do tego specjalnie w czasie klubówki.
A umieszczanie info o tym w zapowiedziach miotu - według mnie możemy zacząć tego wymagać jeżeli wszyscy uczciwie zaczną zamieszczać info o powodach krycia danym psem. A nikt nie pisze, że pokrył danym psem bo mieszka blisko/tanio/sam przyjechał/właściciel reproduktora pomoże sprzedać szczeniaki/weźmie szczeniaka za krycie itp. Jak na razie takiego info nie ma a do każdego krycia dorobione jest piękna ideologia. A nie wierzę w to, żeby wszyscy kierowali się tylko ideologia. Różnica jest tylko taka, że w tym przypadku brak ideologii daje się udowodnić a w innych nie.

Irie - tok planowania mamy podobny - zaplanowałam miot "A", żeby psem z tego miotu pokryć Baste.
Zablokowany