Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu

Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: gdynia schronisko

Post autor: Wilga »

Wszędzie, gdzie mogłam ogłoszenia wysłane lub przekazane info - dzięki Dziewczyny na wsparcie:). Jutro pewnie podjadę i coś jeszcze ponaklejam.
Jak na razie nikt się nie zgłasza do schroniska. Aż mnie to dziwi, bo pies ewidentnie od ludzi........
Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: gdynia schronisko

Post autor: Wilga »

Dzień dobry,
przez weekend nikt się nie zgłosił do schroniska w poszukiwaniu psa, niestety, mimo licznych ogłoszeń :(
W środę kończy się jego kwarantanna, będzie szczepiony przeciwko wściekliźnie, potem za jakiś tydzień kastracja.
I co robimy dalej?
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8080
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: gdynia schronisko

Post autor: BasiaM »

Kastracja jest konieczna ? Biedny pies kurka, :placzek:
Obrazek

Obrazek
Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: gdynia schronisko

Post autor: Wilga »

No, takie są warunki schroniska. Chcemy negocjować odstąpienie od tego?
genetyk
Posty: 77
Rejestracja: środa 15 lip 2009, 22:40

Re: gdynia schronisko

Post autor: genetyk »

A może ten pies nie jest miejscowy? Ulica Wiczlińska jest niedaleko obwodnicy Trójmiasta, może pies trafił nad morze z głębi kraju? W necie jest info o ogarze, z podobnie umaszczoną tylną łapą, i choć to pewnie nie ten pies, ale kto wie...
http://stalowemiasto.pl/ogloszenia/stal ... &id=217487" onclick="window.open(this.href);return false;

Co do szukania, można by jeszcze podzwonić po większych lecznicach gdyńskich. Ogary w Trójmieście są dość rzadkie, może ktoś cos skojarzy...

Co do kastracji, moim zdaniem obowiązkowa kastracja samców w schroniskach jest średnio zasadna. W zakresie niechcianych miotów, jak nie ten, to inny pies się trafi do krycia i miot będzie... A kastracja, jak każda medyczna ingerencja, ma swoje konsekwencje i to nie tylko pozytywne.
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: gdynia schronisko

Post autor: Ewka »

Wilga, a po tych "zabiegach" :niewka: psina zostałaby w Ciapkowie, czy gdzie indziej by go przenosili? Jeśli gdzie indziej, to w jakich będzie warunkach?
Co tu robić :niewka:
Chyba, póki co, dalej ogłaszać, tym razem, że do adopcji.
Musimy mu dać imię.
Byleby w sercu ciągle maj!
Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: gdynia schronisko

Post autor: Wilga »

Co do ogłaszanego ze Stalowej Woli to z bardzo dużym prawdopodobieństwem nie ten sam. Ciapkowski ogar ma bardzo duże białe znaczenia na piersi, i jest bardzo ciemny, i moim zdaniem nie ma takiego ucha. A w uchu nie ma z pewnością tatuażu, bo sama sprawdzałam.
Myślę, jak tu by do niego podjechać w piątek, bo już będzie można go wziąć na spacer. Wtedy można by obejrzeć brzuch. Coś mi to nie daje spokoju.

Po kwarantannie zostanie w Ciapkowie póki co. Co do wyjęcia z schroniska to ja nie ma za bardzo warunków aby mieć 2 duże psy w małym mieszkaniu. Więc ogłoszenia o tymczasie albo docelowym domku bardzo będą potrzebne. Mogę pomóc w transporcie jeśli znajdzie się miejsce, gdzie mógłby pojechać.
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13065
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: gdynia schronisko

Post autor: kasiawro »

Ja wcale nie uważam, aby wstrzymywać kastrację, niby dlaczego...?
To nie jest rasowy ogar polski, tylko mieszaniec.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: gdynia schronisko

Post autor: Ania W »

Kastracja w schroniskach ma duże uzasadnienie. Możemy oczywiście dyskutować nad jej aspektami medycznymi ale poza nimi są jeszcze nazwijmy je społeczne. Po pierwsze raczej trudno w schroniskach o pojedyncze boksy więc łatwiej łączyć psy z sukami ( a tak jest dość często) jak wyeliminujemy ryzyko niechcianej ciąży ( sterylka aborcyjna czy usypianie ślepych miotów mają też swoje konsekwencje). Po drugie wiem, jak wielu jest amatorów na "jajka" psów w typie rasy, którzy znikają w momencie, gdy dowiadują się że kastracja/sterylizacja jest warunkiem koniecznym. Moim zdaniem gdyby było otwarte KW to przy niekiedy występującej misji dolewania świeżej krwi część tych ogaropodobnych ochoczo byłaby wpisywana do księgi.
Jak ktoś ma swojego domowego i jest w stanie dopilnować to ok. Ale póki w Polsce nie wzrośnie świadomość kastracja i sterylizacja są najskuteczniejszymi metodami w ograniczeniu populacji zwierząt bezdomnych - a ten ma póki co status zwierzęcia bezdomnego.

A wszystkim ubolewającym nad kastracją zawsze polecam wzięcie sobie do domu niewykastrowanego kota (owszem można mieć szczęście, że nie będzie znaczył...ale nieczęsto się to zdarza ;)) albo naukę jazdy na ogierze ;)

Moim zdaniem na razie można jeszcze szukać jego właścicieli. Nam się właśnie po kota 'powypadkowego" zgłosiła właścicielka po jakimś miesiącu z okładem... :roll:
Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: gdynia schronisko

Post autor: Wilga »

[quote="genetyk"]

Co do szukania, można by jeszcze podzwonić po większych lecznicach gdyńskich. Ogary w Trójmieście są dość rzadkie, może ktoś cos skojarzy...

Lecznice w pobliżu obdzwonione, sprawdzają swoich pacjentów. Może a drogą....
ODPOWIEDZ