Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Iza i Sławek
Jakbym czytała opis ze swojego osiedla
Chyba zacznę robić zdjęcia cudów jakie wyrzucają ludzie przez okna u nas i założę kolejny temat.
Nie uwierzycie co u nas leży na trawnikach. Szczerze mówiąc ... czasem zwykła, psia kupa to pikuś przy tym
Jakbym czytała opis ze swojego osiedla
Chyba zacznę robić zdjęcia cudów jakie wyrzucają ludzie przez okna u nas i założę kolejny temat.
Nie uwierzycie co u nas leży na trawnikach. Szczerze mówiąc ... czasem zwykła, psia kupa to pikuś przy tym
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Dziękuję Wszystkim za dotychczasowe wpisy i liczę na kolejne ... Inspirujące! Odnośnie wątku, co ludzie wyrzucają - bardzo dobry pomysł, sama się dołączę!
Kalif (Cezar z Wszystkich Skoków) plus Kamila
http://www.vadecorso.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.vadecorso.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Krótko mówiąc "sprawa nabiera rumieńców" We Wrocławiu ruszyła akcja "Kupa Wstydu" tzn. jeśli zobaczycie, że ktoś nie sprząta po swoim psie – zróbcie mu zdjęcie i wyślijcie je do redakcji http://www.wroclaw.pl" onclick="window.open(this.href);return false; Redakcja umieści je w specjalnej "Galerii Brudasów".
Zresztą poczytajcie sami http://www.wroclaw.pl/wroclaw-akcja-kup ... h-po-psach" onclick="window.open(this.href);return false;
I oczywiście dajcie znać, czy w innych miastach też słychać o takich akcjach.
Jedyne pytanie, jakie mi się rodzi, czy robiąc komuś zdjęcie jak nie sprząta nie naruszamy jakiś jego praw?
Zresztą poczytajcie sami http://www.wroclaw.pl/wroclaw-akcja-kup ... h-po-psach" onclick="window.open(this.href);return false;
I oczywiście dajcie znać, czy w innych miastach też słychać o takich akcjach.
Jedyne pytanie, jakie mi się rodzi, czy robiąc komuś zdjęcie jak nie sprząta nie naruszamy jakiś jego praw?
Kalif (Cezar z Wszystkich Skoków) plus Kamila
http://www.vadecorso.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.vadecorso.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Moim zdaniem naruszamy. Nawet jak publikowany będzie z zamazaną twarzą, to ja bym sobie nie życzyła. Poza tym jaki to dowód? Można zrobić komuś zdjęcie złośliwie nawet jeżeli ten posprzątał. Samochód jest źle zaparkowany i to widać...ale jak uwiecznić na zdjęciu "niesprzątnięcie" kupy?kalif2006 pisze:
Jedyne pytanie, jakie mi się rodzi, czy robiąc komuś zdjęcie jak nie sprząta nie naruszamy jakiś jego praw?
Można zrobić psu...ale cóż biedak winny
- Marta A
- Posty: 1007
- Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Suwalszczyzna
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Moim skromnym zdaniem zdecydowanie naruszamy. Jako znana czarnowidzka przewiduję, że albo nieliczni tylko odważą się robić zdjęcia, albo będzie mnóstwo skarg do redakcji osób "poszkodowanych". Zawsze może delikwent powiedzieć, że nie miał torebki i poszedł do kiosku kupić chusteczki i kupę zabrał, ale potem, czy cokolwiek.kalif2006 pisze: Jedyne pytanie, jakie mi się rodzi, czy robiąc komuś zdjęcie jak nie sprząta nie naruszamy jakiś jego praw?
A sytuacja jak wyżej zdarzyła się i nam, na plaży, musiałam na chwilę opuścić kupę, żeby ze śmietnika wyjąć jakąś foliową torebkę. Tak to pies zmienia życie człowieka, po śmietnikach wcześniej nie grzebałam
A ktoś mógłby zrobić mi zdjęcie, jak oddalam się bez sprzątnięcia - a niesłusznie!
