Tropowce a dzikarze

Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Tropowce a dzikarze

Post autor: irie »

Prosze o wyjasnienie, na czym polega domniemana przeze mnie (po niegdysiejszej lekturze tu i owdzie w temacie pracujacych ogarow) wyzszosc dzikarza nad tropowcem. Czy chodzi o to, ze dla mysliwych cenniejszy jest dzikarz niz tropowiec? Moze byc z prostym objasnieniem, ktory do czego dokladnie sie przydaje na polowaniu. Dla laikow jak ja, bedzie jak znalazl.
Nie mam ochoty szukac na innych forach, a tu chyba przyda sie taki prosty informator dla nowych wlascicieli ogarow, nie zwiazanych z mysliwstwem - o co wlasciwie chodzi z ta uzytkowoscia? Skoro nalezaloby o nia dbac, w rasie psow mysliwskich w koncu. A przeciez dobro rasy wielu lezy na sercu. :)
Czy ogar tropowiec to wystarczajaco dobry pies uzytkowy, czy lepiej, jesli ogar jest dzikarzem?
I dalej: czy - jesli wsrod ogarow jest mniej dzikarzy, niz tropowcow - nie swiadczy to o tym, ze zagroda nie jest miejscem dla wiekszosci ogarow? Moze wystarczy rozwijac niewatpliwy talent tych psow do tropienia, by potwierdzic ich wartosc uzytkowa, zamiast starac sie wykazac, ze ogar moze byc dobrym dzikarzem (jako rasa, bo na pewno niektore ogary sie tu swietnie odnajda). A moze jednak generalnie ogary sa dobrymi dzikarzami, tylko mysliwi nie sa o tym przekonani, a wlasciciele ogarow nie maja ochoty ich sprawdzac? (bo mysliwych z ogarami nie ma chyba za wielu)

Mam tu spora ciemnosc i licze na rozjasnienie.
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: hania »

