Strona 1 z 3

prosba o rade

: sobota 09 sty 2010, 19:42
autor: MAsop
Ostatnio Szyszka zaczela się zachowywac inaczej niz zwykle. Stad ten post.
sytauacja wyglada tak: Zazwyczaj oglądamy telewizje na kanapie, na niej tez spimy. Szyszka w nocy pojawia sie u nas i na to sie nie uskarzamy. Wiemy ze podczas naszej nieobecnosci ona spi na niej sama.
Ostatnio zaczela sie powtarzac taka sytuacja, gdy ja sie kladę lub siadam na kanapie Szyszka wskakuje i zaczyna szukac sobie miesjca tuz obok, podryza powarkuje i poszczekuje. NIe bardzo pomaga eee nie rób nie wolno choc zazwyczaj to dziala. Gdy Szyszka robi sie zbyt natarczywa na 15-30 sekund zostaje usunieta z pokoju (haslo wyjdz czasami wspomgane delikatnym wypchnieciem z pomieszczenia). po ponownym otwarciu drzwi zmiana o 180% pies się lasi lize po rekach, i mniej wiecej po kilku chwilach zasypia. Sytuacja powtorzyla sie w ostatnich kilku dniach 3-4 krotnie. Dzisiaj pierwszy dzien weekendu dwa razy.
Pytanie jak zapobiec eskalacji nieprawidlowych zachowan? tzn moim zdaniem przepedzania z kanapy ? Czy moze zle to rozumiemy?
NIe wydaje mi sie ze to proba dominacji bo nie bardzo zgzdzam sie z ta teoria ale ....
Szyszka ma poslanie tu obok kanapy stanowiacej miesjce akcji.
Bardzo prosimy o wskazkowki co i jak robimy nie tak
pozdrawiamy

Re: prosba o rade

: sobota 09 sty 2010, 20:13
autor: weszynoska
ma posłanie tuz obok kanapy...a korzysta z niego???

Re: prosba o rade

: sobota 09 sty 2010, 20:16
autor: MAsop
Korzysta i to całkiem często. Często w nim zasypia na noc, a później nad ranem zjawia się u nas. A to jakiś błąd, że posłanie jest obok? :niewka: Stanęło tam jak była malutka żeby było do niej blisko i tak zostało :strach_2:

Re: prosba o rade

: sobota 09 sty 2010, 20:19
autor: weszynoska
Tak tylko zapytałam. Rozumiem, że myslicie, że Szyszka próbuje Was wygryźć z kanapy...

No nie wiem, mnie się wydaje, że ona chce się bawić, a kanapa to taki fajny plac zabaw gdzie wszyscy są na jednym poziomie. Spróbujcie siadac na ziemi, sprawdźcie czy ona w takiej sytuacji też zaczepia

Re: prosba o rade

: sobota 09 sty 2010, 20:22
autor: MAsop
dziekujemy sprawdzimy i damy znac co i jak
mozliwe ze to proba zabawy gdyz ona tak wlasnie po szyszkowemu zacheca:)

Re: prosba o rade

: niedziela 10 sty 2010, 09:38
autor: BasiaM
Uchatek tez czasami tak robił. Nawet teraz zdarza mu się wskoczyć na sofe i zaczepiać;)
Po prostu wymusza zabawę...łapami zaczepia, kładzie się, pomrukuje, podszczekuje zachęcając do zabawy.
Jeśli mamy czas to się bawimy, jeśli nie mówimy " spokój" lub " dość".

Re: prosba o rade

: niedziela 10 sty 2010, 12:41
autor: Leszek
Generalnie powinno być tak -pies ma posłanie swoje a ludzie swoje. I pies na ludzkie nie powinien wchodzić. :nunu:
Amon oczywiście próbuje chociaż jedną nogą czy tyłkiem, jak nas nie ma to nawet wejdzie cały, ale wie że to nie jego i sam schodzi jak nas zobaczy. :fiufiu: :cwaniak:
Oczywiście ma swoje sposoby zachęcania do zabawy, przeważnie przynosi swoje zabawki. :psiako:

Re: prosba o rade

: niedziela 10 sty 2010, 13:42
autor: Ania W
Leszek pisze:Generalnie powinno być tak -pies ma posłanie swoje a ludzie swoje. I pies na ludzkie nie powinien wchodzić. :nunu:
Dlaczego?
Poza względami "porządkowymi" ;)

Re: prosba o rade

: niedziela 10 sty 2010, 15:14
autor: dorob62
Dlaczego?
Poza względami "porządkowymi"
Chyba to trochę tak jak z ludźmi… każdy powinien wiedzieć gdzie ma SWOJE spanie. Tak jak uczymy dzieci, że mają SWOJE łóżko. Możemy zaprosić, wyjątkowo…. ale każdy ma SWOJE. Tak uważam.

Re: prosba o rade

: niedziela 10 sty 2010, 19:21
autor: Leszek
dorob62 pisze:
Dlaczego?
Poza względami "porządkowymi"
Chyba to trochę tak jak z ludźmi… każdy powinien wiedzieć gdzie ma SWOJE spanie. Tak jak uczymy dzieci, że mają SWOJE łóżko. Możemy zaprosić, wyjątkowo…. ale każdy ma SWOJE. Tak uważam.
Właśnie. Chodzi i jakies zasady które powinny obowiązywać we wszelakich stosunkach. Psa trzeba kochać, ale musi znać swoje miejsce w szyku. Inaczej prędzej czy póżniej wejdzie na głowę. :nunu:
Ogar oczywiście nie spowoduje zagrożenia, ale w innych rasach takie przyzwyczajenie często się żle kończą dla ludzi i psów. Takie mam na ten temat zdanie. :psiako: