Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
Przed chwilą zobaczyłam zdjęcia tego biedactwa na FB. Będę śledziła rozwój sytuacji. Sunia walczy o życie. Wygląda jak ogar
Skopiowane z profilu Pani Justy Piekarczyk:
"**Live z interwencji– zaniedbane, umierające psy**
Dostaliśmy zgłoszenie o dwóch skrajnie zagłodzonych psach trzymanych w mieszkaniu w Mińsku Mazowieckim. Gdy przyjechaliśmy na miejsce i weszliśmy do bloku na całej klatce schodowej czuć było fetor odchodów. Nikt nie otwierał nam drzwi, ale wiedzieliśmy, że nie możemy odejść nie sprawdzając sytuacji panującej w mieszkaniu. Musieliśmy wejść do mieszkania siłą przez sąsiedni balkon i wyważyć balkonowe drzwi. W środku zastaliśmy straszny obraz. Cała podłoga wymazana była odchodami i moczem psów, nigdzie nie było właściciela. Dodatkowo brak światła, panujący brud, butelki po alkoholu. Mały pies schował się na parapecie za zasłona. Musiał dawno nie widzieć obcego człowieka, dlatego był przerażony i musieliśmy wziąć go używając koca. W kuchni znaleźliśmy suczkę, a raczej jej szkielet! Leżała w kałuży odchodów z rozjechanymi tylnymi łapami. Nie miała siły iść. Ledwo żyje. Pędzimy do lecznicy, liczy się każda minuta!"
Wklejam linki do zdjęć suni, bo z pracowego kompa nie mogę wkleić zdjęć.
Jeśli się komuś to uda, to bardzo proszę o ich wklejenie
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater" onclick="window.open(this.href);return false;
Skopiowane z profilu Pani Justy Piekarczyk:
"**Live z interwencji– zaniedbane, umierające psy**
Dostaliśmy zgłoszenie o dwóch skrajnie zagłodzonych psach trzymanych w mieszkaniu w Mińsku Mazowieckim. Gdy przyjechaliśmy na miejsce i weszliśmy do bloku na całej klatce schodowej czuć było fetor odchodów. Nikt nie otwierał nam drzwi, ale wiedzieliśmy, że nie możemy odejść nie sprawdzając sytuacji panującej w mieszkaniu. Musieliśmy wejść do mieszkania siłą przez sąsiedni balkon i wyważyć balkonowe drzwi. W środku zastaliśmy straszny obraz. Cała podłoga wymazana była odchodami i moczem psów, nigdzie nie było właściciela. Dodatkowo brak światła, panujący brud, butelki po alkoholu. Mały pies schował się na parapecie za zasłona. Musiał dawno nie widzieć obcego człowieka, dlatego był przerażony i musieliśmy wziąć go używając koca. W kuchni znaleźliśmy suczkę, a raczej jej szkielet! Leżała w kałuży odchodów z rozjechanymi tylnymi łapami. Nie miała siły iść. Ledwo żyje. Pędzimy do lecznicy, liczy się każda minuta!"
Wklejam linki do zdjęć suni, bo z pracowego kompa nie mogę wkleić zdjęć.
Jeśli się komuś to uda, to bardzo proszę o ich wklejenie
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater" onclick="window.open(this.href);return false;
Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
Żeby tylko przeżyła
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
O mój Boże!
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
Ostatnie informacje w sprawie suni: "2 l płynu w płucach, niewydolność nerek. Czekamy na cytologię i usg."
Pytałam o tatuaż. Odpowiedź: "Obiecujemy sprawdzić tatuaż przy najbliższej okazji! Wczoraj sunia była ciężko przerażona no i skupiliśmy się na jak najszybszym podłączeniu ją pod kroplówki Emotikon frown"
Pytałam o tatuaż. Odpowiedź: "Obiecujemy sprawdzić tatuaż przy najbliższej okazji! Wczoraj sunia była ciężko przerażona no i skupiliśmy się na jak najszybszym podłączeniu ją pod kroplówki Emotikon frown"
Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
Ludzkie śmieci. I tyle w temacie.
- Poniatowski Dwór
- Posty: 1527
- Rejestracja: sobota 08 lut 2014, 14:38
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Poniatowa, woj. lubelskie
- Kontakt:
Re: Sunia z interwencji VIVY z Mińska Mazowieckiego
straszne rzeczy... trzymamy kciuki za suńkę...
z Poniatowskiego Dworku pozdrawiają Ania i Łukasz z dziećmi
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115
oraz AS-ANI, HUSARZ, FELIX, MINA, ARIADNA i ZADZIOR
https://www.facebook.com/Ogary-Polskie- ... 921752356/
Kontakt do HODOWLI 515061115