No fajnie tam. Przed Słomczynem. Mają gdzie połazić i pobiegać
Ford Ogar z Czarnolasu
- Betty
- Posty: 537
- Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Betty
- Posty: 537
- Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
Wspomnienia sprzed roku czyli marzec 2018. Udało mi się namówić moją córkę do zrobienia paru zdjęć mojej skromnej osobie Bo zasadniczo nie ma kto fotografować mnie z Fordem. A musicie wiedzieć, że jest on bardzo wdzięcznym "obiektem" Dlatego też mam jego zdjęć całę masę. Pewnie też nie jestem w tym osamotniona Uwielbiam robić Fordowi zdjęcia w każdej sytuacji. No niemalże żeby nie było Czyli znaczy, że co i jak Czy biega podczas spaceru Czy kiedy śpi albo po prostu leży Albo kiedy liczy łapy
Bez różnicy dla mnie. Zawsze jest okazja do zdjęcia. Jak to mówią tylko głupi nie znajdzie okazji
Szkoda mi, że nie mam kogoś tak bardziej na stałe, kto oprócz mnie uwieczniałby naszą dwójkę na zdjęciach Tego niektórym zazdraszczam.
Bez różnicy dla mnie. Zawsze jest okazja do zdjęcia. Jak to mówią tylko głupi nie znajdzie okazji
Szkoda mi, że nie mam kogoś tak bardziej na stałe, kto oprócz mnie uwieczniałby naszą dwójkę na zdjęciach Tego niektórym zazdraszczam.
- Załączniki
-
- Jak zwykle zafrasowana morda ogarza.
- IMG_0979a.JPG (81.18 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- Liczę łapy. Czy na pewno są wszystkie? Liczę i... nie mogę się doliczyć!
- IMG_0987a.JPG (96.23 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- No co!? Nie można już sobie łap policzyć spokojnie?
- IMG_0989a.JPG (74.23 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- Wspólne przytulanki.
- IMG_1002a.JPG (116.09 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- I mizianki. Powiedzmy!
- IMG_1004a.JPG (84.1 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- Hej daj mi jakiegoś smaka!
- IMG_1029a.JPG (65.94 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- No czemu ta lodówka jest zamknięta?! Tam na pewno jest coś dobrego dla mnie!
- IMG_1031a.JPG (44.73 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- Dobranoc...
- IMG_1043a.JPG (71.46 KiB) Przejrzano 534 razy
-
- Dobranoc...
- IMG_1050a.JPG (104.29 KiB) Przejrzano 534 razy
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
Ale, że o co chodzi??? Kocham pieska
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
Fotoszaleństwo nie jest szkodliwe dla zdrowia
A szaleństwo na podłodze może być nawet korzystne
A szaleństwo na podłodze może być nawet korzystne
- Betty
- Posty: 537
- Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
Aniu uwielbiam twoje wpisy. Są zawsze bardzo celne Dam Wam trochę odpocząć i za jakiś czas - aczkolwiek niedługi - wygrzebię coś ze "stosu", a raczej ze chmury zdjęć
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Betty
- Posty: 537
- Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
A tutaj To było chyba po pobycie w hotelu, gdzie zakopywał sobie smakołyk na później. No i w procesie tym nosek się zdarł
Teraz już mu przeszło jakoś, chociaż nie Po prostu nie dostaje dużych kości, bo wszystko, co ma więcej niż jakieś 20 cm chce od razu zakopać na później zamiast sobie kulturalnie, jak każdy pies obgryźć... zeżreć... Jak go nie wypuszczę do ogrodu to przez jakiś czas stoi z tą kością w pysku i się patrzy, a w końcu ją rzuca i... On leży. I kość też leży. Obok niego!
Próba zakopania takiej kości w wielkiej doniczce wielkiego kwiatka - połowa ziemi wylądowała na podłodze! też się przyczyniła do mojej decyzji
Dwa zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze zajadał duuuuże kości czyli maj 2017.
- Załączniki
-
- DSC_0116m.jpg (120.62 KiB) Przejrzano 443 razy
-
- DSC_1674m.jpg (69.63 KiB) Przejrzano 443 razy
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
Wrzos i Elja z kośćmi robią tak samo, niezależnie od wielkości kości - zakopują albo na podwórku albo w pościeli. Elja próbuje również "zakopywać" w domu miskę z jedzeniemBetty pisze: ↑wtorek 12 mar 2019, 23:58
A tutaj To było chyba po pobycie w hotelu, gdzie zakopywał sobie smakołyk na później. No i w procesie tym nosek się zdarł
Teraz już mu przeszło jakoś, chociaż nie Po prostu nie dostaje dużych kości, bo wszystko, co ma więcej niż jakieś 20 cm chce od razu zakopać na później zamiast sobie kulturalnie, jak każdy pies obgryźć... zeżreć... Jak go nie wypuszczę do ogrodu to przez jakiś czas stoi z tą kością w pysku i się patrzy, a w końcu ją rzuca i... On leży. I kość też leży. Obok niego!
Próba zakopania takiej kości w wielkiej doniczce wielkiego kwiatka - połowa ziemi wylądowała na podłodze! też się przyczyniła do mojej decyzji
Dwa zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze zajadał duuuuże kości czyli maj 2017.
Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot
- Betty
- Posty: 537
- Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
To ciekawe co oni mają z tym zakopywaniem nie ogarniam o co w tym chodzianiamam pisze: ↑środa 13 mar 2019, 02:51Wrzos i Elja z kośćmi robią tak samo, niezależnie od wielkości kości - zakopują albo na podwórku albo w pościeli. Elja próbuje również "zakopywać" w domu miskę z jedzeniemBetty pisze: ↑wtorek 12 mar 2019, 23:58
A tutaj To było chyba po pobycie w hotelu, gdzie zakopywał sobie smakołyk na później. No i w procesie tym nosek się zdarł
Teraz już mu przeszło jakoś, chociaż nie Po prostu nie dostaje dużych kości, bo wszystko, co ma więcej niż jakieś 20 cm chce od razu zakopać na później zamiast sobie kulturalnie, jak każdy pies obgryźć... zeżreć... Jak go nie wypuszczę do ogrodu to przez jakiś czas stoi z tą kością w pysku i się patrzy, a w końcu ją rzuca i... On leży. I kość też leży. Obok niego!
Próba zakopania takiej kości w wielkiej doniczce wielkiego kwiatka - połowa ziemi wylądowała na podłodze! też się przyczyniła do mojej decyzji
Dwa zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze zajadał duuuuże kości czyli maj 2017.
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;