A może unijnie?

Awatar użytkownika
Ievan
Posty: 18
Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 18:24

A może unijnie?

Post autor: Ievan »

A myśleliście o jakimś projekcie unijnym? Czytałam tu o kilku ciekawych pomysłach, które można połączyć w jeden, kilkutorowy projekt. Ciekawie by też było włączyć w to inne polskie rasy (widziałam gdzieś na forum też charty polskie). W końcu polska rasa - polski skarb :)
Nie wiem, jak by to wyglądało tu od strony formalnej (tzn instytucji lub osoby zgłaszającej grant), ale można to fantastycznie połączyć np z badaniami historycznymi, kynologicznymi itd. Wiem z doświadczenia, że najważniejszą bazą w tego typu inicjatywach jest zaangażowany i zgrany zespół - a czytając Wasze forum, wnoskuję, że to macie :) Największym plusem opracowania takiego projektu są oczywiście fundusze i wg mnie, stworzenie, jak piszecie, "mądrej promocji" rozpisanej na kilka lat. Co o tym sądzicie? A tak zupełne egoistycznie - może w ramach takiego grantu napisalibyście wspólnie książkę o ogarach? Taką pełną, od historii, przez wzorzec i wystawy po "domowe" anegdotki? :happy3: Ech, by się poczytało... :marzyc:
Ievan i Marcel
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: A może unijnie?

Post autor: ania N »

Polska rasa polski skarb - ale czy unijny to się dopiero okaże. W końcu stare rasy koników ratują, owieczek i kurek też, nawet jabłonie. No a na ogarki tyko nagonki niektórzy urządzają. :jezyk_3:

Pomysł fajny :hi_1: A umiesz pisać projekty unijne???? :D
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: A może unijnie?

Post autor: irie »

ania N pisze:Pomysł fajny :hi_1: A umiesz pisać projekty unijne???? :D
Z ust mi to, Aniu, wyjelas. :cwaniak:
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: A może unijnie?

Post autor: Ania W »

Ja mam tylko jedno "ale"...właściwie to nie "ale" - chodzi o to czy znajdzie się ktoś kto weźmie na siebie potem rozliczenie takiego grantu. Bo to nie może być pospolite ruszenie, tylko w takim przypadku musi ktoś "podłożyć swoją głowę na szali". Napisanie grantu to jedna rzecz - rozliczenie potem tego to co innego.
Tzn. ja się chętnie włączę ale na pewno nie wezmę na siebie tej odpowiedzialności.
A abstrahując od grantu - nowa książka o ogarach by się przydała ;)
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1671
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: A może unijnie?

Post autor: Leszek »

Pierwsza sprawa to trzeba znać okreslony projekt unijny do którego można się "podłapać" z naszym tematem. :niewka:
W poszczególnych projektach generalnie są różne zasady, przeważnie jednak są kierowane do jednostek z osobowością prawną (firmy , związki, organizacje) . Przeważnie jest taka zasada, trzeba zrobić projekt, po weryfikacji podpisac stosowne umowy, zrealizować projekt za własne pieniądze i wystąpić potem o refundację, przeważnie zwracają określony procent np. 50% poniersionych kosztów kwalifikowanych. :zly1:
Myślę, że możliwe iż w Krajowym Zwiazku Kynologicznym coś wiedzą o takich projektach.
Na uczelniach też mają granty badawcze, na uczelniach rolniczych są katedry łowiectwa może tam coś próbować.
Pod projekty rolnicze czy rolnośrodowiskowe z tymi tematami nie da się załapać.
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Awatar użytkownika
Ievan
Posty: 18
Rejestracja: sobota 23 sty 2010, 18:24

Re: A może unijnie?

Post autor: Ievan »

