Rasowy=rodowodowy

Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: ogończyk »

No właśnie! Niektóre psy, jakby nie miały rodowodu, nadawałyby się wyłącznie "do kochania". Pzdr.

Wybacz Kolego, że spłycam Twoją wypowiedź.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: nulka »

Dla mnie jest to jednoznaczne. I nie jest tak istotna długość rodowodu.
To znaczy?
Nie! Rasowy = nadający się NAJLEPIEJ do właściwej sobie pracy
Nawet jak nie będzie przypominał danej rasy ? ! :lol:
Przecież trafiają się w miotach takie "odskocznie " a pracować mogą lepiej niz niejeden rasowy=rodowodowy
W takim razie po co wystawy? Championaty itd.?
A co z wadami? I będzie wtedy rasowy=rodowodowy z wadą ?
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: ogończyk »

nulka pisze:
Nie! Rasowy = nadający się NAJLEPIEJ do właściwej sobie pracy
Nawet jak nie będzie przypominał danej rasy ? ! :lol:
Widzisz, umyśliłem sobie kiedyś tak głupio, że U MNIE będą wyłącznie zwierzęta polskich ras! I m.inn. moich kóz rasy karpackiej mają pilnować podhalany. (Naturalnie "rodowodowe" i "hodowlane") I co? I gówno! Nie ma w Polsce ani jednej hodowli rasowych Podhalanów, która miałaby w ogóle stycznośćz pilnowaniem zwierząt. Ergo kupię od Bacy szczeniaki słowackich kundli. W typie, choć mniejsze.
nulka pisze:W takim razie po co wystawy? Championaty itd.?
A co z wadami? I będzie wtedy rasowy=rodowodowy z wadą ?
W takim razie po co wystawy, czempionaty i wrodzone wady?

P.S. Na marginesie powiem tylko, że podhalany mają jeszcze gorszy burdel niż my.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: miszakai »

Leszek pisze:Na pytanie rodowody = rasowy, odpowiedź formalnie to tak, ale nie znaczy, że każdy rodowodowy ma być w dalszej hodowli. A jeżeli z tą tezą się zgodzimy , to w oczywisty sposób nie każdy rodowodowy musi być do końca rasowy oczywiście nie w sensie formalnym ale w sensie naszych oczekiwań do określonej rasy
Dokładnie jak pisze Leszek.
Co ma hodowla do rodowodu? Rasowy=rodowodowy oznacza jedynie, że pies, ktorego określamy nazwą bokser, labrador itd. ma mieć rodowód. Oznacza tyle, że bzdurą jest, że szósmy szczeniak w miocie nie dostaje metryki ale jest "rasowy przecież". Oznacza: nie kupuj bez metryki, bo wspierasz produkcję psów i pseudohodowle.
I tyle. To, że jakiś egzemplarz z rodowodem jest mniej wartościowy/zdrowy i piękny niż kundelek w typie to zupełnie inna kwestia - możliwa na pewno...
Nie mylmy potocznego znaczenia słowa rasowy z formalną rasowością, która równa się psu z rodowodem. I tyle. Nie filozuj ogończyku...
Wypowiedź typu - rasowy ogar - pogonił zająca, że ho ho ;)
nijak ma się do hasła z tytułu wątku :zly1:
Obrazek
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: nulka »

Nie ma w Polsce ani jednej hodowli rasowych Podhalanów, która miałaby w ogóle stycznośćz pilnowaniem zwierząt. Ergo kupię od Bacy szczeniaki słowackich kundli. W typie, choć mniejsze.
A tu Cię boli :mysl_1: Czyli rasowy tomiędzy innymi nadający się najlepiej do swojej pracy .
Nie masz pewności czy to będzie udany zakup ,bo nikt jej nie ma ...jest większe i mniejsze prawdopodobieństwo
W takim razie po co wystawy, czempionaty i wrodzone wady?
Otóż to ,żebyśmy tak sobie wszyscy mogli ufać :fiufiu:
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: nulka »

To, że jakiś egzemplarz z rodowodem jest mniej wartościowy/zdrowy i piękny niż kundelek w typie to zupełnie inna kwestia - możliwa na pewno...
Na pewno dyskusyjna ,bo dla wielu mogą być różne priorytety tak jak w wątkach o hodowli ,zdrowiu itp. Dlatego podziwiać można tych ,dla których kasa nie jest na pierwszym miejscu ...
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: weszynoska »

Normalnie....niż jakis idzie czy jaka cholera....

rasowy to znaczy rodowodowy...i kropka...po co tu roztrząsać szczegóły...

czy znaczek merola na budzie od małego fiata czyni tegoż merolem??? czy podróbą???

rasowy ma rodowód...lepszy czy gorszy...to jest jego dokument...i tyle...
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: miszakai »

weszynoska pisze:rasowy ma rodowód...lepszy czy gorszy...to jest jego dokument...i tyle...
:zgoda: No w końcu. Bo faktycznie jakiś ferment niezly na forum się sieje :?
Obrazek
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: ogończyk »

Kochana, merola bez "znaczka" nikt nie weźmie za malucha. Dlaczego? Pzdr

(...)
A było tak fajnie i na temat


Ja zedytowałam i zedytuję każdy następny pisany w podobnym tonie.
Ania W
Ostatnio zmieniony wtorek 24 sty 2012, 13:44 przez ogończyk, łącznie zmieniany 3 razy.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Rasowy=rodowodowy

Post autor: miszakai »

ogończyk pisze:Kochana, merola bez "znaczka" nikt nie weźmie za malucha. Dlaczego? Pzdr
Jak jest merol to jest merol - jak nie ma znaczka przy wyjeździe z fabryki to znaczy, że nie wyjechał merol. A, że znaczek odpadl po tygodniu albo trochę przyrdzewiał za wcześnie niż powinien to już inna kwestia i inny temat do dyskusji...
Nawet wśród meroli możesz trafić trefny egzemplarz.
A to czy ogar to merol czy jednak inna marka - czyli wartościowanie samej rasy to inna kwestia.
Nie szkalajcie tego hasła z tytułu wątku takimi wywodami, to hasło, o które wiele osób walczy i słusznie.
Obrazek
ODPOWIEDZ