Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Nie ma chipa. Ale bardzo prawdopodobne, że znaleźli się właściciele Wczoraj byłam w sklepie i pan powiedział, że prawie codziennie przychodzi tam rodzina pytająca się o owczarka. Bardzo prawdopodobne, że to ten. Dzisiaj pan sklepikarz ma przekazać im nasz numer.

Co do łap, to piesek chodzi prawie na łokciach, tak mu się łapy wyginają. Czasami troche kuleje.

Właśnie dzwonił właściciel!!!! Zaraz go odbierają! Zguba wraca do domku:)

Super finał!
Bardzo lubię takie zakończenia i super że się nim zajęliście.

On zdecydowanie nie chodzi "prawie na łokciach"...przynajmniej na fotkach tego nie widać.
Z fotek wygląda jakby miał bardzo "miękkie" nadgarstki, a do łokci jeszcze bardzo daleko i skoro to młody piesek to wiele może się jeszcze poprawić

Z "prawie na łokciach" przesadziłam (chodziło mi o chodzenie na nadgarstkach ) ale pies naprawde ma duży problem z chodzeniem. Chwieją mu się łapy i kuleje. Właściciele powiedzieli, że miał tak od małego. Nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że to od złej diety...

Niekoniecznie. Jeśli to owczarek, to w grę wchodzi niejedna wada. Widziałam już półroczne owczarki z widocznymi problemami z chodzeniem. chociaż właściciele się spinali i latali po wetach, prognozy były operacyjne.

Witamy Bluesa Ze ślicznego szczeniaczka piękne psisko wyrasta Oko rzeczywiście bardzo ładne. Pozazdrościć (bo my tak od początku bloga lecimy, bo zaległości mamy)
Cudny

Dzisiaj odebraliśmy Wicherka z hodowli Z Zatrzebia Pierwsze spotkanie z Bieszczadem już za nami. Nie rzucili się sobie w ramiona, ale myślę, że wkrótce będą super kumplami Przesyłam kilka zdjęć z dzisiaj. Wicher jest wspaniały i bardzo dzielny

WICHER z Zatrzebia (Sasza)
ur. 14-03-2012
O: SOKÓŁ ze Stadniny Cisowiec
M: HUBA Olfactus

Pierwszy dzień Wicherka w domu i spotkanie z Bieszczadem

Natalio, dziękuję za zdjęcia i relacje. Trzymam kciuki za spółkę "Wietrzne-Bieszczady"
I bardzo cieszy mnie fakt, że Wicherek będzie mieć bloga
Pozdrawiam,
Kasia

Hahaha "Wietrzne-Bieszczady"
Bardzo dziękujemy za wszystko!
Przed chwilą znalazłam zdjęcie Bieszczada z podróży do domu jak miał 4 miesiące. Dzisiaj wydawało mi się jakbym wiozła tego samego psa tylko troszkę młodszego. Są strasznie do siebie podobni!