VIII Zlot ogarowy w Julinku przeszedł do historii. Jak zawsze szkoda, że tak szybko zleciało.
Tym razem byłam w roli uczestnika
, a nie organizatora i bardzo mi się ten mój debiut podobał - Dziękuję Marianko
!!
Co prawda niektórzy o tym nie pamiętali
, ale tak to jest jak się ludzi do czegoś przyzwyczai przez lata
. Na moje szczęście teraz weszło nowe pokolenie ogaromaniaków i szczęśliwa będę jak fajną tradycję będą kontynuować. Oczywiście chętnie pomogę i będę wpierać na ile umiem (AniaW - pewnie się też pod tym podpisze
).
Nigdy sobie nie wybaczę, że mnie poniosło i zgłosiłam się na wystawę
, a przecież mogłam słoneczną niedzielę spędzić na spokojnie w Julinku
. Czasami człowiek musi się uczyć na własnych błędach
. Podobnie z kociołkiem, który opóźnił moje przybycie na biesiadę wieczorną. Tutaj nauczę się od tych sprytniejszych i mądrzejszych aby na takie imprezy brać wszystko co proste i szybkie w przygotowaniu (kiełbasę, chlebek, nalewki i herbatkę
). Na szczęście były dobre dusze, które pomogły z tym kociołkiem za co wielkie dzięki (Ketrin i Paweł Kingi
). Nie wiem kto wykonał tak wspaniałą sałatkę z ananasem i kurczakiem - przyznać się...
? Nigdy nie umiałam zrobić takiego do niej sosu - proszę o przepis
.
Wielkie ukłony dla Marianki, Piotra i Pawła za przygotowanie ośrodka pod zlot. Pamiętajmy, że to wymaga od kogoś poświęconego czasu, a im się chciało, zrobili to idealnie
.
Konie, bryczki, pokaz Piotra, nagłośnienie całe i na koniec koncert w wykonaniu Asi Juszkiawiczus-Badin
. Głos Asi był niesamowity, wraz z Karolem od Wojana podnieśli poziom zlotów pod względem kultury i nie wyobrażam sobie aby następnym razem nie było tego
. Postaram się jeszcze aby do tej dwójki doszedł Maciej Traszkowy z gitarą to będziemy mieć zespół
.
Według moich obliczeń było 36 ogarów + sporo ogaromaniaków bez psiaków. Zebrała się imponująca grupa - świetnie widzieć tyle ludzi, którym w większym lub mniejszym stopniu życie zmienił ogar
.
Pieniążki z bazarku zostały przekazane Karolowi i Paulinie od Świtka w kwocie 1370,20, proszę Ulę o potwierdzenie wpłaty na konto ogarkowe.
Zastanawiam się tylko co się stało, że ZbyszkaC nie było - nie kojarzę aby w trakcie rezygnował
. Zbyszku mam nadzieję, żę u Was wszystko dobrze
?
To tyle z mojej strony jeszcze raz wszystkim dziękuję za przybycie i spotkanie, a młodsze pokolenia zachęcam do wkręcania się w imprezy zlotowe bo to fajna zabawa!!!