Strona 1 z 55

W Radomiu,gończy włoski teraz u AniN MA DOM:)

: sobota 19 lis 2011, 14:27
autor: eliza
W Radomiu w schronisku przebywa taki oto czaprakowy jegomość z megadługimi ucholami. Ma ok. 2 lat. Jest wykastrowany, podobno do ludzi i psów ok.
Może dałoby się coś zrobić?

Re: W Radumiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 14:43
autor: Ania W
Matko on wygląda jak bruno jura hound ! :wow_3:
Na pewno nie ma tatuażu albo chipa?
Jestem w szoku normalnie!

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 16:50
autor: eliza
Sprawdzili go, nie ma tatuażu, chipa też nie. Podobno jak przyjechał był z niego kościotrup. Teraz jest już odkarmiony. Dowiedziałam się też, ze dygocze z zimna i zamyka się w sobie.

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 17:28
autor: Wigro
Jejku nasi maczali w tym palce, no może nie palce. Jestem za tym aby go wyciągnąć.

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 17:57
autor: eliza
Jak mi się uda, podjadę tam moze w przyszły weekend, zobaczę go na żywo. Też jestem za wyciągnięciem go, tylko, co na to reszta forum?

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 18:03
autor: kerovynn7
Jeśli mogę sie wypowiadać w tym temacie to jestem za wyciągnięciem - on patrzy identycznie jak mój Robin...

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 19:14
autor: bea100
ZA za za i jeszcze raz za :zgoda:

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 19:17
autor: bea100
Ajlii trzyma dla mnie jedno miejsce i mi nie odmówi, tylko kto go wyjmie (papiery trzeba podpisać) ze schronu i zawiezie do Koluszek? Choć z tym zawiezieniem, może można by z TZtem Ajlii załatwić (tylko, że to może i nie drogo ale za jakiś pieniądz wtedy). Ale kogoś do papierów trzeba by było tak czy siak, bo Ajlii odpada.
O ile nie macie innych/lepszych propozycji...kochani, piszcie, macie?

Eliza, za tydzień to za 7 czy 8 dni :(
Trzeba szybko wyjmować, nauczeni doświadczeniem, my tutaj już wiemy co to schron i jak każdy dzień się liczy dosłownie :( Pamiętacie Lubą (pęknięta śledziona), Huzarka (fatalnie pogryziony przez schronowe psy), itd itd, taki psiak jak ten nie ma szans w schronie, tydzień tam to wieczność dla psa w takim typie i wszystko może się zdarzyć, mnie wystarczy popatrzeć w jego oczy na tym zdjęciu...ja wiem, że Radom to nie umieralnia ale i tak to koszmar, więc tak czy siak tu trzeba działać mega szybko wg mnie!

Acha. Jak go nazwiemy?
Jakieś propozycje?
Może Uszaty? Lub Uszatek?

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 20:44
autor: eliza
Wysyłam info. Dowiedziałam się, że pies ma na imię Jurii

Re: W Radomiu, pies w typie ogara

: sobota 19 lis 2011, 20:44
autor: EiMI
Nie ma się co zastanawiać...
A co do szukania tatuażu... Miot Calvadosa ma mały bladozielony tatuaż "w pachwinie" - powiedzmy, bo im bardziej pies rósł, tym dalej tatuaż od pachwiny się oddalał. Dopóki sierść szczeniaka była rzadka i króciutka, było go widać, ale i tak był nieczytelny. Teraz nawet ja mam problem, żeby go namierzyć w futrze. O przeczytaniu nie ma mowy. Może po wygoleniu.... Może!