Fajne fotki i fajny Grocik
Nam dzisiaj nie chciało się aparatu taszczyć na plecach więc zdjęć spacerowych nie mamy
PS. Ja pewnie się powtórzę i może będę upierdliwa ... ale zakładajcie młodemu obrożę z adresówką kiedy go puszczacie luzem.
On teraz jest mały i pewnie Was się trzyma ale uwierzcie mi ... to jest ogar i nie znacie dnia ani godziny jak "pójdzie w las". A tam już bywa różnie
Moje na ogrodzie biegają bez obroży ale ostatnio coś mnie tknęło i im założyłam.
Uchyliłam lekko bramę bo facet wchodził i Uchaty smyknął mi między nogami i tyle go widziałam.
Była godz. 17 więc ciemno a ten jeszcze wyskoczył w stronę ulicy. O tej godz. jeździ sporo aut i serce mi stanęło.
Mogłam sobie wołać i mimo, że Uchaty jest grzecznym psem i raczej słucha to tym razem zaszalał
Najadłam się strachu ale wkońcu uciekinier wrócił. To był jego drugi wyskok w życiu.
Za pierwszym razem adresówka się przydała.