Moim zdaniem:
irie pisze:Prosze o wyjasnienie, na czym polega domniemana przeze mnie (po niegdysiejszej lekturze tu i owdzie w temacie pracujacych ogarow) wyzszosc dzikarza nad tropowcem. Czy chodzi o to, ze dla mysliwych cenniejszy jest dzikarz niz tropowiec? Moze byc z prostym objasnieniem, ktory do czego dokladnie sie przydaje na polowaniu. Dla laikow jak ja, bedzie jak znalazl.
Zasadniczo jest tak, że zazwyczaj dzikarz pójdzie po farbie, a tropowiec niekoniecznie będzie umiał postępować z dzikiem.
Nie mam ochoty szukac na innych forach, a tu chyba przyda sie taki prosty informator dla nowych wlascicieli ogarow, nie zwiazanych z mysliwstwem - o co wlaściwie chodzi z ta uzytkowoscia?
Tylko nie wiem czy myślisz bardziej o konkursach, czy bardziej o polowaniach ):
Skoro nalezaloby o nia dbac, w rasie psow mysliwskich w koncu. A przeciez dobro rasy wielu lezy na sercu. :)
Według mnie to jest tak, że jeżeli mamy rasę, która nawet według standardów FCI jest użytkowa to hodowcy powinni przykładać do tego wagę. I nie myślę tutaj o bezwzględnym eliminowaniu z hodowli psów bez zaliczonego konkursu, czy o teorii, że ogary powinni hodować tylko myśliwi, tylko o daniu możliwości wykazania się psom, żeby osoby chcące prowadzić hodowle w tym kierunku miały taką możliwość.
Czy ogar tropowiec to wystarczajaco dobry pies uzytkowy, czy lepiej, jesli ogar jest dzikarzem?
To zależy. Bo mamy inną sytuację gdy ogar od początku był szkolony tylko na tropowca i świetnie sprawdza się jako tropowiec a właścicielowi nic więcej nie trzeba, a inną gdy ogar miał być dzikarzem, nie nadaje się do tego i z "braku laku" zostaje tropowcem.
I dalej: czy - jesli wsrod ogarow jest mniej dzikarzy, niz tropowcow - nie swiadczy to o tym, ze zagroda nie jest miejscem dla wiekszosci ogarow?
Nie, nie świadczy. Bo ogar powinien być dzikarzem, tylko hodowla poszła w zupełnie innym kierunku - wyhodowania dużych, mocnych i masywnych psów z dużą, pomarszczoną głową. A co w tej głowie to już miało mniejsze znaczenie. Nie każdy ogar będzie dzikarzem, ale żeby wyłapać "perełki" na których osoby zainteresowane mogłyby oprzeć hodowlę trzeba sprawdzić jak największą ilość psów.
Moze wystarczy rozwijac niewatpliwy talent tych psow do tropienia, by potwierdzic ich wartosc uzytkowa, zamiast starac sie wykazac, ze ogar moze byc dobrym dzikarzem (jako rasa, bo na pewno niektore ogary sie tu swietnie odnajda).
Z różnych względów dla większości myśliwych lepszy jest bardziej wszechstronny pies. Coś takiego jak gończy polski, kopov, płochacz niemiecki - pogoni dzika, pójdzie tropem, zaaportuje z wody, z lądu, w razie potrzeby można go wyszkolić jako płochacza i polować na bażanty. Jak nie musi gonić dzika to zostają jeszcze np spaniele, retrivery i wyżły. A są i bardziej wszechstronne rasy - małego teriera czy jamnika można jeszcze wpuścić do nory i dzika pogoni i po tropie pójdzie i na ptactwo można go zabrać. Zajmuje mniej miejsca w samochodzie, można go wnieść na ambonę.
Ogar przy wielu tych rasach wypada blado - do wody nie wejdzie, aportu nie przyniesie, wile słabo goni dzika. Bo tak naprawdę jeżeli ktoś chce mieć super psa tylko do dochodzenia postrzałków to kupi posokowca.
No i ogar nie jest najłatwiejszym psem do szkolenia - co też dla niektórych ma znaczenie.
Ale talent do tropienia warto rozwijać na pewno - i pokazywać!
A moze jednak generalnie ogary sa dobrymi dzikarzami,
Generalnie średnimi. Nadrabiają gonem, stylem pracy, tradycją. Ale jest wiele ras, które lepiej się sprawdzają. Na niekorzyść ogara działa też wielkość, masa i w tej chwili widoczna u wielu psów słaba motoryka.
tylko mysliwi nie sa o tym przekonani,
Trudno w ogóle przekonać myśliwych do ogara jeśli tak mało ogarów pokazuje się w lesie.
a wlasciciele ogarow nie maja ochoty ich sprawdzac?
Wielu nie ma. Z różnych powodów - bo są przeciwni łowiectwu jako takiemu, bo nie mają czasu, bo boją się pogłębiać pasję łowiecka psa. I w ten sposób tworzy się koło odsuwające ogara coraz dalej od łowiectwa - myśliwi nie chcą, bo ogary się nie pokazują, ogary się nie pokazują, bo myśliwi są nimi mało zainteresowani.
(bo mysliwych z ogarami nie ma chyba za wielu)
Za wielu nie. A jeszcze część się ukrywa.
Mam tu spora ciemnosc i licze na rozjasnienie.
Nie wiem czy wystarczająco jasno.

Moje przemyślenia są takie, że ogar nie ma szans wrócić do łowisk. Jeżeli będą ogary polujące to nie dlatego, że rasa ta jest o tyle lepsza od innych a dlatego, że znajdą się ludzie chcący polować z ogarem. Nie mam możliwości polowania z ogarem tak jak polowano kiedyś - na zające czy lisy i tak jak wiele innych ras gończych ogar będzie miał problem z odnalezieniem się we współczesnym łowiectwie.
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: miszakai »

:piwko: :zgoda: :zgoda: :szacun_1: Dawno nie przeczytałam tak dobrego posta. Prosto, na temat i prawdziwie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Wigro
Posty: 1735
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 00:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: WA-WA

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: Wigro »

