Gryfna: mam obecnie 3 ogary (powiedzmy- szczeniaka- odpuśćmy, więc 2 dorosłe suki mam, ale mam też non stop kontakt z innymi ogarami w różnym wieku i różnej płci, które często zapraszam do domu itd) i dlatego nie zgadam się z tym co napisałaś. Gubią sierść dwa razy w roku (czasem też suki "dodatkowo" po porodach- ale to insza inszość). Co do zapachu- moje nie pachną zapaszkowo- pod warunkiem, że nie karmię ich zapaszkową suchą karmą np z rybą. Wiem- bo razem śpimy i w zaiązku z tym jestem uczulona na ich zapach. Czasem jak się suszą po deszczu- pachną mokrym psem- ale to wiadomo, bo tak ma każdy pies. I żeby nie było, nie kąpię swoich ogarków (jak nie ma musu, bo np. starzane czy po porodach czy cieczkach). Czasem przecieram sukom pupy lekkim naparem z rumianku, czasem przetrę wilgotną gąbką z kurzu itp. Być może ten zapach Gryfa to cecha osobnicza? A może kwestia karmy suchej?gryfna pisze:...prawie nonstop gubi sierść. Ja zmagam się także z nieprzyjemnym zapachem. Nie wiem, czy inne ogary też tak mają, ale mój, jeśli nie przebywa dużo na dworze niezbyt ładnie pachnie.
Jeśli więc nie przeszkadzają Ci wszechobecne gluty, sierść i ewentualny zapaszek polecam ogara. ...
Co do glucenia się- u mnie gluci się wyłącznie Monia i to tylko jak jem coś pysznego to jej wisi sopel (i też nie zawsze), wytrę sopla -jest spokój.
Są ogary co się nie glucą- nie tylko suki- znam takich naprawdę wiele.