Strona 2 z 4

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: piątek 21 sie 2015, 11:58
autor: BasiaM
Oczywiście, że dwie suki mogą i żyją w zgodzie. Tak samo jak dwa psy.
Jeśli jest mądry i świadomy właściciel psów, dobrze je prowadzi to i psy będą szczęśliwie żyć w zgodzie.
Znam kilka takich domów gdzie są i dwie ogarzyce i dwa ogary.
Na początku jak psy dojrzewają, ustawiają się w stadzie wiadomo próbują swoich sił ale wszystko da się opanować i bez problemów przebiega życie domowe z psami i dziećmi do kompletu.

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: piątek 21 sie 2015, 14:46
autor: Poniatowski Dwór
U nas Mina (6 lat) dość szybko zaakceptowała małą Asani (4miesiące)- początkowo trochę ja przeganiała i powarkiwała, ale mała ma cudny charakter - potrafi każdego podejść i przekonac do siebie, potrafi być uległa albo zadziorna, jest niezmordowana optymistką...i to urzekło także Minkę - sama ja teraz zaczepia do zabawy, nie warczy na nią, przychodzi i kładzie sie przy małej... jest super

Oczywiście wiele jeszcze przed nami - przede wszystkim dojrzewanie młodej... wtedy stanie sie pełnowartościową suką w oczach Miny (a takich to ona nie lubi) ale mam nadzieję, że różnica wieku,poznanie i wzajemne przywiązanie, pomoże nam przezwycięzyć potencjalne problemy... :prosze_1: :prosze_1: :prosze_1:

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: piątek 21 sie 2015, 21:11
autor: SARABANDA
Suki się najpewniej dogadają jeżeli będziecie mądrze postępować. Oczywiście najlepiej posłuchać rady hodowcy co do wyboru szczenięcia.
U mnie dwie suki 6 i 4 letnia dogadują się świetnie, źle znoszą rozdzielenie, w kojcu muszą być razem, nie wyobrażam sobie żeby je rozdzielić. Co nie zmienia faktu że stale, nawet kilkanaście razy dziennie, najczęściej w czasie zabawy upewniają się nawzajem co do hierarchii, mają swój rytuał stale powtarzany, bez warczenia i używania zębów. Co najwyżej starsza gdy chce przypomnieć kto tu rządzi w czasie zabawy przygniata młodszą ciałem. Część ich zabaw poza zabawą w obronę dołka lub górki to zabawy w ustalanie hierarchii - młodsza udaje że chce rządzić, starsza pokazuje że ona jest górą. Oczywiście nie mam złudzeń że w sytuacji gdy pozycja starszej by się obniżyła młodsza na serio mogłaby chcieć ją zdominować.

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: piątek 21 sie 2015, 21:49
autor: ZbyszekC
Od kilku dni w pewnym domu w Krakowie w miarę zgodnie mieszka pięć dorosłych suk ogara.
O trzech dorosłych samcach nie wspomnę.

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: piątek 21 sie 2015, 23:01
autor: Poniatowski Dwór
łałłł... :szacun_1: :szacun_1: :szacun_1: i czyż ogary nie sa niesamowite .... a ich właściciele/hodowcy tym bardziej :fiufiu: :fiufiu: :fiufiu:

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: sobota 22 sie 2015, 17:10
autor: Ania W
Poniatowski Dwór pisze: i czyż ogary nie sa niesamowite ....
Nie są :tia:
Rasa jak każda inna...trzeba się tylko wzajemnie dopasować i zaakceptować "plusy dodatnie" i "plusy ujemne" :)

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: sobota 22 sie 2015, 18:45
autor: SARABANDA
W sumie to chyba największe problemy są u suk hodowlanych, suki po szczeniakach nie tolerują innych suk w otoczeniu, były przypadki że młodsze suki musiały zmieniać dom.
Chociaż niektóre łagodnieją :D np. Łoza

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: sobota 22 sie 2015, 22:01
autor: Hekate
Orla po szczeniakach częściej przypominała Perle o jej pozycji w stadzie. Obecnie nie ma problemu. Podczas cieczek spode łba patrzy na obce suki.

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: sobota 22 sie 2015, 22:22
autor: SARABANDA
Chyba łatwiej jest po sterylce...

Re: Czy dwie suki ogara żyją w zgodzie?

: niedziela 23 sie 2015, 10:01
autor: miszakai
Cyga po szczeniakach zmieniła się w stosunku do suk. Jest ostrzejsza, startuje czasem do małych niskopiennych zwłaszcza :roll: Kiedyś - nie do wyobrażenia. Myślę, ze zdecydowanie po sterylce łatwiej. Zresztą temat mnie bardzo intryguje, bo nie słyszałam wcześniej, że tak się może stać i nadal nie potwierdza się ta teoria generalnie ale u ogarzyc słyszałam co najmniej o kilku przypadkach. I gorzej jest jak jest na smyczy, w ciasnej przestrzeni. Luzem, np. w tym roku na psiej plaży poszczeka z daleka, pomruczy ale nawet jak dobiegnie to zachowuje odległość. Natomiast na smyczy pod stołem w pizzerni, wystartowała nagle do małej suni, która podeszła zbyt blisko, tez na smyczy. Wystartowała razem ze stołem zresztą, wylewając na Kubę kieliszek świeżo zamówionego wina :? Bezcenne. Widać, że mój partner dojrzewa i łagodnieje odwrotnie proporcjonalnie do tego ostrzejszego zachowania Cygi. Wstał w milczeniu, wziął psa i poszedł do namiotu się oprać i przebrać. Bez słowa :sekret: