sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
jastanka
Przepraszam, ale ja muszę napisać, że z przerażeniem przeczytałam Twój wpis, że czekasz na cieczkę żeby zwariować do reszty.....
kupując suczkę nie przewidziałaś cieczki i nie jesteś na nią przygotowana to ja wymiękam.....
Przepraszam jednocześnie za mocne słowa, nie znam Twojego problemu, wyobrażam sobie po prostu, że suczka to był kaprys , który Cię przerósł.....
Chcesz się suczki pozbyć??? jednocześnie szukając jej psiego, dobrego domu??? Może ją po prostu komuś doświadczonemu oddaj....nie licząc na zwrot kosztów.....
Przepraszam, ale ja muszę napisać, że z przerażeniem przeczytałam Twój wpis, że czekasz na cieczkę żeby zwariować do reszty.....
kupując suczkę nie przewidziałaś cieczki i nie jesteś na nią przygotowana to ja wymiękam.....
Przepraszam jednocześnie za mocne słowa, nie znam Twojego problemu, wyobrażam sobie po prostu, że suczka to był kaprys , który Cię przerósł.....
Chcesz się suczki pozbyć??? jednocześnie szukając jej psiego, dobrego domu??? Może ją po prostu komuś doświadczonemu oddaj....nie licząc na zwrot kosztów.....
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13065
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (8 miesięcy)
Jastanka:
Po pierwsze nic na siłę bo nie chodzi o to aby jak najszybciej pozbyć się psa i mieć problem z głowy, nie zawsze taka pierwsza lepsza chęć zakupu psa przez kogoś oznacza dobry dom dla suni. Podejrzewam, że zależy Ci na dobrym domku?
Po drugie może lepiej obniżyć cenę, albo oddać psa skoro tak czas Ciebie nagli?
[quote="jastanka"
Z przerażeniem czekamy na moment kiedy dostanie cieczki i do wszystkich atrakcji dojdzie podkopywanie się do nas psów błąkających się w okolicy. Wtedy chyba zwariuję do reszty ...[/quote]
Wiesz a tutaj to nie wiem o co Tobie chodzi??? Gdzie byłaś jak wybierałaś szczeniaka suczkę, nie wiedziałaś że wcześniej czy później dostanie cieczki??
Ręce mi opadły
Po pierwsze nic na siłę bo nie chodzi o to aby jak najszybciej pozbyć się psa i mieć problem z głowy, nie zawsze taka pierwsza lepsza chęć zakupu psa przez kogoś oznacza dobry dom dla suni. Podejrzewam, że zależy Ci na dobrym domku?
Po drugie może lepiej obniżyć cenę, albo oddać psa skoro tak czas Ciebie nagli?
[quote="jastanka"
Z przerażeniem czekamy na moment kiedy dostanie cieczki i do wszystkich atrakcji dojdzie podkopywanie się do nas psów błąkających się w okolicy. Wtedy chyba zwariuję do reszty ...[/quote]
Wiesz a tutaj to nie wiem o co Tobie chodzi??? Gdzie byłaś jak wybierałaś szczeniaka suczkę, nie wiedziałaś że wcześniej czy później dostanie cieczki??
Ręce mi opadły
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
Po tym co czytam aż trudno powstrzymać się od określonego komentarza.Nie chcę znowu się narażać mówiąc, że ludzie traktują zwierzęta jako chwilową zachciankę, fanaberię
Nie jestem w stanie tego zaakceptować
Jastanko:
Jeżeli nie ma chętnych do zakupu, a obecność suni jest tak uciążliwa i przerażająca, to może powinna zostać po prostu oddana za darmo. Niestety nawet ta obniżona cena 1000zł dla wielu ludzi może być poważną przeszkodą.
Tu powinnam dodać: za błędne decyzje się płaci!!!!
A tak przy okazji, czy kontaktowałaś się z hodowlą? Może hodowca jakoś pomoże.
Nie jestem w stanie tego zaakceptować
Jastanko:
Jeżeli nie ma chętnych do zakupu, a obecność suni jest tak uciążliwa i przerażająca, to może powinna zostać po prostu oddana za darmo. Niestety nawet ta obniżona cena 1000zł dla wielu ludzi może być poważną przeszkodą.
Tu powinnam dodać: za błędne decyzje się płaci!!!!
A tak przy okazji, czy kontaktowałaś się z hodowlą? Może hodowca jakoś pomoże.
Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
Wiem, że odchowany pies ma swoje zalety, że ewentualne błędy wychowawcze można skorygować, choć w jakimś stopniu. To jednak, gdy ma się wybór zakupu za podobną cenę już podrośniętego psa i szczeniaka, to szczególnie przy małym dziecku, mniejsze ryzyko ryzyko stanowi szczeniak, którego można samemu socjalizować i układać.
Myślę, że w przypadku, gdy życiowa sytuacja zmusiłaby mnie do rozstania się psa, to bym go raczej oddał, stawiając sobie za priorytet znalezienie dobrego domu, niż zwrot kosztów. Oczywiście idealnym rozwiązaniem byłoby spełnienie obu tych celów, ale na pewno trudno o to, przy presji czasu.
Życzę powodzenia w znalezieniu nowego domu dla Fridy, każdy pies zasługuje na dobrego właściciela, niestety nie każdy właściciel zasługuje na dobrego psa.
Myślę, że w przypadku, gdy życiowa sytuacja zmusiłaby mnie do rozstania się psa, to bym go raczej oddał, stawiając sobie za priorytet znalezienie dobrego domu, niż zwrot kosztów. Oczywiście idealnym rozwiązaniem byłoby spełnienie obu tych celów, ale na pewno trudno o to, przy presji czasu.
Życzę powodzenia w znalezieniu nowego domu dla Fridy, każdy pies zasługuje na dobrego właściciela, niestety nie każdy właściciel zasługuje na dobrego psa.
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
nowmac Dokładnie też tak myślę....
jestem w stanie zapewnić suczce dobry dom, wystawy, hodowlę i trochę uzytkowości....pod warunkiem , że ma wszystkie zęby i zdrowe oczy. Mogę jesli bedzie hodowlana oddac za nią szczenię...komus wskazanemu lub włascicielce...
Jesli ta sunia szuka domu to mogę jej go zapewnić...ale kupowac jej nie będę...
jestem w stanie zapewnić suczce dobry dom, wystawy, hodowlę i trochę uzytkowości....pod warunkiem , że ma wszystkie zęby i zdrowe oczy. Mogę jesli bedzie hodowlana oddac za nią szczenię...komus wskazanemu lub włascicielce...
Jesli ta sunia szuka domu to mogę jej go zapewnić...ale kupowac jej nie będę...
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
Dokładnie tak samo myślę jak węszynoska.
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
Tak myślałam, że prędzej czy później pojawią się i takie posty jak wyżej. I tak zeszło się trochę zanim zostałam zrównana z ziemią przez osoby, które swoje opinie wystawiają na podstawie jednego posta na forum. Brawa dla domorosłych, wszystkowiedzących psychologów.
Wiedziałam na co się decyduję kupując suczkę. Chcieliśmy ją ze względu na cechy charakteru a w kwestiach cieczkowych myśleliśmy o sterylizacji, bo znając warunki w jakich mieszkamy, wiedzieliśmy, że może to być ciężki okres dla nas wszystkich - z Fridą włącznie.
Teraz wstrzymaliśmy się z tym, bo jeżeli Frida miałaby powędrować do hodowli, to sterylizacja nie ma sensu.
Co do sprzedawania, to kilka osób (z czego niektóre z tegoż forum) powiedziało mi, że jeżeli ktoś coś dostaje za darmo, to nie zawsze potrafi to uszanować i nie powinnam schodzić z ceny. Stąd pomysł sprzedaży a nie sprezentowania jej komuś. Nie wszystkie psy, których losy przewinęły się przez to forum były oddawane za darmo, więc nie bardzo rozumiem skąd to oburzenie.
Wszystkim życzę aby nie znaleźli się w takiej sytuacji,w jakiej ja się znalazłam.
Nie wszystko w życiu da się przewidzieć i zawsze podjąć właściwą decyzję.
Na tym kończę dyskusję i wątek sprzedaży Fridy na tym forum.
Wiedziałam na co się decyduję kupując suczkę. Chcieliśmy ją ze względu na cechy charakteru a w kwestiach cieczkowych myśleliśmy o sterylizacji, bo znając warunki w jakich mieszkamy, wiedzieliśmy, że może to być ciężki okres dla nas wszystkich - z Fridą włącznie.
Teraz wstrzymaliśmy się z tym, bo jeżeli Frida miałaby powędrować do hodowli, to sterylizacja nie ma sensu.
Co do sprzedawania, to kilka osób (z czego niektóre z tegoż forum) powiedziało mi, że jeżeli ktoś coś dostaje za darmo, to nie zawsze potrafi to uszanować i nie powinnam schodzić z ceny. Stąd pomysł sprzedaży a nie sprezentowania jej komuś. Nie wszystkie psy, których losy przewinęły się przez to forum były oddawane za darmo, więc nie bardzo rozumiem skąd to oburzenie.
Wszystkim życzę aby nie znaleźli się w takiej sytuacji,w jakiej ja się znalazłam.
Nie wszystko w życiu da się przewidzieć i zawsze podjąć właściwą decyzję.
Na tym kończę dyskusję i wątek sprzedaży Fridy na tym forum.
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (8 miesięcy)
Jastanka owszem, możesz się teraz obrazić i "zabrać zabawki", albo schować dumę do kieszeni i pomóc przede wszystkim temu psu znaleźć się w dobrym domu. I jeżeli masz propozycję dobrego i sprawdzonego domu (a takim jest na pewno węszynoska) to nie jest to robienie prezentu pierwszej lepszej osobie, która się zgłosi do ciebie.
Ja się nie dziwię, że ktoś chce sprzedać nawet dorosłego psa - ma do tego prawo ale musi liczyć się z tym, że pies nie pójdzie w tydzień czy dwa...Niektóre na allegro wracały i po roku - najwyraźniej nie znalazł się amator za podaną wcześniej cenę...
Tak jak pisał nowmac - ludzie wolą szczeniaki...zazwyczaj myślą ,że "ulepią je na swoje podobieństwo" (to może być dość mocno mylące ). Podrośnięty pies, jeżeli ma wpojone podstawowe zasady wychowania ma dużo zalet, ale wiele osób po prostu chce szczeniaka dla jego "szczeniakowatości ". A jeżeli jeszcze cena dorosłego psa niewiele różni się od szczeniaka...dla wielu wybór jest bardzo prosty.
I tak na koniec - psy oddawane do adopcji w miarę szybko znajdowały domy - nawet te starsze ( nawet te bez udokumentowanego pochodzenia - m.in. ze schronisk). I jak do tej pory nie mamy chyba z tym złego doświadczenia, przede wszystkim dlatego , że wszyscy oddający psy starali się sprawdzić te domy dobrze.
Psy sprzedawane dłużej czekają...po prostu.
I to nie jest kwestia oburzenia tylko wzięcia tego pod uwagę - nie zauważyłam jakiegoś wielkiego oburzenia dotyczącego tego, że chcecie ją sprzedać. Pieniądze też nie dają gwarancji, że w nowym domu wszystko będzie super. To zależy przede wszystkim komu dajesz psa a nie za ile.
Jeszcze raz - chcesz sprzedać to masz do tego prawo ale to zwyczajnie może potrwać nawet miesiące i musisz się z tym liczyć.
Jastanka prawda jest taka jak pisali moi poprzednicy...jastanka pisze:Frida nie ma jeszcze nowego domu i zaczynam powoli tracić na to nadzieję.
Ja się nie dziwię, że ktoś chce sprzedać nawet dorosłego psa - ma do tego prawo ale musi liczyć się z tym, że pies nie pójdzie w tydzień czy dwa...Niektóre na allegro wracały i po roku - najwyraźniej nie znalazł się amator za podaną wcześniej cenę...
Tak jak pisał nowmac - ludzie wolą szczeniaki...zazwyczaj myślą ,że "ulepią je na swoje podobieństwo" (to może być dość mocno mylące ). Podrośnięty pies, jeżeli ma wpojone podstawowe zasady wychowania ma dużo zalet, ale wiele osób po prostu chce szczeniaka dla jego "szczeniakowatości ". A jeżeli jeszcze cena dorosłego psa niewiele różni się od szczeniaka...dla wielu wybór jest bardzo prosty.
Nie dziwi mnie że ktoś chce sukę a nie psa (dla ciebie teraz to, że jest suką też jest problemem), to, że za stara do przyuczenia do polowania...to chyba ktoś nie do końca wiedział o czym mówi, na zgodę męża forum raczej wpływu mieć nie będzie....ale jeżeli był dobry dom w W-wie a wy mieliście problem z jej dowozem to trzeba było napisać na forum - ja mogłabym ją przewieźć i pewnie nie tylko ja wyraziłabym chęć pomocy.jastanka pisze:Przerobiliśmy dotychczas 7 opcji i wszystkie się stopniowo z różnych względów wykruszały.
Bo jest suczką a nie psem, bo jest 'za stara na przyuczanie do polowania', bo pan już kupił psa (dzwonił kiedy byłam w szpitalu a kiedy oddzwoniłam było już za późno), bo mąż się nie zgadza (z tego powodu chyba ze 3 tematy odpadły), bo nie mieliśmy jak przywieźc jej do Warszawy itd itd
A jakie sa inne atrakcje? Bo ja zrozumiałam, że to jest bezproblemowa suka...chyba, że te atrakcje nie dotyczą suki...jastanka pisze:Z przerażeniem czekamy na moment kiedy dostanie cieczki i do wszystkich atrakcji dojdzie podkopywanie się do nas psów błąkających się w okolicy. Wtedy chyba zwariuję do reszty ...
I tak na koniec - psy oddawane do adopcji w miarę szybko znajdowały domy - nawet te starsze ( nawet te bez udokumentowanego pochodzenia - m.in. ze schronisk). I jak do tej pory nie mamy chyba z tym złego doświadczenia, przede wszystkim dlatego , że wszyscy oddający psy starali się sprawdzić te domy dobrze.
Psy sprzedawane dłużej czekają...po prostu.
I to nie jest kwestia oburzenia tylko wzięcia tego pod uwagę - nie zauważyłam jakiegoś wielkiego oburzenia dotyczącego tego, że chcecie ją sprzedać. Pieniądze też nie dają gwarancji, że w nowym domu wszystko będzie super. To zależy przede wszystkim komu dajesz psa a nie za ile.
Jeszcze raz - chcesz sprzedać to masz do tego prawo ale to zwyczajnie może potrwać nawet miesiące i musisz się z tym liczyć.
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (8 miesięcy)
[quote="Ania W"]Jastanka owszem, możesz się teraz obrazić i "zabrać zabawki", albo schować dumę do kieszeni i pomóc przede wszystkim temu psu znaleźć się w dobrym domu. I jeżeli masz propozycję dobrego i sprawdzonego domu (a takim jest na pewno węszynoska) to nie jest to robienie prezentu pierwszej lepszej osobie, która się zgłosi do ciebie.
Zgadzam się z Anią W zwłaszcza ,że jak mówisz "z przerażeniem czekasz na moment ,kiedy dostanie cieczkę "
i jeszcze Węszynoska napisała
"
jestem w stanie zapewnić suczce dobry dom, wystawy, hodowlę i trochę uzytkowości....pod warunkiem , że ma wszystkie zęby i zdrowe oczy. Mogę jesli bedzie hodowlana oddac za nią szczenię...komus wskazanemu lub włascicielce... "
czyli ewentualnie tu mogłabyś się dogadać
sunia jest śliczna ,przez ten cały czas czuje ,że jest coś nie tak ,że jej nie chcecie ,czy nie lepiej skoro pojawiło się takie wyjście dogadać się z węszynoską ?
a zapewniam szczęśliwa będzie z ludźmi ,z ogarami i gończymi
Zgadzam się z Anią W zwłaszcza ,że jak mówisz "z przerażeniem czekasz na moment ,kiedy dostanie cieczkę "
i jeszcze Węszynoska napisała
"
jestem w stanie zapewnić suczce dobry dom, wystawy, hodowlę i trochę uzytkowości....pod warunkiem , że ma wszystkie zęby i zdrowe oczy. Mogę jesli bedzie hodowlana oddac za nią szczenię...komus wskazanemu lub włascicielce... "
czyli ewentualnie tu mogłabyś się dogadać
sunia jest śliczna ,przez ten cały czas czuje ,że jest coś nie tak ,że jej nie chcecie ,czy nie lepiej skoro pojawiło się takie wyjście dogadać się z węszynoską ?
a zapewniam szczęśliwa będzie z ludźmi ,z ogarami i gończymi
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: sprzedam suczkę ogara polskiego (6 miesięcy)
Miałam się juz więcej nie odzywać po takim poście jastanki ale...
nie chciałabym byc posądzana o chęć przywłaszczenia sobie czyjejś suczki....
prywatnie na GG i przez PW umawialismy się juz jak małej Fridzie pomóc...kwestia odkupienia tez wchodziła w grę...
Rzuciłam pomysł..ale widac nie został wzięty pod uwagę...nie oceniałam skali problemu włascicielki, trochę mnie zamurowało więc wyraziłam swoje zdanie
na dzien dzisiejszy to teraz ja "zabrałam swoje zabawki"
ide pracować...w pole i z psami , dzień jest piękny słoneczny...
nie chciałabym byc posądzana o chęć przywłaszczenia sobie czyjejś suczki....
prywatnie na GG i przez PW umawialismy się juz jak małej Fridzie pomóc...kwestia odkupienia tez wchodziła w grę...
Rzuciłam pomysł..ale widac nie został wzięty pod uwagę...nie oceniałam skali problemu włascicielki, trochę mnie zamurowało więc wyraziłam swoje zdanie
na dzien dzisiejszy to teraz ja "zabrałam swoje zabawki"
ide pracować...w pole i z psami , dzień jest piękny słoneczny...