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
O tak, to moja specjalność A kupa na plaży to dla mnie ciężki kaliber. I ciężko ją znaleźć potem jak rano plaża pusta i nie ma punktów odniesienia. Mam bzika w temacie czystości plaż i kocham polskie wybrzeże. Jestem zawsze oburzona zachowaniem Cygi, że tu a nie w lesie po drodze. Jak jesteśmy w składzie rozszerzonym to jedno pilnuje kupy o czym głośno informuję:Marta A pisze:A sytuacja jak wyżej zdarzyła się i nam, na plaży, musiałam na chwilę opuścić kupę, żeby ze śmietnika wyjąć jakąś foliową torebkę. Tak to pies zmienia życie człowieka, po śmietnikach wcześniej nie grzebałam
A ktoś mógłby zrobić mi zdjęcie, jak oddalam się bez sprzątnięcia - a niesłusznie!
- Zostań tu Iwo a ja pójdę poszukać torebki
Lecę do najbliższego zejścia z plaży i grzebię. Oj, czasem ciężko jest. Czasem tacka po frytkach to jedyne znalezisko:)
Lecę z powrotem, zbieram i znowu do zejścia, wyrzucam i znowu do linii brzegowej bo tędy zazwyczaj po plaży się spaceruje i już mam dosyć spaceru bo się zmachałam
Marta - może na freeganizm przejdziemy?
Co do naruszenia praw to zdecydowanie narusza jak suseł i ta kara odpada
- Marta A
- Posty: 1007
- Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Suwalszczyzna
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Haha, jak to dobrze, że inni mają podobnie Ja też ogromną uwagę zwracam na czystość plaż.miszakai pisze:O tak, to moja specjalność A kupa na plaży to dla mnie ciężki kaliber.
Ha, mało rozpowszechniony "trynt", coś czuję, że duże niezrozumienie ze strony innych by byłomiszakai pisze:Marta - może na freeganizm przejdziemy?
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13065
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Albo zdjęcie jak grzebiesz w śmietnikuMarta A pisze: A ktoś mógłby zrobić mi zdjęcie, jak oddalam się bez sprzątnięcia - a niesłusznie!
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
Ja sprzątam zawsze, choć czasem znaleźć śmietnik (nie psi, a jakikolwiek) jest trudno. Przy smyczy mam pojemnik na worki i sprawnie zbieram, co trzeba. Zwracam też uwagę innym użytkowników trawników, choć najczęściej strasznie się plują. A ja naprawdę nie lubię wdeptywać w kupsko i w myśl zasady: "nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe' usuwam nieczystości. Ludzie się gapią przy tym, ale to pikuś. Najbardziej mnie wnerwia zachowanie wymuskanych paniuś i inteligentów (nie żadnych babć, a właśnie radnych, prezesów itp. postaci). Mają tacy psa w typie lub rasowego, puszczają luzem i udają, że nie ich, a jak kangurzy, to zwiewają...
Jakiś czas temu był u nas nakaz sprzątania do specjalnych koszy, ale po wejściu obowiązku segregacji, przepisy mówią, ze do zbiorczych pojemników się resztki żywności i odchody wrzuca. U nas są parki, gdzie są specjalne kosze, nawet czasem podwieszają tam papierowe torebki na kupy (ciężko nimi w trawie sprzątać), ale są i rejony, gdzie można kilkaset metrów iść i kosza nie uświadczyć.
Wszystkim, którym się wydaje, że taka kupa to ekologiczna, polecam ją sobie zostawić na ogródku i przyglądać się, jak lęgną się w niej muchy i wiją larwy...
