Dziekujemy za gratulacje.
Powoli przyzwyczajamy sie do nowej sytuacji w domu. Minuta broni dostepu do dzieci, a Bas bardzo chcialby zobaczyc w koncu co tak piszczy. W dniu porodu czuwal pod drzwiami, nie jadl caly dzien, przejmuje sie chlopak
Minuta w dobrej formie, lezy i karmi, na sile na dwor ja trzeba wyciagac. Apetyty dopisuja, mam nadzieje, ze dalej bedzie wszystko dobrze szlo.
Nadrabiajac zaleglosci opisowe i zdjeciowe (nie mialam dzis netu pol dnia, a i czasu jakby mniej;) ponizej wklejam troszke fotek z placu boju
i dokladna rozpiske kto kiedy i jaki
1. g. 11.45 chlopiec (granatowy) w. 485 g
2. g. 12.00 dziewczynka (zlota) w. 435 g
3. g. 12.45 chlopiec (zielony) w. 280 g
4. g. 13.00 dziewczynka (rozowa/zolta) w. 470 blondynka co lubi sie przebierac i zmienia wstazeczki
5. g. 14.05 dziewczynka (morelowa) w. 465
6. g. 15.10 chlopiec (brązowy) w. 395
7. g. 16.10 dziewczynka (biala) w. 420
8. g. 19.00 chlopiec (czerwony) w. 410
9. g. 21.10 chlopiec (fioletowy) w. 410
10. g. 22.30 dziewczynka (blekitna) w. 435
Wszystkie maluchy wizualnie wygladaja na zdrowe, nie widac zadnych wad. Wszystkie maja jakies biale znaczenia. Sa dwie blondyny. Najmniejszy chlopak jest zywotny, ladnie zajada, dostawiamy go jak najczesciej - licze ze wszystko z nim ok i dogoni reszte rodzenstwa - zobaczymy.
pierworodny
najmniejszy
morelka i malutki zielony bez wstazeczki
Dalszy ciag nastapi juz w urodzonych miotach
Minuta z Homerem - GRA Z WIATREM na koniec wakacji :)
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Minuta z Homerem - GRA Z WIATREM na koniec wakacji :)
Aszemi pisze:Noooo ona na fotkach wyglądała na nie małą gromadkę i proszę kolejny strzał w 10
Ile ludzi tyle punktów widzeniaAnia W pisze:A powiem szczerze Minuta tak linię trzymała że nie dawałam jej dyszki
Sorki za offa
Re: Minuta z Homerem - GRA Z WIATREM na koniec wakacji :)
Wielkie gratki dla dzielnej mamy i maluszków oraz Babci Życzymy zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka a Tobie siły, siły i jeszcze raz siły
Re: Minuta z Homerem - GRA Z WIATREM na koniec wakacji :)
Gratulacje dzieciaki jak marzenie.
Irie, zaczynam myśleć o kryciu Czaty i chyba będę musiała zgłosić się do Twojej szkoły rodzenia po wskazówki. Świetnie sobie poradziłaś.
Powodzenia niech się maluchy dobrze chowają.
Irie, zaczynam myśleć o kryciu Czaty i chyba będę musiała zgłosić się do Twojej szkoły rodzenia po wskazówki. Świetnie sobie poradziłaś.
Powodzenia niech się maluchy dobrze chowają.
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: Minuta z Homerem - GRA Z WIATREM na koniec wakacji :)
Chyba lepiej Czate z Minuta umowic na pogaduchy, bo ja to wiesz.. jak to tylko sprzatam
Co do Minutowego brzucha to on byl naprawde duzy, ale sama Minuta sie bardzo nie zmienila przez niego - ani aktywnosc, ani sylwetka (w sensie tluszczyk, czy linia grzbietu, bo linia dolna to znacznie;) Totez mozna bylo roznie prorokowac.
Dla potomnosci jeszcze napisze o temperaturze - sucz ostatnie pol doby 'przed' miala ok. 36.5 i tak do samego porodu. Jesli wzrosla, to chyba w ostatniej chwili (ostatni pomiar godzina przed pierwszym maluchem).
A ogolnie to ostatnie 10 dni ciazy: temperatura ok. 37 - 37.5, na 4 i 3 dni przed porodem pojawily sie dopoludniowe spadki do 36.5.
Teraz ma normalnie, 38.5
Do typowych ta suka chyba nie nalezy ale moze dobrze wiedziec, ze nie zawsze wszystko wyglada tak, jak sie spodziewamy.
dziekuje za gratulacje i zyczenia
mialam problem z netem ostatnie dni, spiesze w koncu do tych urodzonych miotow
Co do Minutowego brzucha to on byl naprawde duzy, ale sama Minuta sie bardzo nie zmienila przez niego - ani aktywnosc, ani sylwetka (w sensie tluszczyk, czy linia grzbietu, bo linia dolna to znacznie;) Totez mozna bylo roznie prorokowac.
Dla potomnosci jeszcze napisze o temperaturze - sucz ostatnie pol doby 'przed' miala ok. 36.5 i tak do samego porodu. Jesli wzrosla, to chyba w ostatniej chwili (ostatni pomiar godzina przed pierwszym maluchem).
A ogolnie to ostatnie 10 dni ciazy: temperatura ok. 37 - 37.5, na 4 i 3 dni przed porodem pojawily sie dopoludniowe spadki do 36.5.
Teraz ma normalnie, 38.5
Do typowych ta suka chyba nie nalezy ale moze dobrze wiedziec, ze nie zawsze wszystko wyglada tak, jak sie spodziewamy.
dziekuje za gratulacje i zyczenia
mialam problem z netem ostatnie dni, spiesze w koncu do tych urodzonych miotow