Strona 5 z 29

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: poniedziałek 18 lut 2019, 18:26
autor: Betty
Grudzień 2016 pierwsze zdjęcia z psiego przedszkola. Oczywiście bezkonkurencyjna Hania Łuczak i Anna Żarska czyli Centrum Edukacji Kynologicznej Alto
Polecono nam je, więc skorzystaliśmy i bardzo byliśmy zadowoleni. Pomimo dołączenia po miesiącu od rozpoczęcia kursu Ford pięknie i szybko nadrabiał swoje zaległości :silacz: Byłam dumna z niego :fiufiu:
A powiem Wam, że tak cudownie nam się złożyło! Na szkoleniu były same ogary! :piwko:
Warka, Wezyr i Waxo PwL :brawo_1:
No i my! :happy3:
Początkowo z Fordem ćwiczyła Nadia, bo to miał być pies dla niej :) Potem ćwiczyłyśmy na zmianę z Nadią i ostatecznie Ford jest najbardziej moim psem. W sensie zajmowania się nim ;) Bo wszyscy inni go oczywiście kochają :mysl_1:
Egzamin oczywiście zdaliśmy, bo jakżeby inaczej :silacz: I wtedy Ford został szczeniakiem dyplomowanym pełną gębą :piwko:
Za przyczyną Hani, która nas zachęciła wybraliśmy się na pierwszą wystawę, potem następną i następną... I tak się wkręciłam i wsiąkłam w środowisko ogaromaniaków, że chętnie braliśmy z Fordem udział w zlotach, promocjach rasy... :happy3: Po prostu spodobało mi się to :happy3:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: poniedziałek 18 lut 2019, 19:58
autor: kasiawro
Czyli to wszystko wina Hani :mrgreen: - tak możesz Betty mówić mężowi ;)
Super, że się tak wkręciliście :happy3:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: wtorek 19 lut 2019, 12:44
autor: Betty
kasiawro pisze: poniedziałek 18 lut 2019, 19:58 Czyli to wszystko wina Hani :mrgreen: - tak możesz Betty mówić mężowi ;)
Super, że się tak wkręciliście :happy3:
Zasadniczo to pozytywna ta wina Hani :zgoda: Ale mąż nie musi o tym wiedzieć :cwaniak:

Ciekawa jestem czy inne ogary też pilnują zmywarki :zdziw_4: Może coś dadzą wylizać :?: Może warto spróbować :marzyc: .... poczekać :marzyc: ... wykazać się cierpliwością :marzyc: :mysl_1:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: sobota 23 lut 2019, 00:33
autor: Betty
Pierwsze zdjęcie z Oprah Winfrey - taka kombinacja tylko mi została :wstydek: Wspomnienie sprzed 2 lat czyli luty 2017.
4 miesiąc Forda w naszym domu. Z nami. Jeszcze uczyliśmy się siebie na wzajem... Jeszcze często brakowało mi cierpliwości. I wstyd mi z tego powodu :zly3: I zawsze jestem na siebie zła, kiedy tej cierpliwości i wyrozumiałości nie starczy :zly2:
Następne zdjęcie to efekt kolejnej mojej zabawy. Moje dwa najmłodsze szczęścia. Moje słodziaki :happy3:

W lutym 2018 wpadliśmy z wizytą do Mazowieckich Ogarów. Ja odwiedziłam Małgosię. Jak zwykle za mało czasu na pogaduchy :zly3: ;)
Ford odwiedził dziewczyny Madzię i Lusię i razem poooooszli w las :psiako: Okazało się, że z całego towarzystwa Ford pilnuje się najbardziej swojej Pani :shock: Ale to nie takie dziwne :?: W końcu kto był u siebie :?: Dziewczyny :happy3:
Pozapoznawał się z końmi, do których żywił duży szacunek czyli Szacun :D
Bardzo lubię wizyty u Małgosi :piwko: Mogłybyśmy mieszkać jeszcze bliżej w sumie :?: może :?:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: sobota 23 lut 2019, 00:59
autor: Betty
Upsss! Zapomniałam, że miało być po 10 zdjęć :strach_2:
To teraz postaram wybrać się 10 zdjęć spośród 70, które zrobiłam na dzisiejszym spacerze, kiedy Pani Zima powróciła nieśmiało i delikatnie bieląc trawę i gałęzie 🌿 drzew cienką warstwą śniegu. Mam nadzieję, że to ostatnie jej podrygi, bo kocham ciepło i słońce.
Minusem tego ciepła są kleszcze :strach_2: NIE LUBIM - jak mawiała moja córeczka mając 2-3 latka - i niestety wtedy nie da rady tak spokojnie se spacerować po naszych łąkach :? :cry:
No cóż coś za coś... Niestety. Dzisiaj pomimo minusowej temperatury i śniegu odrobiny był fajny dzień :piwko:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: sobota 23 lut 2019, 07:43
autor: qzia
Piękny kawaler a jakie życie towarzyskie prowadzi :piwko: :piwko:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: sobota 23 lut 2019, 11:58
autor: Betty
qzia pisze: sobota 23 lut 2019, 07:43 Piękny kawaler a jakie życie towarzyskie prowadzi :piwko: :piwko:
Kasiu no staram się jak mogę, żeby zapewnić mu rozrywkę :piwko:

Oczywiście skoro już wczoraj zrobiłam te 70 zdjęć :brawo_1: to przecież nie mogę poprzestać na pokazaniu tylko 10 :?

Parę zdjęć z tarzanka, ale bez efektów zapachowych. Tylko śnieg i trawa.
Przecież dobrze wytarzany ogar to zadowolony ogar :?: No i dobre tarzanko nie jest złe! :piwko:
Super spacerów weekendowych z ogarkami kochani :psiako: bo nie wiem jak u Was, ale w Warszawie piękne słońce świeci :marzyc:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: poniedziałek 25 lut 2019, 06:34
autor: Betty
No kurcze znowu spać nie mogę. Od 4 rano przez godzinę usiłowałam usnąć i nic z tego :niewka: więc wstałam, a ponieważ wszyscy jeszcze śpią - a niektórzy jak zając pod miedzą - to cóż mi pozostało :?: usiąść do kompa, żeby zachowywać się cicho :sekret:
No więc wrzucę jeszcze trochę zdjęć z naszego sobotniego spaceru :psiako: Fajnie, że Ford w trakcie biegania co jakiś czas zatrzymuje i patroluje okolicę wzrokiem to wtedy mam możliwość pstryknięcia jakiejś fotki. I ostatnio ładnie mi popozował :piwko: Jakiś taki zapatrzony... zamyślony był chłopak :marzyc_2:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: środa 27 lut 2019, 19:58
autor: Betty
Mój kawaler jutro wraca do domu :happy3: Pewnie będzie baaaaardzo padnięty i będzie odsypiał do niedzieli! :sen: A dlaczego :?:
Bywał od niedzieli 25 marca w gościnnych progach domu Wojtka i June, a przede wszystkim Kiry (Ostoja z Sarmackiej Tradycji).
Tyle emocji! Tyle wrażeń! Ruchu! Przytulasów i szaleństw! :brawo_1:
Jeszcze miesiąc temu Kira - pomimo, tego, że bardzo polubiła Forda - nie pozwalała mu spać na jednym posłaniu ze sobą :nunu:
Tym razem była dla niego o wiele łaskawsza :piwko: Spali razem. Nosek w nosek. Dooopka do doopki. Aż miło popatrzeć :marzyc_2:
Czekaliśmy na cieczkę Kiry i wreszcie się doczekaliśmy. Teraz czekamy na efekty :prosze_1: :marzyc:
Tymczasem kilka zdjęć z ostatniej ich randki :brawo_1:

Re: Ford Ogar z Czarnolasu

: niedziela 03 mar 2019, 12:05
autor: Betty
Jak już pisałam mój kochany Ford od niedzieli 25.02 do czwartku 28.02 był na wczasach u narzeczonej, teraz już żony pierwszej :piwko:
Kiedy przyjechałam po niego po tylu dniach o nie mogłam wysiąść nawet z samochodu. razem z Kirą (Ostoją z ST) tak mnie "zaatakowały" :strach_2: ;) że musiałam schować się do samochodu na chwilę, bo niechybnie leżałabym na ziemi :gleba: Ford oczywiście tak się nażalił i nastękał i napiszczał, że jak Ja mogłam tak go zostawić :zdziw_5: :zdziw_5: :zdziw_5:
Kiedy chciałam wyjąć jeszcze coś z samochodu to prawie wpakował się za kierownicę, bo myślał, że znowu bez niego gdzieś jadę :strach_4:
Potem wspólny spacer na zakończenie pobytu :psiako:
Jako, że Ford zrobił swoje to już nie miał takich względów u Kiry i każde raczej w swoją stronę sobie poszło.
Po drodze były łabędzie, które mi ładnie pozowały. Zaraz ogarnę i wrzucę kilka zdjęć z tego spaceru :psiako: