Te co skaczą i fruwają
Re: Te co skaczą i fruwają
Fajny ptaszek
Też kiedyś podobnego nocowałam, tylko mniejszego.
Też kiedyś podobnego nocowałam, tylko mniejszego.
Re: Te co skaczą i fruwają
Jaki śliczny ten ptaszek ... i strasznie żarty! A tak rano to poprawka i na wolność? Ale może z tobołkiem prowiantu, jak on taki niezaradny...
Re: Te co skaczą i fruwają
Po śniadaniu dostanie wyprawkę w postaci kurczaka z Biedronki .
Niech zaniesie partnerce. Była mocniejsza i potrafiła schronić się na drzewie.
Niech zaniesie partnerce. Była mocniejsza i potrafiła schronić się na drzewie.
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Te co skaczą i fruwają
Zbyszku,
masz u mnie piwo, albo równoważnik jakiś
Pozdrawiam
masz u mnie piwo, albo równoważnik jakiś
Pozdrawiam
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Te co skaczą i fruwają
Podziwiam ,mógł dziobnąć tu i ówdzie . Nasze myszołowy maja się nieźle ,mamy takiego ,co przysiaduje ,tylko dosyć wysoko i właściwie nie wiem czy to myszołów ,przyznam ,ze nawet nie pomyslałam ,żęby zapolować aparatem .Natomiast mój małżonek ma podobnie , w tamtym roku znalazł puszczyka uralskiego na drodze ,jeszcze dychał ,pojechał do lecznicy p.Fedaczyńskiego w Przemyślu i jakis czas potem dzwoniliśmy ,to miał sie całkiem dobrze
Re: Te co skaczą i fruwają
Zdecydowanie z Lokisem wyznajemy tę samą filozofię. Ale do tak spektakularnych zdobyczy, jak Wasze jeszcze nie dorośliśmy...ZbyszekC pisze:On tropi, sygnalizuje coś ciekawego. Ja poluję. Lub nie Wybraliśmy życie
Poza tym, że do mojego domu nie wpadają kawki, nietoperze czy... zaskrońce to jeszcze ja zbyt mało spostrzegawcza w terenie jestem. Czasem Lokis mi coś sygnalizuje, wystawia i dopiero jak to coś po pewnym czasie ucieka dostrzegam obiekt wystawiany. Obserwuję ale za późno na uruchomienie focenia - zwłaszcza gdy jesteśmy w lesie.
Ale zdobycz - myszołów pierwsza klasa!!!
Jak się czuł dzisiaj? Podkarmiony i ze zdobyczą z biedronki poleciał do swej lubej?
Pokaż, napisz... ciekawam...
Re: Te co skaczą i fruwają
Po nocy spędzonej pod skrzynką rano był lekko przyklapnięty. Ale widać trawił bo gazety były ob... no sami wiecie
Do biedronki nie chciało mi się iść. W osiedlowym kupiłem wątróbkę drobiową oraz porcje rosołowe i zanieśliśmy go w to samo miejsce gdzie wczoraj znaleźliśmy.
Gdy minęło chwilowe oszołomienie zaczął pilnować łupu w oczekiwaniu na partnera(kę?). Gapska bały się zbliżyć. Jak po godzinie wracaliśmy jeszcze pilnował. Ale to drugie(chyba) już krążyło w powietrzu.
Po południu już nie chciało nam (Baltowi by się nie chciało ) się iść sprawdzać finału. To jednak jakieś 3 km w jedną stronę, w ciężkim dziś śniegu.
Z aparatem na spacerze jest jak z coltem na Dzikim Zachodzie...jakby co to najpierw strzelasz potem pytasz. Czasami coś wyjdzie
Do biedronki nie chciało mi się iść. W osiedlowym kupiłem wątróbkę drobiową oraz porcje rosołowe i zanieśliśmy go w to samo miejsce gdzie wczoraj znaleźliśmy.
Gdy minęło chwilowe oszołomienie zaczął pilnować łupu w oczekiwaniu na partnera(kę?). Gapska bały się zbliżyć. Jak po godzinie wracaliśmy jeszcze pilnował. Ale to drugie(chyba) już krążyło w powietrzu.
Po południu już nie chciało nam (Baltowi by się nie chciało ) się iść sprawdzać finału. To jednak jakieś 3 km w jedną stronę, w ciężkim dziś śniegu.
Z aparatem na spacerze jest jak z coltem na Dzikim Zachodzie...jakby co to najpierw strzelasz potem pytasz. Czasami coś wyjdzie
- Załączniki
-
- Pobudka
- luty 1 194.jpg (88.95 KiB) Przejrzano 949 razy
-
- Na swoim.
- luty 1 195.jpg (129.12 KiB) Przejrzano 950 razy
-
- luty 1 197.jpg (114.82 KiB) Przejrzano 949 razy
-
- luty 1 199.jpg (88.61 KiB) Przejrzano 947 razy
-
- luty 1 204.jpg (78.27 KiB) Przejrzano 948 razy
-
- luty 1 209.jpg (109.92 KiB) Przejrzano 949 razy
-
- luty 1 214.jpg (99.29 KiB) Przejrzano 946 razy
-
- luty 1 215.jpg (132.72 KiB) Przejrzano 948 razy
-
- luty 1 219.jpg (136.46 KiB) Przejrzano 949 razy
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Te co skaczą i fruwają
Piękny. Zbyszku a czytałeś książkę "znaleźć myszołowa"? (taka literatura dziecięco młodzieżowa)