Hania jak zwykle ma rację, ale chciałbym podkreślić to co wydaje mi istotne,
Ogar nie był tylko dzikarzem lub tropowcem, to była tylko mała część jego możliwości i potrzeb dla których został wyselekcjonowany i w których się sprawdzał tak że dobra złaja była warta kilka wsi.
Ogar był GOŃCZYM, od zająca do niedżwiedzia.
Terzaz polowanie z gończymi w starym stylu jest prawnie zabronione i wepchnięto go do niszy dzikarsko tropowej w której jako tako się odnajduje ale przegrywa z rasami specjalnie do tego selekcjonowanymi.
Nie ma puszcz, nie ma myśliwych z białą bronią, sytuacja ekonomiczna jest inna, praktycznie nie ma rynku użytkowego na ogara wszystko jest inne a ogar trwa i przetrwa, oby w formie której nie trzeba się było wstydzić bo wymogi rynku zrobiły już sporo złego tej rasie.
Pozdrawiam.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Awatar użytkownika
chmurka
Posty: 126
Rejestracja: niedziela 11 kwie 2010, 11:23
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Lublin

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: chmurka »

Pozwolę sobie przekopiować dyskusję toczącą się na ,,łaciatym" forum. Temat w zasadzie zbliżonyy- czyli przyszłość rasy. Mam wrażenie, że dość podobnie wygląda to w obu przypadkach. Właśnie ta wątpliwość, czy pies danej rasy ma przyszłość w łowiectwie. Czy jeśli mało osób poluje z ogarem, bądź beaglem, to znaczy, że pies się do tego nie nadaje? Tak się składa, że moja sunia jest jednym z niewielu przedstawicieli swojej rasy nie tylko szkolonym do konkursów ale i w pewnym zakresie użytkowanym łowiecko. Właśnie jako tropowiec i płochacz ( tak, tak, poluje ze swoim Panem na bażanty). I sprawuje się doskonale i jakoś w kole nikt nie ma wątpliwości co do jej wartości.
Tylko w szeroko rozumianym towarzystwie beaglarzy patrzy się na to jak na swego rodzaju dziwactwo. Bo beagle ma przede wszystkim pięknie wyglądać, równo kłusować po ringu i stać w postawie. I nawet pojawiają się glosy, żeby w hodowli eliminować nos i pasję łowiecką jako coś, co utrudnia życie z tym psem. Czy naprawdę tego chcecie tez dla ogara? Zrobić z niego uroczego pluszaka tuptającego przy nodze po miejskich ulicach? I nigdy nie zobaczyć,nie usłyszeć swojego psa w gonie?
Pytanie dotyczy- dzikarz czy tropowiec. Każdy dzikarz jest tropowcem. Ale czy poprzestawać tylko na nauce tropienia? Bo prościej i łatwiej? Wcale nie. Na tropie pies tylko w skupieniu pracuje. I nie ukrywajmy- w tym posokowiec jest lepszy. A gończy ( czy duży, czy mały) spełnia się jednak głównie w tropieniu żywej zwierzyny. Mam to szczęście , że dane mi jest obserwować swoja suńkę zarówno w zagrodzie jak i w polu. I słyszeć ten zaśpiew radosny , jaki z siebie wydaje gdy zwęszy trop. Nie ważne, czy to jest dzik, czy bażant. W tym momencie pies jest naprawdę sobą, jest spełniony i szczęśliwy. I tego właśnie ogarom życzę. Aby nie pozbawiano ich możliwości pracy- tej, do której je stworzono i którą naprawdę kochają.

http://www.e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=8803" onclick="window.open(this.href);return false;

( A jak im każemy leżeć na kanapie i pięknie wyglądać, to one z milości do nas i na to się zgodzą i nawet będą sprawiać wrażenie szczęśliwych. Dopóki lasu nie poczują i nie zaśpiewają cudnym basem pierwszy raz)
Obrazek
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: ania N »

Wigro pisze: Terzaz polowanie z gończymi w starym stylu jest prawnie zabronione i wepchnięto go do niszy dzikarsko tropowej w której jako tako się odnajduje ale przegrywa z rasami specjalnie do tego selekcjonowanymi.
Nie ma puszcz, nie ma myśliwych z białą bronią, sytuacja ekonomiczna jest inna, praktycznie nie ma rynku użytkowego na ogara wszystko jest inne a ogar trwa i przetrwa, oby w formie której nie trzeba się było wstydzić bo wymogi rynku zrobiły już sporo złego tej rasie.
Pozdrawiam.
Święta racja-ogar to przede wszystkim pies gończy. Ale w Europie są jeszcze kraje gdzie z psami gończymi w sposób tradycyjny się poluje. Chociażby Francja czy Hiszpanie i jeszcze parę innych. Ponadto organizuje się konkursy dla psów gończych m.in. pod patronatem FCI. Za kilka dni np. w Szwajcarii odbędzie się 18 Puchar Europy dla psów z VI grupy. Podrzucam link do strony Pucharu http://www.chienscourants.ch/" onclick="window.open(this.href);return false; i zdjęcia z tego typu imprez http://www.fdc06.fr/albums-photos/categ ... -2010.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.fdc06.fr/albums-photos/categ ... nsole.html" onclick="window.open(this.href);return false;
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Darek
Posty: 145
Rejestracja: piątek 28 lis 2008, 09:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Pyrlandia
Kontakt:

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: Darek »

chmurka pisze: Każdy dzikarz jest tropowcem.
no nie moge sie zgodzic z tym twierdzeniem. Znam super dzikarze, pracujące w miocie za 3 psy ale tropowce są z nich do. d..y bo maja za dużą pasje i szukają zwierzyny a nie farby ;)
najwięcej przedstawicieli dzikarzy nie tropowców to "zwariowane" teriery, jagi, welsche, ale także i GP
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: irie »

hania pisze:Nie wiem czy wystarczająco jasno.
Wystarczajaco ;) Wiele tu wyjasnilas, bardzo dziekuje. :szacun_1:
hania pisze:nie wiem czy myślisz bardziej o konkursach, czy bardziej o polowaniach ):
Sama nie wiem :) Wnioskuje, ze polowania to uzytkowosc wlasciwa, a konkursy to bardziej sprawdzenie przydatnosci psa do polowan. Ale jesli ktos nie chce sie angazowac w polowania, dobrze by choc w konkursach sprawdzil psa uzytkowo.
hania pisze:
a wlasciciele ogarow nie maja ochoty ich sprawdzac
Wielu nie ma. Z różnych powodów - bo są przeciwni łowiectwu jako takiemu, bo nie mają czasu, bo boją się pogłębiać pasję łowiecka psa.
O poglebianie pasji lowieckiej jeszcze zapytam - czemu mozna sie tego bac? Pies sie nakreca i zaczyna sie 'domagac' lowow? Ja nie mam czasu, zawsze bylam przeciwna lowiectwu (ale tylko krowa nie zmienia pogladow :jezyk: ), powinnam sie jeszcze bac? ;) Mimo wszystko nie chcialabym ogarow pozbawiac tego, co niegdys bylo ich esensja i wiele jestem sklonna dla nich z siebie wykrzesac :]
hania pisze:Nie mam możliwości polowania z ogarem tak jak polowano kiedyś - na zające czy lisy i tak jak wiele innych ras gończych ogar będzie miał problem z odnalezieniem się we współczesnym łowiectwie.
To plus uwagi Wigra i chmurki na ten sam temat - smutne to z jednej strony, ze krolewski ogar nie ma szans pokazac, na co naprawde go stac. Coz, takie czasy. :niewka: Tym bardziej jednak szkoda zatracac w rasie zupelnie cech, ktore czynia z niej psa mysliwskiego, by isc w kierunku kolejnego psa ozdobno - towarzyskiego. Szkoda legendy ogara.
Obrazek
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: ania N »

Irie, moim zdaniem nic straconego tak naprawdę los rasy jest w rękach hodowców i właścicieli-czyli naszych. ;)
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Tropowce a dzikarze

Post autor: irie »

Pewnie tak. Widze, ze Wy z Fiordem wiele juz zrobiliscie w tej materii i chyba sie dopiero rozpedzacie ;) Wszystkim mozna zyczyc takiej mobilizacji. Szacun i powodzenia!
Co do mnie - nie mam na dzis mozliwosci zajecia sie psami na powazniej :niewka: ale gdy slysze grajacego w lesie Baska (kilka razy mi smyk uciekl :zly3:) i widze jak Minuta szybko sie od niego nauczyla ganiac za tropem bez opamietania.. a gdy wracaja z 'gigantu' z lasu sa tak szczesliwe, jak po niczym innym... tak sobie mysle - jak tu im nie dac mozliwosci bycia tak szczesliwymi? :]
Obrazek
ODPOWIEDZ