Nie ma w Głogowie straży miejskiej, nie widziałam, by policja chodziła, ale raz miałam dość nieprzyjemną sytuację: Wyprowadzałam nocą Kajtka, właśnie wybierał se pies odpowiednią pozycję do kangurzenia, kiedy nagle z piskiem opon zatrzymał się przy nas ciemny bus. Z racji tego, że już raz doświadczyłam pobicia na ulicy, nie interesowała mnie psia sprawa, a uniknięcie kontaktu, serce łomotało. A tu okno w busie się opuszcza i dopiero zobaczyłam odblaski POLICJA. Koleś do mnie, żebym posprzątała kupę, bo nie chcemy, żeby dziecko wdepło. Wszystko rozumiem, ale straszenie obywateli i wymaganie, by sprzątać kupy, która dopiero jest w produkcji, to przesada. Może worek psu pod ogonem każą nosić?
Na trawnikach i w krzakach, psie kupy są (choć wydaje się, ze ludzie muszą czasem sprzątać), ale są też masy chleba, kości, pojemników po fast foodach, no i niestety ludzkie odchody (które Stella potrafi zeżreć, a Kajtek wdepnąć).
Jestem za karaniem zaśmiecania w postaci kupy, resztek, petów czy opakowań. Dopóki psiarze nie będą sprzątać, nie będą nas ludzie witać z otwartymi ramionami.
Jakiś czas temu był u nas nakaz sprzątania do specjalnych koszy, ale po wejściu obowiązku segregacji, przepisy mówią, ze do zbiorczych pojemników się resztki żywności i odchody wrzuca. U nas są parki, gdzie są specjalne kosze, nawet czasem podwieszają tam papierowe torebki na kupy (ciężko nimi w trawie sprzątać), ale są i rejony, gdzie można kilkaset metrów iść i kosza nie uświadczyć.
Wszystkim, którym się wydaje, że taka kupa to ekologiczna, polecam ją sobie zostawić na ogródku i przyglądać się, jak lęgną się w niej muchy i wiją larwy...
Nie ma w Głogowie straży miejskiej, nie widziałam, by policja chodziła, ale raz miałam dość nieprzyjemną sytuację: Wyprowadzałam nocą Kajtka, właśnie wybierał se pies odpowiednią pozycję do kangurzenia, kiedy nagle z piskiem opon zatrzymał się przy nas ciemny bus. Z racji tego, że już raz doświadczyłam pobicia na ulicy, nie interesowała mnie psia sprawa, a uniknięcie kontaktu, serce łomotało. A tu okno w busie się opuszcza i dopiero zobaczyłam odblaski POLICJA. Koleś do mnie, żebym posprzątała kupę, bo nie chcemy, żeby dziecko wdepło. Wszystko rozumiem, ale straszenie obywateli i wymaganie, by sprzątać kupy, która dopiero jest w produkcji, to przesada. Może worek psu pod ogonem każą nosić?
Na trawnikach i w krzakach, psie kupy są (choć wydaje się, ze ludzie muszą czasem sprzątać), ale są też masy chleba, kości, pojemników po fast foodach, no i niestety ludzkie odchody (które Stella potrafi zeżreć, a Kajtek wdepnąć).
Jestem za karaniem zaśmiecania w postaci kupy, resztek, petów czy opakowań. Dopóki psiarze nie będą sprzątać, nie będą nas ludzie witać z otwartymi ramionami.
Re: Czy sprzątacie po swoich psach w miejscach publicznych?
W Japonii już nakazaliEni pisze:Może worek psu pod ogonem każą nosić?
Swoją drogą jak patrzę na różności, które leżą na naszym osiedlu często zastanawiam się po jaką cholerę sprzątam po swoich psach
Jednak najbardziej irytują mnie ludzie ewidentnie szukający zaczepki i pytania w stylu "ciekawe czy pani sprząta po swoich psach"
albo jak idziemy sobie spokojnie, psy TYLKO wąchają krzaczki a obrywa nam się za wszystkie kupy świata leżące na kuli ziemskiej
No bo skoro taka paniusia jak ja ma dwa wielkie psy to trzeba ją opier... teges .... ale jak żule i młodociani siedzą do nocy na placu zabaw i zostawiają w piaskownicy butelki, puszki i odchody również to nikt im uwagi nie zwróci bo oberwie