Ogar i zabawki

Awatar użytkownika
Aneek
Posty: 45
Rejestracja: sobota 25 paź 2008, 21:12
Gadu-Gadu: 5433316
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ogar i zabawki

Post autor: Aneek »

Jeśli chodzi o mojego psa....
Bawimy się na rożne sposoby,
ale jakbym mu pozwoliła robić co chce, to ganiałby za zabawką, patykiem, albo czymś tam, zwiał ze zdobycza, rozszarpał, a potem przylazł po nowe :mrgreen:
Awatar użytkownika
Paulina
Posty: 940
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 10:54
Gadu-Gadu: 2833926
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Re: Ogar i zabawki

Post autor: Paulina »

Rożek lubi zabawe w przeciąganie, ulubiona zabawka to sznur z supłami, albo pluszowa kość.
Natomiast nie lubi zabawy w aportowanie, szybko się nudzi. Na szkoleniu był z tym problem, więc miał specjalną zabawke do aportowania, która na codzień była schowana.
Na spacerze bawi sie czasem patykami, ale po chwili traci zainteresowanie. Ostatnio nas zadziwił, bo znalazł na spacerze patyk i przyniósł trofeum do domu. To musiał bys jakis szczególny patyk :D
Awatar użytkownika
Ola i Dunaj
Posty: 2107
Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
Gadu-Gadu: 9495783
Lokalizacja: Młynki

Re: Ogar i zabawki

Post autor: Ola i Dunaj »

Po długim czasie powracam do tematu ogara i zabawki. :idea:
Może wyjaśnię dlaczego tak mi zależy na "nakręceniu" psa na zabawę. Otóż Dunaj ma być psem tropiącym. W mądrej książce "Nowoczesne szkolenie psów tropiących", Bogusław Górny poleca taki elelment szkolenia jak wspólne (z przewodnikiem) niesienie upolowanej zdobyczy, czyli zabawki znajdowanej przez psa na końcu ścieżki tropowej. No i tutaj mam problem, o którym wspomniałam zakładając ten wątek. Zastanawiałam się nawet czy nie skropić zabawki farbą służącą do układania ścieżki :niewka: . Ale nie mam w tej dziedzienie żadnego doświadczenia :( Może ktoś doświadczony w tej materii pomoże mi rozwiązać ten problem ? :prosze_1:
Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Awatar użytkownika
MagdaM
Posty: 73
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 18:21

Re: Ogar i zabawki

Post autor: MagdaM »

Ogar nie jest aporterem - bardzo ciężko go tego nauczyć -ale parę razy się mi udało - leniwym truchtem szedł bardziej z poczucia obowiązku niż zabawowo i przynosił tzw koziołka no i oddawał , było to na potrzeby egzaminów ale nigdy w zabawie ( chyba że woda) .Natomiast wszystkie moje ogary bardzo lubiły nosić coś w pysku ( szczególnie na smyczy i jak to coś było jeszcze jadalne ) .Były to np pudełko herbatników, zamrożona ryba , siatka z mięsem czy bułka .A już rytuałem dla wszystkich było przynoszenie do domu krakowskich obwarzanków .(W domu oddawały i czekały aż dostaną do zjedzenia) , na potrzeby szkoleń tropowców to wystarczy - zacznij na smyczy .
Awatar użytkownika
Ola i Dunaj
Posty: 2107
Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
Gadu-Gadu: 9495783
Lokalizacja: Młynki

Re: Ogar i zabawki

Post autor: Ola i Dunaj »

Ha ! Twoje pieski wykazują się naprawdę silną, silną wolą :) Żeby tak nosić w pysku coś jadalnego ! :brawo_1:
Wczoraj, na trójmiejskim spacerku, które odbyło się na Wyspie Sobieszewskiej, otrzymałam radę od Uli i Zuli (gończa) Jej spostrzeżenia nt ogarów jako aporterów są takie same jak Twoje. Natomiast Ula układała Zulę na ścieżce tropowej stawiając jej na końcu michę :) Ale nie wiem czy to jest właściwe dla psów, które mają tropić zwierzynę :niewka: . Zula bowiem nie jest psem polującym.
Tak sobie teraz pomyślałam, że powinnam ten wątek przenieść do działu użytkowość.
Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
ODPOWIEDZ