Raz a porządnie, czy po kilka razy?
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
Brakuje kluczowego - szybciej
Tzn. suche szybciej przechodzi przez układ pokarmowy niż surowe.
Ja wnioskuję to po obserwacjach kiedy mam zmianę i np. kilka dni karmię suchym, przechodzę na karmienie gotowanym i pies dostaje np.kość albo korpus...
Tzn. suche szybciej przechodzi przez układ pokarmowy niż surowe.
Ja wnioskuję to po obserwacjach kiedy mam zmianę i np. kilka dni karmię suchym, przechodzę na karmienie gotowanym i pies dostaje np.kość albo korpus...
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
AniaW
Co do tego najedzenia - ja słyszałam od barfowców, że ich psy potrafią po takim jedzeniu dużo dłużej czuć się syte i zaczynają same rezygnować z jedzenia, kiedy nie czują się głodne.
A jeśli chodzi o wypełnienie żołądka - może rzecz w tym, że suchego podaje się objętościowo mniej?
Z suchym jest jeszcze taki wic, że jest bardzo zapijane wodą i może stąd dłuższe trawienie?
A, no i jest tam jeszcze coś o tym, że suche żarcie nie stymuluje tak żołądka do pracy, jak naturalne.
I zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą, odnośnie tej szybkości trawienia - też warto wziąć pod uwagę, czy suche nie prowadzi do... hm... szybszej produkcji kup, bo spora część z niego się nie przyswaja i organizm pozbywa się wypełniaczy?
Co do tego najedzenia - ja słyszałam od barfowców, że ich psy potrafią po takim jedzeniu dużo dłużej czuć się syte i zaczynają same rezygnować z jedzenia, kiedy nie czują się głodne.
A jeśli chodzi o wypełnienie żołądka - może rzecz w tym, że suchego podaje się objętościowo mniej?
Z suchym jest jeszcze taki wic, że jest bardzo zapijane wodą i może stąd dłuższe trawienie?
A, no i jest tam jeszcze coś o tym, że suche żarcie nie stymuluje tak żołądka do pracy, jak naturalne.
I zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą, odnośnie tej szybkości trawienia - też warto wziąć pod uwagę, czy suche nie prowadzi do... hm... szybszej produkcji kup, bo spora część z niego się nie przyswaja i organizm pozbywa się wypełniaczy?
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
U nas karmienie dwa razy dziennie - właśnie ze względu na ryzyko skrętu żołądka. Głównie u Eśki (DSPP) - nie wiem skąd mi się wzięło, że ogarów ten problem nie dotyczy . No to teraz mam zagwozdke bo Robin po jedzeniu jest radosny jak szczygieł i nie ma siły by powstrzymać go przed zabawą. Dotychczas tylko Esi pilnowałam by po jedzeniu godzinę poleżała odłogiem, a teraz trzeba będzie oba spacyfikować...
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
kerovynn7
Hm... ale to nie powinno być właśnie na odwrót - że zmniejszając ryzyko powinno się dawać większe porcje? Czytałam właśnie, że jak pies zje sobie raz a porządnie, to po prostu nie ma miejsca na przemieszczenie się żołądka.
Hm... ale to nie powinno być właśnie na odwrót - że zmniejszając ryzyko powinno się dawać większe porcje? Czytałam właśnie, że jak pies zje sobie raz a porządnie, to po prostu nie ma miejsca na przemieszczenie się żołądka.
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
Na szwajcarach właściciele bernów i dspp piszą, że karmią przynajmniej dwa razy, a psy po przebytym skręcie nawet 3 razy dziennie małymi porcjami
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
Etna i Calvados - raz dziennie - po południu (zawsze po spacerze, nigdy przed. Jak planuję jakieś wyprawy po południu, to czekam z karmieniem, aż wrócimy... może dlatego mamy takie skuteczne przywoływanie.... z głodu lecą na złamanie karku )
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
My się właśnie przestawiliśmy na tryb "na głodniaka". Zobaczymy, jak nam to będzie wychodzić.
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
Wiecie co? Może przenieść te posty do wątku o żywieniu BARF bo tytuł sugeruje tzw. "normalne karmienie"; wchodzę a tam jakas wyższa filozofia - głodówki, przerwy 36 godzinne... Żeby się nowicjuszowi nie pomyliło i żeby z karmą tak nie robił Nie wiem albo w tytyule dopisać, że dotyczy BARF albo precyzujcie w postach, bo skomlikowane to się robi...
Kurcze, ja jakoś zdroworozsądkowo podchodzę i do mnie takie rygory co do godzin i głodówek nie przemawiają. Daję 2 razy dziennie ale też nie jakoś co do minuty/godziny Czasem dostaje dużo i raz dziennie(np. gotowane), czasem szyję kupię, czasem korpusy ale Cyga średnio z surowizną Najpierw obiekt zanosi do klatki i próbuje ukryć, nie je w ogóle; potem przychodzi do kuchni z pytaniem w oczach czy dostanie coś ciepłego i z ludzkimi przyprawami - najlepiej resztki rosołu np. i dopiero idzie to szamać. Szyje chętniej, korpus wczoraj zjadła jeden a drugi leżał jak jakaś padlina. Zjadła dopiero rano polany rosołkiem
Generalnie dostaje też resztki po nas, żwacze, jakiegoś gnata latem na działce czasami ale najczęściej suchą karmę.
Może to i niepoprawne ale gdy spacer nie jest jakiś forsowny bardzo to czasem je przed spacerem, bo jak głodna jest na spacerze to urządza sobie polowanie na śmieci
Czyli generalnie chyba niepoprawna jestem
Kurcze, ja jakoś zdroworozsądkowo podchodzę i do mnie takie rygory co do godzin i głodówek nie przemawiają. Daję 2 razy dziennie ale też nie jakoś co do minuty/godziny Czasem dostaje dużo i raz dziennie(np. gotowane), czasem szyję kupię, czasem korpusy ale Cyga średnio z surowizną Najpierw obiekt zanosi do klatki i próbuje ukryć, nie je w ogóle; potem przychodzi do kuchni z pytaniem w oczach czy dostanie coś ciepłego i z ludzkimi przyprawami - najlepiej resztki rosołu np. i dopiero idzie to szamać. Szyje chętniej, korpus wczoraj zjadła jeden a drugi leżał jak jakaś padlina. Zjadła dopiero rano polany rosołkiem
Generalnie dostaje też resztki po nas, żwacze, jakiegoś gnata latem na działce czasami ale najczęściej suchą karmę.
Może to i niepoprawne ale gdy spacer nie jest jakiś forsowny bardzo to czasem je przed spacerem, bo jak głodna jest na spacerze to urządza sobie polowanie na śmieci
Czyli generalnie chyba niepoprawna jestem
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
kerovynn7
Skręt żołądka ogarów raczej nie dotyczy.
miszakai
Ale w tym wątku wypowiadaja się nie tylko ludzie karmiący barfem
Skręt żołądka ogarów raczej nie dotyczy.
miszakai
Ale w tym wątku wypowiadaja się nie tylko ludzie karmiący barfem
Re: Raz a porządnie, czy po kilka razy?
No to mnie hania uspokoiłaś . Moje psy sa na dworze od 8,00 do 16,00, mają co prawda ocieploną budę, ale jakoś tak nie wyobrażam sobie, żeby je po nocy w ciepłym domu na głodno na mróz wysyłać. A po południu muszę nakarmić bo przecież pracowały-stróżowały na pełen etat Tak się tylko zastanawiam czy nie lepiej by było rano im dawać ciepłe gotowane a wieczorem suche?