WESTA z Zatrzebia

[delia]

Dwa i pół roku temu zawitała w nasze progi śliczna panna Westa.

Westa z Zatrzebia urodziła się 14 marca 2012 r.
M: HUBA Olfactus
O: SOKÓŁ ze Stadniny Cisowiec

Szczenięce lata kiedy to było...

[delia]

Lato 2012 i pierwszy wyjazd nad morze.
I od razu maksimum wrażeń: kilkugodzinna jazda pociągiem, tramwaje, autobusy, taksówki, żaglówki... wszystkim trzeba było się przejechać. Jakby tego było mało, wieczny tłum i codzienne spacery po Jarmarku Dominikańskim. Tyle atrakcji nawet konia zwaliłoby z nóg, a co dopiero małego ogarka. Doświadczenia „z dzieciństwa” zaowocowały w dorosłym życiu, dziś Westa nie boi się tłumów i na wystawach halowych czuje się znakomicie.

[delia]

Weściaczek rósł w oczach napawając dumą całą rodzinę. Już w wieku pół roku widać było, że rośnie nam piękna, duża suka.

[delia]

Wczesną wiosną 2013 przyszedł czas na profesjonalne szkolenie. Podróżowaliśmy pociągiem i autobusem dwa razy w tygodniu przez dwa miesiące ponad 60 km w jedną i tyle samo w drugą stronę. Trafiliśmy na oddział owczarków. Ogar to nie ON-ek ma swój rozum i w kółko tych samych ćwiczeń nie będzie robił, więc co tu kryć, było ciężko. Westa wiele nauczyła się na szkoleniu, zarówno dobrych jak i niestety złych zachowań. Dała się poznać przede wszystkim jako indywidualistka, co to jak baran ze stadem owiec nie będzie chodzić. Zawsze miała swoje zdanie i wszystko robiła po swojemu. Kiedy wszystkie psy warowały, ona robiła siad. Kiedy psy wykonywały komendę siad, Westa pięknie składała się do waruj. Najchętniej biegała za aportem... każdym, tylko nie swoim. Bezbłędnie natomiast biegała po kładce i pięknie przeskakiwała przez przeszkody. Na widok pozoranta merdała ogonem, a kiedy zbyt długo nie podchodził obrażona kładła się ostentacyjnie tyłem do niego i udawała, że nie słyszy wołania. Jak wiele osób byłam przekonana, że pies najszybciej uczy się do pierwszego roku życia. Mój pies nauczył się wszystkiego, ale później, indywidualnie, nie grupowo. To mądry ogar.

[delia]

Swoją karierę wystawową Westa rozpoczęła w kwietniu 2013 r. w wieku 13 miesięcy od wystawy krajowej w Inowrocławiu. Pierwsza wystawa i pierwszy tytuł Zwycięzcy Młodzieży, którego się nie spodziewaliśmy. Tytułu Mł Ch Pl nie ma, ponieważ nie braliśmy wówczas udziału w żadnej wystawie międzynarodowej ani klubowej.

[delia]

Miesiące mijały, a sunia stawała się coraz piękniejsza

[delia]

Na początku października 2013 r. Westa zadebiutowała w klasie pośredniej. Zdobyła swojego pierwszego BOB-a, pierwsze CWC i pierwsze podium. Trzy tygodnie później zebrała wszystkie oceny niezbędne do uzyskania uprawnień hodowlanych.

[delia]

Trzynastka to dla Westy szczęśliwa liczba. Trzynaście miesięcy od pojawienia się na pierwszej w życiu wystawie Westa uzyskała brakujący certyfikat z wystawy międzynarodowej i tym samym w Lesznie, na swojej trzynastej z kolei wystawie, ukończyła Championat Polski.

[delia]

Wspomnienie lata...
W mieście nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie pies może czuć się naprawdę swobodnie. Na szczęście już kilka kilometrów za miastem rozciągają się setki hektarów nieużytków, gdzie człeka nie uświadczysz. Są to wysokie na ok 20 metrów, stare, zrekultywowane osadniki wapienne, tzw. „białe morza” – porośnięte trawą i drzewami, stanowią ostoję dla dzikiej zwierzyny i wspaniałe miejsce pieszych wędrówek.

[delia]

Mieszkanie nad jeziorem ma swoje uroki – można rzucić się w wodę za kaczkami, pobiegać po mokradłach, wytarzać się w śmierdzącej rybie... Niestety, siąpiący deszcz, pusta plaża, barwne liście, wszystko to pachniało już jesienną melancholią...