ania N pisze:Pomysł fajny A umiesz pisać projekty unijne????
Przez ostatnie 3 lata zajmowałam się i brałam udział w kilku projektach (unijnych też) dotyczących, w dużym uproszczeniu, współczesnego podejścia do regionalizmu (ale z perspektywy głównie humanistycznej), nie mogę powiedzieć, że płynnie poruszam się w języku projektów, ale jakąś smykałkę mam :) Samo spisanie, czy wpisanie projektu w odpowiedni priorytret, jest do zrobienia (tylko trzeba się trochę podenerwować - szukając wyjaśnienia któregoś z punktów trafiamy na załącznik, w którym jest kolejny załacznik, 2 aneksy itd.... :zly3: ) i faktycznie zajmuje to dobrych kilka dni. Pocieszające jest, że jeśli ma się solidne podstawy i kilka współpracujących jednostek (takie projekty są lepiej przyjmowane) można pokusić się o wynajęcie firmy, która taki projekt spisze (dostają ileśtam procent od całości). Najtrudniejsze jest chyba wybranie odpowiedniego programu i priorytetu.
Ania W pisze:Ja mam tylko jedno "ale"...właściwie to nie "ale" - chodzi o to czy znajdzie się ktoś kto weźmie na siebie potem rozliczenie takiego grantu. Bo to nie może być pospolite ruszenie, tylko w takim przypadku musi ktoś "podłożyć swoją głowę na szali". Napisanie grantu to jedna rzecz - rozliczenie potem tego to co innego.
Pospolite ruszenie nie, ale zgrany zespół tak (chyba do 15 osób w zespole, w zależności od programu) i odpowiednia instytucja, albo lepiej kilka :happy3: Faktycznie jednak potrzebny jest kierownik grantu i coś w rodzaju "zarządu", czyli, jak ja to sobie nazywam "grupa bliskiego wsparcia" :) Co do rozliczeń - łatwo nie jest, ale nie mam też jakichś wybitnie koszmarnych doświadczeń. Może pomóc też firma ;) Trochę łatwiej jest, przy projektach nie unijnych, a ogłaszanych np przez ministerstwa (tutaj chyba najszybciej mkidn) i pułap finansowy też mniejszy (czasem trudno jest doskoczyć do unijnego minimum :wow_3: )
Leszek pisze:Pierwsza sprawa to trzeba znać okreslony projekt unijny do którego można się "podłapać" z naszym tematem.
Ano właśnie, i tutaj moja ulubiona część projektowania - wszystko tak naprawdę jest kwestią interpretacji - czyli można tak opracować projekt, aby wpisywał się w priorytet i zrealizować go odrobinę inaczej, zgodnie z intencją.
Leszek pisze:W poszczególnych projektach generalnie są różne zasady, przeważnie jednak są kierowane do jednostek z osobowością prawną (firmy , związki, organizacje)
To fakt, ale jak pisałam można połączyć siły :) (o ile oczywiście organizacje chcą ze sobą współpracować - czasem o to właśnie można sobie i głowę i cały projekt rozbić :zly2: )
Leszek pisze:Przeważnie jest taka zasada, trzeba zrobić projekt, po weryfikacji podpisac stosowne umowy, zrealizować projekt za własne pieniądze i wystąpić potem o refundację, przeważnie zwracają określony procent np. 50% poniersionych kosztów kwalifikowanych.
Tak nigdy nie robiłam, tzn zazwyczaj wymagane są jakoś procentowo określone środki własne (ale zdarzyło się, że nie :happy3: !), czyli składka instytucji lub inny sponsor :)
Leszek pisze:Na uczelniach też mają granty badawcze, na uczelniach rolniczych są katedry łowiectwa może tam coś próbować.
Pod projekty rolnicze czy rolnośrodowiskowe z tymi tematami nie da się załapać.
Tutaj trudno jest mi zaproponować konkretne instytucje, bo to jednak nie moja działaka, z pewnością, o czym piszesz, można próbować na uczelniach, nie tylko rolniczych - trzeba poszperać :mysl_1:

I jeszcze jedno - taki pozytywny "haczyk" - bardzo pożądane wszelkiego rodzaju bazy internetowe (już to robicie!! :happy3: ) związane z gromadzeniem, katalogowaniem, opracowywaniem i utrwalaniem szeroko pojętych "dóbr narodowych" (w tym regionalnych) czyli np zebraniem wszystkiego o możliwe o rasach polskich i z rasami polskimi związanego (literatura, sztuka, historia, statystyka - czyli np wasze ogarowe "ośrodki" na regionalnej mapie Polski!, tradycja ......)Finałem, bądź jednym z etapów może być książka, stowarzyszenie, grupa badawcza, czasopismo....... właściwie czego dusza zapragnie ;)

Pozdrawiam!
Ievan i Marcel
ludwik

Re: A może unijnie?

Post autor: ludwik »

Witam, ja chętnie służę pomocą od jakiś kilku lat regularnie w różnych stowarzyszeniach pozyskuje różnego rodzaju fundusze dotychczas w związku z wykonywanym zawodem były to projekty typowo edukacyjne i sportowe jednak bardzo chętnie się zaangażuje ważnych jest kilka rzeczy najpierw musimy wyszukać odpowiedni konkurs pod który możemy się podpiąć następnie optymalnie byłoby mieć stowarzyszenie bo myślę że w taki sposób najłatwiej - myślę też że na dobry początek idealnie byłoby zrobić jakiś mały projekt( załóżmy do 100 tysięcy) taki w którym wkład własny nie był by wkładem finansowym ja poszukam troszkę w różnych miejscach i poproszę tez parę osób o pomoc w wyszukiwaniu odpowiedniego grantu
ludwik

Re: A może unijnie?

Post autor: ludwik »

Znalazłem coś takiego

http://www.cdgdotacje.pl/dotacja/progra ... icznej-rze" onclick="window.open(this.href);return false;

chodzi mi dokładnie o to
Oś priorytetowa II: Rozwój społeczno-gospodarczy
Temat 1: Rozwój współpracy Transgranicznej w zakresie turystyki
Temat 2: Ochrona dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego
Temat 3: Projekty sieciowe

Temat drugi się wpisuje chyba :-)


termin składania projektu do 31 marca

i jeszcze jeden z FIO 2010 ( fajny program w dwóch poprzednich latach koordynowałem 3 projekty )
http://www.pozytek.gov.pl/files/pozytek ... 9-2013.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;

strona 49 punkt 8 myślę że wpisuje się idealnie

jeden minus czas składania projektu do 15 lutego :-) ale do zrobienia :-)

będę szukał dalej narazie tyle
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: A może unijnie?

Post autor: hania »

Temat bardzo ciekawy i ja się chętnie włączę. Ale to by była potrzebna grupa ludzi i ktoś "z głową" od organizacji. I ustalone pomysły.
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13065
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: A może unijnie?

Post autor: kasiawro »

Też jeśli będę mogła umiała pomóc to chętnie-ale fundusze dla mnie to abstrakcja.
ODPOWIEDZ