Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
A my przetrenowaliśmy sobie jazdę rowerem z dwoma psami dwójką dzieci. Każdy z ludziów miał własny rowerek. Ja jechałam prowadząc Redę, która całkiem się dostosowała do tempa oprócz tego, że czasem zachodziła mi drogę i mimo braku kondycji próbował prowadzić nasz pochód (co poskutkowało nieobecnością psa po spacerze w domu, po prostu babka odpłynęła w krainę snów). Rafał jechał prowadząc Leśnego, który taki spacerek zniósł całkiem dobrze. Gorzej z Rafałem, ponieważ Leś postanowił raz podnieść nóżkę i zaznaczyć teren kiedy Rafał jechał całkiem szybko. No i mój mąż bardzo gwałtownie się zatrzymał i doznał bliskiego spotkania z glebą.
Co nie znaczy, że w przyszłości nie ponowimy próby takich spacerków, ale raczej latem.
A za Ciebie wszołeczek trzymam kciuki. Mam wrażenie, że Twój wybór nie był pochopny, a i coraz lepiej dogadujesz się z Nerem. Widać na zdjęciach w kego oczach, że chłopak znalazł prawdziwy dom. Tak trzymać.
Co nie znaczy, że w przyszłości nie ponowimy próby takich spacerków, ale raczej latem.
A za Ciebie wszołeczek trzymam kciuki. Mam wrażenie, że Twój wybór nie był pochopny, a i coraz lepiej dogadujesz się z Nerem. Widać na zdjęciach w kego oczach, że chłopak znalazł prawdziwy dom. Tak trzymać.
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Jako że dzisiaj grzebałam troszkę w fotkach to taki mały prezencik
Wygląda znajomo ?;)
tu też widać
Wygląda znajomo ?;)
tu też widać
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
No i muszę zmienić znowu tapetkę
Ania W (jezyczek na tle słomy i dwa ostatnie... nie mogę się napatrzeć )
Dzisiaj jak byliśmy z Nerem na spacerku , to w drodze powrotnej spotkałam koleżankę, która była ze znajomymi na ..... koniach .
Jestem dumna z Nera, bo zaszczekał tylko 2 razy, jak już ruszyli .
Ania W (jezyczek na tle słomy i dwa ostatnie... nie mogę się napatrzeć )
Dzisiaj jak byliśmy z Nerem na spacerku , to w drodze powrotnej spotkałam koleżankę, która była ze znajomymi na ..... koniach .
Jestem dumna z Nera, bo zaszczekał tylko 2 razy, jak już ruszyli .
Natalia i Nero
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Wracając do roweru - ja regularnie roweruję z Gawra a od wiosny będę chciała i Irgę nauczyć bo teraz mam dużo fajniejsze tereny. Dumka też biegała przy rowerze. Wypróbowałam różne opcje sprzętowe i przypięcia smyczy i najlepiej sprawdziło mi się - pies w szelkach, żeby mógł ciągnąć + linka z amortyzatorem przypięta pod kierownicą.
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Jestem dumna z Nera, bo zaszczekał tylko 2 razy, jak już ruszyli .[/quote]
Tak tak tak,to norma, normalny ogar ( sorki przezywają mnie tu rasista) nie szczeka na konie tylko za nimi biega.
Masz normalnego ogara.
Tak tak tak,to norma, normalny ogar ( sorki przezywają mnie tu rasista) nie szczeka na konie tylko za nimi biega.
Masz normalnego ogara.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
jeszcze raz witam Wszystkich użytkowników forum
i zapraszam do obejrzenia kilku dzisiejszych zdjęć Nera
http://picasaweb.google.pl/Derendarz.K/ ... skieGranie#" onclick="window.open(this.href);return false;
i zapraszam do obejrzenia kilku dzisiejszych zdjęć Nera
http://picasaweb.google.pl/Derendarz.K/ ... skieGranie#" onclick="window.open(this.href);return false;
charty polskie...
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13065
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Zdjęcia cudne i Nero pięknie pozuje istny model. Postępy w socjalizacji widać, brak sznurka i obok kolega "Pan Chart" również piękny.
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Niestety, ale to był zamknięty terenkasiawro pisze: brak sznurka
Piękny, piękny, ale czy taki kolega Raczej się nie lubią (i mają problem, bo są raczej skazani na wspólne spacery )kasiawro pisze: i obok kolega "Pan Chart" również piękny.
Natalia i Nero
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Jest coś co mi się w Nero nie podoba - ogon. Dokładnie jego końcówka.
Ale ja wogóle mam hopplla na punkcie ogonów. Sama chciałabym by mój gp miał szablasto wygięty.
Ale ja wogóle mam hopplla na punkcie ogonów. Sama chciałabym by mój gp miał szablasto wygięty.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
Czuje sie troche uspokojona. Bo juz sie balam, ze ze mna cos jest nie tak, ze nie potrafie psa dowolac do siebie. :]Wigro pisze:4. Po czwarte primo ogar przybiega na swoje imię tylko wtedy jak mu się opłaca, chyba że jest wyszkolony bezwarunkowo co jest możliwe ale wymaga troszkę wysiłku.Ogar w sie wieku "omiata pole" no tak z kilometr i głuchnie jak zobaczy suczkę , zająca, czy sarnę.
Wszoleczek - nie od razu Krakow zbudowano, pewnie. Ale Ty wytrwala jestes, dopniesz swego. No chyba, ze Nero sie nie da.